Strona 1 z 1

III rok medycyna

: 27 wrz 2015, o 08:48
autor: Heisenberg
Witam! Chciałem zapytać was, jak wygląda 3. rok. Jak to jest w porównaniu z 1 i 2? Na co uważać, czego się bać? Jak wygląda blok z farmy i patomorfy, ogólnie jak to wychodzi w praktyce z blokami- lepiej gorzej? jaka zdawalnosc egz z tych przedmiotów, i inne przydatne porady i wskazówki dzięki

Re: III rok medycyna

: 28 wrz 2015, o 10:39
autor: Matjozi
Wszyscy przepadniecie.

Re: III rok medycyna

: 28 wrz 2015, o 11:04
autor: Heisenberg
haahha a tak cos więcej i konkretniej może.

Re: III rok medycyna

: 28 wrz 2015, o 16:54
autor: Matjozi
3 rok to fala bloków, między blokami jest też jakaś dłuższa przerwa. Bloki odbywają się codziennie, godziny podane przez dziekanat nie są jednak wiążące na niektórych katedrach i warto pójść na katedrę przed zajęciami i się dopytać.

Z takich ważniejszych rzeczy:
Na bloku z dermatologii jest wejściówka (niektórzy mają ją na 1 zajęciach) z budowy i funkcji skóry. Warto też chodzić na wykłady ze zdrowia publicznego, bo nieobecności skutkują obniżeniem oceny z zaliczenia końcowego (lub brakiem dopuszczenia do zaliczenia). Nawet nie próbujcie się spóźniać na ćwiczenia/wykłady z pediatrii, pani profesor bardzo tego nie lubi. Z propedeutyki chirurgii trzeba się przygotować do zaliczenia, mimo zapewnień prowadzących, że będzie tylko to, co na zajęciach i to zaliczenie jest pro-forma, bo można się z tym pobujać troszkę dłużej, a jednak warto mieć to szybko za sobą, żeby nadążyć za tempem narzucanym przez pozostałe katedry.

Stanowczo najtrudniejsze są bloki z patomorfologii i z farmakologii. Część osób przez zbója z pato będzie powtarzać ją z wami, jest też bardzo dużo osób z zaliczeniem warunkowym. Przedmiot jest cholernie trudny, ciężko jest być dopuszczonym do egzaminu, jeszcze ciężej go zdać. Trzeba być przygotowanym na każdych zajęciach - codziennie jest wejściówka. Zbiera się punkty z wejść (opisowe), kół (część testowa i opisowa) i wykładówek (test_) i na ich podstawie zostaje się dopuszczonym do egzaminu. Egzamin składa się z części testowej, którą trzeba zaliczyć, żeby można było sprawdzić część opisową. Jednym słowem - MASAKRA.

Z farmy sytuacja wygląda tak, że jest to najmilsza i najbardziej ugodowa katedra świata, ale sam przedmiot jest wymagający, prowadzący zresztą też

Pozostałe przedmioty są o wiele mniej wymagające i problematyczne. Trzeba też nieco się przestawić, gdyż zaliczenia z farmakologii i radiologii są ustne, co może na początku sprawiać problemy Starajcie się organizować sobie zaliczenia poza sesją, bo z wielu przedmiotów można tak zrobić.

Z książek absolutnie niezbędnych - Mutschler (duży), Robbins (wg mnie wcale nie musi być najnowszy, ale profesor go rekomenduje) i Jabłońska z dermy.
Jakbyś chciał coś jeszcze wiedzieć, to pisz, bo mogłem o czymś zapomnieć/nie wspomnieć.
Powodzenia