Biolog.pl

Cześć. Zastanawiam się nad taką sprawą. Jestem na studiach na politechnice, jednak poprawiałem maturę i miałbym szansę dostać się do na medycynę, tylko do innego miasta. Doszły mnie słuchy, że niektórzy np studiując coś w Warszawie dostają się na medycynę np do Wrocławia i później przenoszą się do Warszawy, argumentując to studiowaniem drugiego kierunku i koniec końców studiują tę medycynę w Warszawie. Czy jest takie coś możliwe, czy to bujda na resorach? I jak to wygląda z drugim kierunkiem, jeśli go zostawię, musiałbym np wtedy studiować medycynę we Wrocławiu, czyli tam gdzie się dostałem, czy po przeniesieniu mogę rzucić ten kierunek na politechnice i zająć się tylko medycyną na tym bliższym uniwersytecie?

Nie dasz raczej rady studiować dziennie dwóch kierunków w dwóch miastach. Na medycynie na pierwszym roku jest dużo godzin rozstrzelonych po całym dniu. Nie mówiąc już o dojazdach. Musiałbyś wziąć dziekankę.

IMO studiuj to, co chcesz skończyć i z czym wiążesz przyszłość. Przenieść się możesz próbować, niektórym się udaje, ale akurat do Wa-wy ciężko, bo wieeelu chętnych (stolica itp.). Ale próbować można. Bardziej patrzą na średnią ocen, maturę i ew. socjal.

Chodzi mi o to, że mam szansę się dostać, tylko do innego miasta niż bym chciał, a już studiuję i chciałbym zmienić obecne studia na te medycynę, tylko w moim mieście