Biolog.pl

Studentka pierwsze roku prosi o cenne rady bo nie wyrabia ze wszystkim mimo ze sie uczy

Przenieś się na stomę- wtedy docenisz, jak mało nauki ma lekarski w pierwszym semestrze

Moim zdaniem powinnaś dac sobie trochę czasu. Jeszcze miesiąc nie minął od początku roku akademickiego nie ma co się załamywać tylko z każdym.dniem/tygodniem będzie lepiej bo skoro się.uczysz to nie może być inaczej

brak słów

mathiej pisze:brak słów

Taa. najłatwiej to się śmiać.

jola123, znajdz fajnych ludzi- wszystko bedzie latwiejssze dasz rade ! uszy do góry

Łączę się w bólu z autorką tematu. Tylko w moim przypadku przeraża mnie ilość materiału w tak krótkim czasie, a nie jestem przyzwyczajony do ciągłego przesiadywania w książkach

A czego spodziewaliście się na studiach? Że książki będą tylko leżały obok, podczas gdy będziecie leżeć do góry brzuchem? Że nadal będzie obowiązywało licealne nie wolno zapowiedzieć więcej niż 3 sprawdzianów w tygodniu"? No proszę Was. Trzeba spiąć poślady i się uczyć, ot jedyna rada
Podejrzewam, że kiedyś też wyda nam się to obecne narzekanie śmieszne, tak jak śmieszny w chwili obecnej wydaje się być poziom matury i ilość przygotowań do niej.

założyłam ten temat nie dla śmiechu (chociaż dla starszych to może śmieszne) i nie dlatego że sie nie ucze. Ucze sie non stop (potrzebuje wiecej czasu a tutaj czasu nie ma nigdy) a mimo to nie zdałam wejsciowek z biolomolo (stres spowodowal ze zapomniałam) malo wiem z anatomii i po prostu jak kazdemu pierwszakowi jest źle tym bardziej że poprawiałam mature i cholernie mi zalezało na tych studiach i zalezy nadal. i nie poddam sie ale po prostu szukam pomocy tutaj czy dobrego słowa
może po prostu starsi posiadają cenne rady
po prostu sie martwie.

czy Wy strasi tez na pierwszym roku tak mieliscie? takie kryzysy? czy tylko ja jestem taką idiotką na tych studiach. przepraszam ale czasem tak sie czuje ):

jola123, wejdziesz w rytm studiowania, przestaniesz się spinać i denerwować wejściówkami, a wszystko się ułoży. Tak jak napisała Kaamilaa- od początku studiów minęły raptem dwa tygodnie, które nie przesądzają o tym, czy te 5 lat będzie udanych, czy też nie. Grunt to robić swoje, nie skupiając się na myślach typu: och, jaka jestem głupia", och, jak źle mi idzie".

dzieki Mrsdavis! po prostu nie wiem jak wybrnąć zeby to pozaliczac wszystko skoro tego czasu jest mało. i jeszcze boje sie ze mnie dopusci do kolosa bo z jednej wejsciowki poprawiam drugi raz i jak jej nie zalicze to chyba mnie nie dopusci do pierwszego terminu dlatego sie martwie.
na którym jestes roku? tez miales takie trudne poczatki?

jola123, jestem na pierwszym roku stomy
Słuchaj, tyle osób ze starszych roczników czegoś nie zaliczało, coś poprawiało, do czegoś nie było dopuszczonych, a jednak dało radę, więc czemu akurat z Tobą miałoby być inaczej? No chyba, że masz się za taką wyjątkową