Biolog.pl

Od kilku miesięcy zastanawiam sie nad perspektywami pracy po medycynie. Wiadomo że jest nagonka na prace w super specjalizacji i ekstra szpitalu. Ale czy to jedyne wyjście. Czy po tych studiach, i po jakim okresie ewentualnie, można zrobić doktorat albo nawet wyższy stopień naukowy i nie pracować w szpitalu ale np. na uczelni. Niekoniecznie jako wykładowca ale jako stricte pracownik naukowy. Prowadzić badania w danym zakresie itd. Czy z tego da się wyżyć pod względem materialnym?
Czy są jakieś strony traktujące o tym?

Evolutio, oczywiście, że możesz robić doktorat - nie ma absolutnie żadnego problemu. Dobrym wyjściem jest też robienie doktoratu ze specjalizacją w danej placówce. Czy da się z tego wyżyć. Umrzeć z głodu nie umrzesz ale pensja doktoranta jest licha jak barszcz. Sądzę, że plasuje się tak ok. 1 koła

Z tego co zauważyłem u mnie na uczelni nie ma lekarza, który traktowałby pracę na uczelni zarobkowo. Więc przypuszczam, że zależnie od katedry to pewnie tak 3k + (?)

Profesura i dr habilitowany to już poważniejsze zarobki ale wiadomo, że tego nie osiąga się w 10 lat