Strona 1 z 1

CZy warto naprawdę studiować medycynę ? :P

: 12 cze 2017, o 22:42
autor: Ardorn
nie nie będzie to kolejne pytanie typu


- czy warto studiować medycynę po 50 -tce


ale czy warto to studiować patrząc na to w ten sposób
1- ciągła nauka do końca życia , intensywnie zwłaszcza na studiach ( i nie pisać tu że to nie prawda bo trza posiedzieć i to ostro , przez odbyt wiedza do mózgu nie wejdzie )


2. stres stres i jeszcze raz stres przy styczności ze śmiercią paccjenta lub źle postawioną diagnozą oraz - niekiedy procesem sądowym

3. zarobki niższe niż na kasie w biedronce , dopiero około 40 człowiek zaczyna zarabiać godziwie czy to nie upokarzające troszkę ? tyle wyrzeczeń i coś takiego

4. przeciętnie człowiek żyje +-70 40 lat dajmy na to skończy te studia i spec i została mu niecała połowa życia by jakoś tą wiedza się przysłużyć światu ( taki prymitywny przykład )


proszę o logiczne argumenty studnetów med lub lekarzy bo to ich zdanie chcę poznać a nie napalonych nastolatek co to nic tylko medycyna i medycyna choć gucio wieedzą o tym - tyle co z seriali się naooglądały


z góry dziękuję za odp .

Re: CZy warto naprawdę studiować medycynę ? :P

: 13 cze 2017, o 10:34
autor: Ardorn
up

Re: CZy warto naprawdę studiować medycynę ? :P

: 13 cze 2017, o 11:09
autor: tracy14
Jak zaczynasz zaraz po liceum to konczysz specke mając ok. 32-35 (jesli wszystko dobrze pojdzie) Ale trzeba pamietac, ze nie kazdy dozywa 70 wiec faktycznie życia po tym kierunku moze pozostac niewiele D

Re: CZy warto naprawdę studiować medycynę ? :P

: 13 cze 2017, o 19:52
autor: Ardorn
dobra a pozostałe wymienione podpunkty ? kto się wypowie ?

Re: CZy warto naprawdę studiować medycynę ? :P

: 13 cze 2017, o 20:39
autor: TangoMango
intensywnie zwłaszcza na studiach ( i nie pisać tu że to nie prawda bo trza posiedzieć i to ostro , przez odbyt wiedza do mózgu nie wejdzie )
Na pewno trzeba intensywnie na studiach Natomiast słyszałem od lekarza medycyny pracy, że na studiach jest mało w porównaniu do specjalizacji.
stres stres i jeszcze raz stres przy styczności ze śmiercią paccjenta lub źle postawioną diagnozą oraz - niekiedy procesem sądowym
Poziom stresowania się zależy od specjalizacji, charakteru pracy, współpracowników/szefów i poziomu emocjonalnego odcięcia się lekarza od pracy.
i została mu niecała połowa życia by jakoś tą wiedza się przysłużyć światu ( taki prymitywny przykład
Nie wziąłeś pod uwagę potencjalnej przyjemności studiowania, robienia specki i pracowania Niekoniecznie chodzi o przysłużenie się światu.

Podsumowując - dla jednych warto, dla innych nie zależy to od osobowości człowieka i żadna z opcji warto/nie warto nie jest gorsza

Re: CZy warto naprawdę studiować medycynę ? :P

: 19 lip 2017, o 23:09
autor: Tommy95
Ardorn pisze:
12 cze 2017, o 22:42
1- ciągła nauka do końca życia , intensywnie zwłaszcza na studiach ( i nie pisać tu że to nie prawda bo trza posiedzieć i to ostro , przez odbyt wiedza do mózgu nie wejdzie )
Zakładając, że na studia medyczne idą ludzie wybitni/bardzo dobrzy, to obowiązek nieustannej nauki jest dużym atutem, nie natomiast czymś co przeszkadza podczas kariery. Podobnie z trudnością wykonywanego zawodu oraz jego stresogennością. Zwyczajnie w świecie, zawody trudne i wymagające są o wiele bardziej prestiżowe niż te, które tego trudu od kandydata nie wymagają.

Przyklad z kasa w biedronce jest bardzo spłaszczony- owszem na kasie w biedronce zarabia sie ok 2000zł netto. Fajnie, tylko całe życie będziesz robic to samo, siedziec wtym samym miejscu i dostawac te swoje 2 tysiące. Niby miło, nie trzeba nic robić, niczego sie uczyć. Tyle tylko, że sa osoby predysponowane do wykonywania takich zawodów, w których trzeba być coraz lepszym, starac się, ciągle sie rozwijać- dla siebie i dla innych, żeby lepiej wykonywać swoja profesję. Własnie dla takich osób kierunki medyczne są wskazane,

Można by pisać długo o plusach studiowania medycyny, tylko po co? Ktos, kto czuje powołanie nie musi być mamiony wizja fantastycznych zarobków czy tym, ze jakos można się prześlizgnąć przez studia i sie wielce nie narobić. Jest to przede wszystkim zawód z misją, dający wiele satysfakcji, nierzadko stresu, ale jest tez gwarancja wysokiego statusu społecznego i całkiem dobrych zarobków.

P.S. Jakoś nigdy nie widziałem biednego lekarza, natomiast panie z biedronki nie wyglądają na najzamożniejsze. Chyba jednak po tej medycynie troche lepiej sie zarabia