Biolog.pl

Czy ktoś miał praktyki wakacyjne po III roku na internie w Klinice Chorób Wewnętrznych w Szpitalu na Lindleya lub na Banacha w Klinice Chorób Wewnętrznych i Nadciśnienia lub Chorób Wewnętrznych i Gastroenetrologii? Jak jest - czy dają dużo robić? Jak z godzinami, które trzeba wysiedzieć i czy jest opcja, że zamiast 4 tygodni puszczą po np. dwóch? Są chętni do nauki? Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi

Praktyk nie robiłam na Banacha wiec pisze z zajęc - jesli chodzi o Banacha to najlepiej na pulmonologii, tam sie najwiecej dowiesz (oczywiscie jak chcesz bo jak nie to nikt Cie zmuszal nie bedzie) i znajomi sobie chwalili tez praktyki, chociaz to zalezy jakiego lekarza Ci przydzielą do opieki, jak nie ma pacjentów to Cie bedzie puszczal wczesnie do domu.

Majac do wyboru nadcisnienie albo gastroentero wybralabym nadcisnienie. Na gastro troche zlewają studentów na zajeciach, nawet na odprawy nie chodzilismy i wlasciwie o wszystko sie trzeba bylo prosic (chyba ze chcesz ogladac w nieskonczonosc gastro/kolonoskopie - wtedy jak najbardziej na gastroenterologie bo tam tego wykonują naprawde duzo )

a co Ty bys przepraszam chciała robić po 3 roku?
3 p. odradzam, 2 - już bardziej. Jak się było w jakimś kole, zna lekarza to to zawsze łatwiej.
Ogółem większa szansa coś porobić w szpitalu nieklinicznym, ew. faktycznie Vp. jak już - niektórzy sobie chwalili, 6p z dośw. zajęć też może być dobrym rozwiązaniem.

Kaamil pisze:a co Ty bys przepraszam chciała robić po 3 roku?

Badać chociaż kolego słyszałam, że gdzieniegdzie nawet tyle nie dają, to po co iść czas tracić na nicnierobienie? Jak już mają tak ograniczać to przynajmniej mogliby puszczać wcześniej, stąd moje pytania)

badać ktoś nie pozwala? to pacjent jest własnością lekarza?
Ja na swoich praktykach poza pacjentami, których współprowadziłem z moim opiekunem badałem sobie sam dla siebie 90% pacjentów innych lekarzy - później sami mnie prosili bym im badał i opisywał. Nie ma co przesadzać.