Strona 1 z 13

Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 12:21
autor: nika0645
Hej! Piszę zapewne w imieniu wielu przyszłych pierwszoroczniaków
Otóż postanowiłam założyć wątek (nigdzie nie znalazłam podobnego), w którym nasi wyżsi rokiem PUM-owicze mogliby nam to i owo doradzić - np. w co powinniśmy się zaopatrzyć na I rok, które książki są typowo must have", a które wystarczy, abyśmy wypożyczyli z biblioteki To jest oczywiście jedno z wielu pojawiających się w naszych głowach pytań, tak więc zapraszam do wypowiadania się i pytania o nurtujące nas rzeczy! No i z góry dziękuję/emy za każde rady
Pozdrawiam!

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 13:41
autor: Sofia
Anatomia: podręcznik Krechowieckiego. Dostępny w biblio, ale trza sie sprężać żeby go wypożyczyć, bo się na niego rzucają. Można też kupić używany od starszych roczników (jak zdam anatę to swój chętnię opchnę jakby co ). Akurat ten jest o tyle potrzebny, że pisał go gość który był praktycznie jednym z założycieli uczelni, pod niego jest pisany egzamin itd. To jest taka podstawa podstawy, jak coś chcecie wiedzieć więcej to Bochenek, niezbędny u niektórych asystentów. No i niektóre rzeczy są w nim zbyt mało rozbudowane, wtedy książka innego Adama jest niezbędna Poza tym Skawiny też całkiem dobrze się sprawdzały przed kołami.
Atlas obojętnie jaki, ważne tylko żeby mieć. Te znikają z biblio już pierwszego dnia, więc większość z was raczej nie zdobędzie go w ten sposób. Lepiej kupić własny. Łacina nie jest niezbędna u wszystkich asystentów, ale imo warto ją znać, bo łatwiej się uczyć i angielskiego, i na egzaminie się może coś z niej pojawić No i wykłady trza znać.

Histologia: zakład uznaje Sawickiego za biblię, ale ja np. uczyłam się z Zabla i też dawałam radę. Oba podręczniki będą dobre. Ale absolutnie trzeba na koła znać wykłady i seminarki (są udostępniane na stronie zakładu). Cytofizjologii i embriologii nie trzeba się uczyć z podręcznika, mi seminarki całkowicie wystarczyły. Ale jak ktoś woli tekst to do embrio Bartel. Do cyto podręcznik jest zbędny

Pozostałe przedmioty to raczej takie zapchajdziury. Trzeba się jedynie zaopatrzyć w skrypt PUMowski na chemię (lepiej mieć oryginał, bo na ksera krzywo patrzą). Nowiutki kosztuje jakieś 30 zeta, ale starsi koledzy ( w tym ja ) chętnie opchną go wam za symboliczne piwo albo piątaka Skrypt szybko się rozlatuje, więc kupowanie nowego to jak dla mnie strata kasy. I warto go mieć jak najszybciej, nawet na pierwsze zajęcia.

Z książek tyle tylko sobie przypomniałam, jak coś to piszcie na forumie, chętnie odpowiem

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 14:03
autor: nika0645
dziękuję bardzo czyli kupić warto: Krechowieckiego, Bochenka, atlas (Nettera, Sobotty?), Sawicki + skrypt z chemii? coś jeszcze? a co lepiej tylko wypożyczyć?

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 14:14
autor: Sofia
Bochenka nie kupuj, chyba że masz fantazję mieć go na półce i wydać niepotrzebnie kasę. Będzie Ci potrzebna na ważniejsze rzeczy w tym pierwszym miesiącu aklimatyzacji

Bochenka jest masa w biblio, praktycznie w każdej chwili można go sobie wypożyczyć. Kreskę też możesz tam dorwać, ale polecam też kupić od starczych kolegów. Jakoś lepiej mi się uczyło z własnej, bo mogłam sobie po niej popisać kilka uwag, które się potem przydają. Albo jak się znajdzie w nim błędy. (taka rada dla was: jak znajdziecie poprawkę w używanym podręczniku albo coś przekreślone, to spytajcie asystenta, bo zwykle te studenckie poprawki są bardzo przydatne )

Sawicki też jest w biblio, raczej uda Ci się dorwać. Zabla tak samo, a jak nie to zawsze sobie możesz kupić ksero, to się bardziej opłaca niż nowa oryginalna książka często.

Atlasu raczej nie uda Ci się wypożyczyć, to lepiej kupić własny. Ja mam Nettera po łacinie i nie jest zły, tylko głowa i szyja jak dla mnie słabo zrobione. Ale wtedy chodziłam do czytelni w biblio, gdzie wszystkie atlasy są dostępne na miejscu i tam się uczyłam. Obojętnie jaki weźmiesz, przede wszystkim Tobie ma pasować

Skrypt z chemii też może uda Ci się w biblio dorwać, ale jak u starszaka wydasz te 5 zeta to się nic nie stanie

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 14:17
autor: nika0645
Bardzo dziękuję za Twoje uwagi! Na pewno je wezmę do siebie
czyli tak naprawdę warto kupić atlas, Krechowieckiego a reszta polować z biblioteki?

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 14:19
autor: Sofia
Dokładnie tak, resztę też wam powiedzą na zajęciach

Ogólnie na każde pierwsze zajęcia można iść na betona, ale na chemię/anatę trza zabrać już fartuch i czepek. A na drugie ćwiczenia z anaty niestety trza się już nauczyć tego co asystent zadał

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 14:27
autor: nika0645
a ogólnie to w PUM/na stronie PUM podadzą jakieś info dla pierwszoroczniaków jak to wyglądało u Ciebie w zeszłym roku?

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 14:29
autor: Sofia
Co masz na myśli pytając o info?

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 15:02
autor: nika0645
Hmmm to może jeszcze mam takie pytanko: w której dzielnicy najlepiej wynająć stancję (w którym miejscu odbywają się najczęściej zajęcia na I roku)?

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 15:18
autor: Sofia
Pomorzany. Tam są akademiki, biblioteka, i SPSK 2, gdzie są praktycznie wszystkie zajęcia. Na I sem trza dojeżdżać najdalej na biologię molekularną raz w tygodniu do szpitala na Unii, ale jest praktycznie bezpośrednia linia autobusowa. Dojazd do rektoratu, gdzie są zajęcia typowo humanistyczne też łatwy. Na angielski jest spacerkiem niecałe 20 minut drogi ( w tym samym budynku jest biofizyka).

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 15:49
autor: nika0645
dobra, póki co już serio ostatnie pytanie
a propo zaświadczenia od lekarza medycyny pracy - mój mi je wystawił na 6 lat i czy mi takie przyjmą - boję się

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 16:03
autor: Sofia
Pojęcia nie mam, ale nie wydaje mi się żeby były z nim problemy. Jakby co to zadzwoń do dziekanatu i się upewnij

Re: Niezbędnik studenta I roku

: 29 lip 2014, o 19:28
autor: nika0645
pięknie Ci dziękuję za poświęcony mi czas