Biolog.pl

Witam Was wszystkich serdecznie i gratuluję dostania się na tak prestiżowe studia. Również moim marzeniem jest kierunek lekarski, jednak matura poszła mi stosunkowo słabo i obawiam się, że zabralnie mi kilku punktów (na ŚUM). Stąd moje pytanie do studentów, którzy dostali się na lek przy drugim, trzecim, itd. podejściu. Jaki kierunek w tym czasie studiowaliście, że pozwolił Wam on na naukę pod maturę biologii i chemii i, że mieliście na to odpowiednią ilość czasu? Pytanie kieruję do wszystkich, a w szczególności osób z ŚUMu, które studiowały do czasu poprawki w Katowicach. Pozdrawiam

ja nie musiałam poprawiać matury, ale znajomi którzy zimowali to większość wybrała ratownictwo, chemie, farmacja lub analitykę lub rok w domu

Ja byłem przez meisiąc na ratownictwie a później w domu. Powiem ci tak, nie ma sensu iśc na jakiekolwiek studia, bo jesli jesteś nastawiony na medycyne i ci zabraklo na nią tyyko pare punktów, to i tak ich nie skończysz, a w trakcie studiów raczej sie dobrze do poprawy matury nie przygotujesz, byś sie musial bardzo mocno spiąć. A biologia czy chemia an studiach się ni jak ma do tej z matury. Więc moim zdnaiem najlepsze wyjście to sie spiąć przez rok w domu.

nie ma sensu studiować, lepiej poświęcić caly czas na nauke i porpawic. wyjdzie taniej, większe prawdopodobieństwo ze uzyskasz lepszy wynik no i nie ma sensu isc studiowac cos czego tak naprawdę kończyć nie chcesz bo jest to zwykle marnotractwo czasu

Moi znajomi, którzy poprawiali maturę i się dostali w większości siedzieli rok w domu. Mimo wszystko - matura i studia - to jest inny zakres materiału. Obecność na zajęciach też wykańcza, a na analityce, pielęgniarstwie i pokrewnych kierunkach mają tego dużo. Może lepiej byłoby się zapisać na jakieś kursy, zajęcia niewymagające aż tyle wysiłku, a będące odskocznią od nauki?

Ja byłam rok na biotechnologii medycznej i polecam studiowanie podczas nauki do matury. Ja oprócz tego że poprawiam maturę i dostałam się na lek, to miałam tak dużo czasu na studiach, że mogłam pozwolić sobie na imprezowanie, za którym tak tęskniłam studiując potem lek. Polecam