Biolog.pl

Hej Kupując czaszkę na co warto zwrócić uwagę? Czy np. wyizolowana kość skroniowa, podniebienie lub żuchwa są ważne?

(Proszę, tylko bez komentarzy, że czaszka nie jest potrzebna i to nieetyczne. Pytam czysto hipotetycznie )

[mod] z tym, ze nieetyczne, [mod] z tym, ze niepotrzebna. Problem w tym, ze niezgodne z prawem. Wiec proponuje z takimi pytaniami wypierdalac w podskokach z tego - i kazdego innego - forum.

Jeżeli pytasz się o model.

Żeby miała wszystkie wyrostki, otwory, doły, bruzdy i inne tego typu badziewia + żeby były tam, gdzie mają być. Przed studiami raczej ciężko Ci będzie to ogarnąć, musiałbyś się posiłkować atlasem. Na google grafika też pewnie coś znajdziesz.

Jeżeli pytasz się o prawdziwą

[at]


Swoją drogą, prawdziwe są często tak zniszczone (mówiąc o tych ćwiczeniowych z zajęć), że ja osobiście złamanego grosza bym za nie w życiu nie dał - nawet jeżeli upadłbym na głowę i jednak zechciał jakąś czaszkę mieć. Na modelach najlepiej się uczyło.

W porządku, nie zdawałam sobie sprawy, że moje pytanie wywoła tyle negatywnych emocji. Zdaję sobie sprawę, że zakup prawdziwej czaszki nie jest zgodny z prawem, aczkolwiek praktykowany. Po prostu mając aktualnie znikomą wiedzę o budowie czaszki ciężko mi określić, które struktury są najważniejsze i jednocześnie najtrudniejsze do nauczenia. W każdym razie dziękuję za odpowiedzi

Nie negatywnych emocji, a komentarzy, które mówią prawdę. To nielegalne, ot co I przeważająca większość studentów czaszek nie ma, a zdają

Naprawdę nie musisz mieć własnej czaszki, żeby się jej nauczyć. Przygotuj się porządnie na zajęcia, gdy masz dostępną czaszkę na anatomii i wtedy to ogarnij + jest masa filmików na YouTube, gdzie ludzie omawiają czaszki.

Erick pisze:Naprawdę nie musisz mieć własnej czaszki

Własna czaszka to się przyda

pawelsl pisze:

Erick pisze:Naprawdę nie musisz mieć własnej czaszki

Własna czaszka to się przyda

I to znacznie bardziej niż cudza.

Fakt.

Taki wielki student medycyny a jednak w tak podstawowej rzeczy potrafi się pomylić.

Tak w ogóle to trochę szkoda na to kasy, bo to nie jest tanie (ani model ani prawdziwa)

Taka czacha może kosztować nawet 300-400 zł, ja za to przez prawie miesiąc żarłam

Przecież nie robisz z tą czaszką żadnych wygibasów, żeby nie móc jej za rok odsprzedać. Nie kasa w błoto tylko w zawieszenie.

Ogólnie nie polecam, chociaż na wszelki wypadek noś jakąś małą piłę w plecaku - a nuż ktoś wykituje na ulicy i nie będzie świadków