Biolog.pl

Witam. Od października zaczynam studia medyczne i zastanawiam się nad wyborem komputera. I tutaj mam dylemat, czy wybrać super lekkiego ultrabooka czy może normalnego notebooka. Mam więc do was pytanie, czy na uczelnie zabieracie ze sobą wasze komputery? Czy wogóle laptop jest potrzebny na medycynę do robienia prezentacji itp.? Z góry dziękuję za pomoc

zależy co wolisz robić:
-jeśli chcesz notować wszystkie wykłady zamiast na kartce to od razu na komputerze - wybierz jakiegoś małego ultrabooka czy coś w tym stylu bo zawsze to lżej nosić.
-jeśli Cię nie interesuje takie notowanie to potrzebujesz komputer z dużym ekranem żebyś mogła w akademiku czy na mieszkaniu mieć urządzenie do oglądania prezentacji z wykładów, czytania skryptów, oglądania zdjęć preparatów a to się chyba przyjemniej robi na normalnym komputerze więc w takim przypadku laptop tradycyjny

Na 1 roku jak była duża frekwencja na wykładach to były na początku chyba 2 osoby z laptopami, potem 1. Nie wiem czy to takie wygodne. a na pewno nie popularne. Na zajęciach to już w ogóle sobie to nie bardzo wyobrażam. Za to w grupie miałem w zeszłym roku 2 osoby notujące na tabletach, to już wydaje się bardziej sensowne, poręczne i nie rzuca się tak w oczy. tylko pisze się na tym jak w zwykłym zeszycie, albo i gorzej.

Ja mam laptopa od początku studiów, ale na uczelni go nigdy nie miałem.

edit:
Różnie można to rozwiązać. jak komuś zależy na małym lapciaku do noszenia, a z kompa w domu korzysta przy biurku, to zawsze może sobie monitor/mysza/klawiaturę w domu podłączać.
Mi najlepiej odpowiada 17 calowy laptop. Na co dzień go nie noszę, ale po całym mieszkaniu przestawiać mogę, gdzieś zabrać mogę. A jest wygodny i w pełni mi zastąpił stacjonarny komputer.

stary bierz co Ci Fifę 14 pociągnie. Innego zastosowania laptopa na zajęciach nie widzę.

Dudek pisze:stary bierz co Ci Fifę 14 pociągnie. Innego zastosowania laptopa na zajęciach nie widzę.

mistrz

Lepiej notować na kompie i drukować notatki, przynajmniej wtedy przeczytać je idzie (przynajmniej w moim wypadku^)

Jak ktoś umie odpowiednio szybko na kompie pisać (i bezgłośnie, bo stukanie słychać w cichej sali.). Jak już pisano wyżej - raczej mało popularna forma notowania. Pomijając fakt, że samo notowanie jest coraz mniej popularne w ciągu studiów.

Ja korzystam z ThinkPada: e-b4b.pl/Lenovo-ThinkPad-L470-20J4000LPB-14-FHD-IPS-AG-i5-7200U-8GB-256SSD-FPR-6cell-Win10-Pro-1YR-CI-p14005 . Cała seria L jest godna polecenia, a jako laptop do pracy sprawuje się zdecydowanie najlepiej na rynku.

Ja kilka lat temu miałem wybór, to wołałem większego, solidnego i mocnego della 7537. Na wykładach notuję w zeszycie, nawet bałbym notować u niektórych prowadzących na laptopie. Kilka postów wyżej ktoś żartował z fifą, ale na serio w wolnej chwili wolę sobie zagrać w jakiegoś battlefielda, albo inną grę, a nie na wszystkich laptopach chodziłby on płynnie

wojtass pisze:zależy co wolisz robić:
-jeśli chcesz notować wszystkie wykłady zamiast na kartce to od razu na komputerze - wybierz jakiegoś małego ultrabooka czy coś w tym stylu bo zawsze to lżej nosić.

notować wykłady hehhehehehhehe podczas wykładów to się w domu śpi

Ale tak już serio to polecam coś w stylu macbooka air. Bo nie trzeba wozić ze sobą 5 kilogramowego złomu z ważącym drugie tyle okablowaniem. Mam kumpelę co dostała laptopa 20 calowego i jak wraca do domu to się męczy jak z teczką z projektami na architekturę I jak koledzy/koleżanki wyżej najlepiej coś co fifę/wiedźmina/GTAV pociągnie. Ale tak serio to czasami zdarzało się że na wykładach ludzie w CS GO grali XD

Lepiej grać na wykładzie w CSa niż nawijać, przeszkadzając tym nielicznym, co słuchają

mmmmmmmmmmmmmmmmmmm

Wszystko zależy od zastosowania i budżetu. Ultrabook da większą mobilność, laptop wydajność.