Strona 1 z 1

Kurs vs korki

: 21 mar 2014, o 16:38
autor: horseheart
Od września(od drugiej klasy) chce zapisać się na kurs/korki, które pozwolą mi nadrobić zaległości z chemii i pomóc w nauce tego przedmiotu pod kątem matury rozszerzonej. Nie wiem tylko co wybrać. Korki czy kurs? W moim mieście dobrych korepetytorów z chemii jest naprawdę garstka a cenią się oni niesamowicie wysoko. Taniej wychodzi kurs w grupach do 5 osób. Nie miałabym wątpliwości co wybrać, bo jeśli chodzi o inne aspekty jak np. odległość na zajęcia (chociaż to już nie jest aż tak ważne) na kurs mam bardzo blisko, z korepetytorami jest różnie, do niektórych z 30 minut jazdy, więc trzeba doliczyć koszty biletów, +materiały na kursie także są darmowe. Wybrałabym kurs. Boję się tylko czy nie będzie tak, że nauczyciel prowadzący zajęcia będzie gnał z materiałem bez względu na to co potrafią jego uczniowie. Czy ktoś z Was chodził na takie kursy? Co sądzicie ogólnie o kursach? Co byście wybrali na moim miejscu.

Re: Kurs vs korki

: 21 mar 2014, o 16:40
autor: horseheart
Bardzo, bardzo przepraszam za założenie w złym dziale. Zrobiłam to niecelowo. Zrozumiem usuniecie wątku lub jego przeniesienie.

Re: Kurs vs korki

: 21 mar 2014, o 17:04
autor: ojaciematura
Hm ja tam wolę korki, bo na kursie jest tak, że np 2h uczysz się o liczbach kwantowych, które umiesz i to jest strata czasu

Re: Kurs vs korki

: 21 mar 2014, o 17:27
autor: annusza
Z tego co piszesz, niewątpliwą zaletą kursu są względy finansowe. Proponuję dowiedzieć się od osób tam uczęszczających (najlepiej kilku) jak oceniają zajęcia, jak wyglądały itp. Może w drugiej klasie kurs, a w trzeciej korki, hmm?

Re: Kurs vs korki

: 22 mar 2014, o 13:58
autor: miholp94
Kursy są średnie (byłem 2x na Medicusie) - o wiele bardziej pomagają korki z chemii chodziłem dwa lata i zrobiłem na prawdę dobry wynik, który pozwolił mi się dostać tam gdzie chciałem.

Re: Kurs vs korki

: 24 mar 2014, o 16:37
autor: lith
Nie chodziłem ani na kurs, ani na korki, ale z tego co ludzie opowiadają to nie kojarzę nikogo zadowolonego z jakiegokolwiek kursu maturalnego. Korki niektórym pomogły, innym prawdopodobnie nic nie dały, zależy kto i do kogo chodził oraz co robił poza chodzeniem tam.

Re: Kurs vs korki

: 24 mar 2014, o 17:48
autor: Mårran
Nawet na biologu można przeczytać dużo nieciekawych opinii o tych kursach Osobiście nie brałam, ale z tych dwóch jak już poleciłabym korki.

Re: Kurs vs korki

: 25 mar 2014, o 20:04
autor: horseheart
Skoro 100% jest za korkami to chyba problem mam z głowy.

Re: Kurs vs korki

: 25 mar 2014, o 21:40
autor: Piotrr
nie chce mieszać, ale w moim przypadku zdecydowanie kurs maturalny pozwolił mi na osiągnięcie sukcesu. Wcześniej chodziłem na korki i nic wielkiego nie udało mi się osiągnąć. Aczkolwiek duży wpływ na rezultaty mogło mieć moje podejście do nauki- infantylne kiedy chodziłem na korki za które zapłacili mi rodzice, a już dość odpowiedzialne kiedy chodziłem na kurs za który zapłaciłem z własnych zarobionych pieniędzy. Dodam że Pan który prowadził kurs jak i jego kursy maturalne również cieszyły dużą renomą w mieście i okolicy-z resztą całkowicie zasłużoną. Z mojej 12 osobowej( tak duża grupa)! na lekarski i stome dostało się 10 osób. Wiem że w innych grupach, których łącznie było 7 podobna ilość osób się podostawała. Jak ktoś już napisał uzyskaj informacje na temat kursu od KILKU/NASTU słuchaczy jeśli to możliwe, bo to oni będą najbardziej wiarygodnym źródłem na temat wartościowości kursu. Pozdrawiam

Re: Kurs vs korki

: 20 sie 2015, o 20:44
autor: ratajczuk
Horseheart, mamy dla Ciebie specjalną propozycję, która pozwoli Ci osobiście przyjrzeć się prowadzonym przez nas zajęciom. Jesteśmy przekonani, że już po kilku pierwszych lekcjach kursu realizowanego przez doświadczonych egzaminatorów maturalnych nigdy więcej nie pomyślisz o lekcjach indywidualnych z osobami bez wymaganych przez nas kwalifikacji.
Podaj nam swój numer telefonu lub skontaktuj się z nami, przedstawimy Ci naszą propozycję.

Re: Kurs vs korki

: 25 maja 2017, o 08:20
autor: 55ciastek
Osobiście polecam kurs. U mnie była dodatkowa motywacja przez pracę w grupie, żeby nie zostać w tyle z materiałem więcej materiałów dodatkowych i kontakt z uczniami z innych szkół - wymienialiśmy się zadaniami i notatkami ze szkół z całego miasta, oprócz tego prowadzący zajęcia też był nauczycielem i miał zawsze jakieś zadanka spod lady". Trzeba tylko zwrócić uwagę na liczebność grupy bo za dużo to też nie zdrowo:) no i jaki prowadzący.