Biolog.pl

Witam, mam pewien problem i chciałbym zapytać Was o radę. Dostałem się na studia medyczne, więc co za tym idzie, moja pozycja społeczna zmieniła się lekko. Mam natomiast problem z okazywaniem tego. Co robicie, w jaki sposób mówicie, jak się zachowujecie, żeby pokazać innym, że studiujecie lek? Wiadomo, że te studia wymagają tego od człowieka, żeby umiał się godnie zachowywać. Bycie studentem medycyny/lekarzem niesie konieczność zmiany szczebla społecznego. Jakich słów uzywać, albo jak się do ludzi zwracać, żeby wiadomo, wiedzieli z kim rozmawiają. Prosiłbym o porady, z góry dziękuję i pozdrawiam.

Erick pisze:Bycie studentem medycyny/lekarzem niesie konieczność zmiany szczebla społecznego

że co? niby dlaczego. studia jak studia, założę się, że są inne studia trudniejsze, chociażby na politechnikach.

Piszesz jakbyś co najmniej został prezydentem

Bądź sobą, nie musisz nikomu nic udowadniać ani się zmieniać.

Nasuwa mi się na myśl żart z Medycznych żarcików.":

Po czym poznać studenta 1 roku medycyny? Po niczym, sam Ci o tym powie.

Stalowy, a Ty piszesz jakbyś zazdrościł, bo jesteś ze stomy. Założę, się, że to nie z medycznych żarcików, tylko na Twoim roku rozmawiacie tak o ludziach z lekarskiego, bo macie zawiść do nich.

Nie zadajesz sie z pospólstwem. W sklepie na rogu oswiadczasz,że jesteś prawie lekrzem i mają cie odpowiednio traktować. Ogłaszasz wszystkim sasiadom. Wszystkie sąsiadki maja ci się kłaniać pierwsze i dodawać panie doktorze". Zrywasz wszystkie niemedyczne znajomości (mogą zostać proboszcz burmistrz,prezydent itp). w ostatecznosci aptekarz,ale dyskretnie.

Ale ja nie chcę zrywać kontaktów, nie zrozumcie mnie źle, serio nie mam nic do studiujących co innego, ale no, trzeba się jakoś zachowywać, ubierać, jak na pana doktora przystało, kierunek tego wymaga.

hahahahhahahahahah

Erick pisze:Ale ja nie chcę zrywać kontaktów, nie zrozumcie mnie źle, serio nie mam nic do studiujących co innego, ale no, trzeba się jakoś zachowywać, ubierać, jak na pana doktora przystało, kierunek tego wymaga.

Tak. Jestem tego pewna.

Erick pisze:Witam, mam pewien problem i chciałbym zapytać Was o radę. Dostałem się na studia medyczne, więc co za tym idzie, moja pozycja społeczna zmieniła się lekko. Mam natomiast problem z okazywaniem tego. Co robicie, w jaki sposób mówicie, jak się zachowujecie, żeby pokazać innym, że studiujecie lek? Wiadomo, że te studia wymagają tego od człowieka, żeby umiał się godnie zachowywać. Bycie studentem medycyny/lekarzem niesie konieczność zmiany szczebla społecznego. Jakich słów uzywać, albo jak się do ludzi zwracać, żeby wiadomo, wiedzieli z kim rozmawiają. Prosiłbym o porady, z góry dziękuję i pozdrawiam.

Tylko ci się wydaje, że się zmieniła. Jak mówią najgorzej jak z chama zrobi się pan, więc myślę że nie musisz nic okazywać, bo to i tak bez sensu w Twoim przypadku.
Nie musisz dziękować, pozdrawiam również bardzo gorąco.

Trzyszcz, nie, ja nie pałam nienawiścią do ludzi z leku. Rozładowuję ją jak siadają do mnie na fotelu

Erick, proponuję chodzić do warzywniaka w fartuchu i ze stetoskopem na szyi

adele pisze:hahahahhahahahahah

Erick pisze:Ale ja nie chcę zrywać kontaktów, nie zrozumcie mnie źle, serio nie mam nic do studiujących co innego, ale no, trzeba się jakoś zachowywać, ubierać, jak na pana doktora przystało, kierunek tego wymaga.

Tak. Jestem tego pewna.

Dokładnie.

1. Myśl, że jesteś najmądrzejszy.
2. Myśl, że wszystko umiesz najlepiej.
3. Myśl, że Ty = total naj"

Poważniej pisząc, bawią mnie tego rodzaju dywagacje.
Studia jak każde inne. Niezależnie od kierunku, powinno się zachowywać na odpowiednim poziomie moralnym. Zachowanie i wypowiedzi niczym z rynsztoku czy też uważanie siebie za wyżej postawionego w społeczeństwie jest sobie równe i świadczy o wyjątkowo niskim poziomie człowieka. Śmiem dodać, że z wieloma kompleksami.

Ale jeśli uważasz inaczej. nie zapomnij, że na sobie musisz mieć ćwierć bańki i drugie tyle w portfelu.
No błagam Cię. BĄDŹ CZŁOWIEKIEM. A nie jakieś tam: Jak się zachowywać?", Jak się ubierać?", Jak się wysławiać? itd.
Nie bądź ani wielkim, zadufanym Panem, ani chamem. Bądź normalnym człowiekiem odnoszącym się do ludzi z szacunkiem i empatią.

Nie kierunek świadczy o człowieku.
Pozdrawiam.

Przede wszystkim zmień swoją wymowę - akcentowanie ą i ę to podstawa.

Zmień ubiór - kup sobie jakiś garnitur codzienny, albo idź do krawca (polecam to drugie).

Zacznij chodzić do teatru i opery.

Przestań mówić dzień dobry pierwszy - to Tobie mają mówić dzień dobry".

Bądź specjalistą od wszystkiego - od wychowania dzieci po loty w kosmos. W końcu będziesz gruntownie wykształcony.

Podczas rozmów często używaj zwrotów po łacinie nieznanych rozmówcom by wprawić ich w zakłopotanie. Jeśli wśród rozmówców jest lekarz olewaj czasem resztę i zacznij z nim rozmawiać na medyczne tematy (zalecane po łacinie).

Zrezygnuj z chodzenia do Biedronek, Lidli i osiedlowych sklepów. Chodź do Almy.

Zrezygnuj z pospolitego jedzenia, najlepiej przestań gotować i chodź tylko do drogich restauracji.

Dużą część swojego wolnego czasu spędzaj na uprawianiu sportu z kolegami z branży. Preferowane sporty to squash, golf i polo.

O porządnym samochodzie chyba nie muszę wspominać. Preferowane marki to Audi, BMW, Lexus (o Jaguarze zapomnij, to dziadkowozy).

I koniecznie patrz na zwykłych szaraków z pogardą.

Dobry pomysł, ale do wpsiów roku trochę brakuje