Biolog.pl

nie wiem czy piszę ten post w dobrym miejscu
no ale:
Jakie warszawskie licea byście mi polecili Chciałabym pójść do klasy o profilu biologiczno-chemicznym, najlepiej z łaciną. Mam kilka na oku, ale nic o nich nie wiem np. Rej, Hoffmanowa, Zamoyski, Dąbrowski czy też Lisa Kuli

Hoffmanowa, Poniatowski, Staszic, ew. Batory

Dzięki , ktoś jeszcze chciałby podzielić się informacjami?

Jeżeli myślisz o medycynie to Hoff będize najlepsza. O Reju słyszałam prawie same nagatywne opinie. Poniatowski i Batory - dosć specyficzne szkoły.nie polecam. Zamoyski.hym.dla jednych masakra dla innych 7 niebo :P O O ile nie przeszkadzają Ci nauczyciele którzy nazywają Cię debilem bądż idiotą to polecam :D Całkiem niezłe są też podobno Lelewel i Reytan

Jeśli chcesz startować na lekarski, to sama polecam Hoffmanową (jako absolwentka). Z mojej klasy na WUM dostało się w tym roku pół klasy.

To przecież o niczym nie świadczy. Jak się ma dobrze poukładane w głowie, to i z Reja można startować.

[quote="Dolittle"] Całkiem niezłe są też podobno Lelewel i Reytan[/quote]
Reytana nie polecam-dostaja sie tylko Ci, ktorych rodzice maja kase na korepetycje. Praktykowana jest tzw. praca samodzielna.
W Reju atmosfera jest nieprzyjemna, na pewno nie sprzyja nauce.
Z Hoffmanowej co roku dostaje sie kilkanascie os na medycyne.
Poniatowski tez dobry, jesli myslisz o WUMie, Czacki na plus.

a jak jest w Staszicu i w Koperniku? jaki poziom biologii? medycyna mnie nie interesuje

interesuje mnie medycyna i zastanawiam się nad hoffmanową i batorym, ale coraz bardziej przekonana jestem do hoff. jedyne co mnie martwi to poziom języków obcych. słyszałam, że jest z tym słabo. tak wiem, są kursy, ale są one potwornie drogie. w ogóle w liceum jest czas na takie rzeczy? o.o
i czy bardzo cisną z przedmiotów nierozszerzonych (chodzi mi głównie o hist, geo, wos i jakieś inne bzdury)?

Hej!
mam problem z wyborem LO. sama nie wiem czy wybrać Poniatówkę czy Hoffmanową. z tego co wiem to w hoff. są same chodzące kalkulatorki. ale z drugiej strony chce wybrać dobre lo, żeby się dostać na medycynę z dostaniem sie nie mam wiekszego problemu, ale obie szkoły wydaja sie dobre! z poczatku wybralam hoff, ale teraz Poniatówka namącila mi w glowie! Co wybrac?

Jako prawie absolwentka biol-chemu w poniatówce zdecydowanie odradzam. Szkoła ma renomę, ale renomę którą wyrabiają uczniowie, którzy od drugiej klasy chodzą na korki - bo jeśli nie jesteś w chem-fizie, chemia to na prawdę dobry żart - lekcje nie są w ogóle prowadzone (czasami dostaniemy jakieś kserówki), większość czasu to pisanie karkówko-sprawdzianów z zadań ze śliwy,galusa, zbiorów z organicznej do OCh. Zasada na chemii - naucz się wszystkiego w domu, na lekcji posłuchaj że nic nie umiesz, pisz sprawdziany które z poziomem matury nie mają nic wspólnego i módl się żeby sprawdziła i nie zgubiła twojej pracy.
Lekcje biologii polegają na czytaniu przez nauczyciela podręcznika z operonu. Jedyne na co nie mogę narzekać to język polski - miałam świetną babkę.
Jak masz jeszcze jakieś pytania to pw.

Ale z tego co wiem to hoffmanowa tez nie jest jakaś swietna pod tym wzgledem kurcze sama nie wiem. na pewno lepszy dojazd miałabym do poniatowki niz do hoffmanowej. dzieki za szybka odpowiedz D naprawde w poniatówce jest tylko dobry polski z tego co wiem to V LO słynie własnie z biol-chemu znasz moze jakies opinie o hoffmanowej?

Mam znajomego w hoffmanowej, któremu czasami pomagałam z bio - i muszę powiedzieć po ilości prac domowych i poziomu ich trudności, że biologia stoi u nich dużo wyżej. U nas nigdy nie dostawaliśmy żadnych materiałów, oprócz klasy maturalnej - czyli de facto oficjalnie bazowaliśmy wyłącznie na operonie na lekcjach, a sprawdziany leciały zupełnie inną drogą (np. fizjologię człowieka na 5 trzeba było ogarniać z hosera). Ja też poszłam do tej szkoły, ze względu na opinie o biol-chem i bardzo mocno się rozczarowałam-ale to jest takie błędne koło - idą ludzie, którzy chcą się uczyć, więc niezależnie od tego czy szkoła w ogóle coś wnosi, sami się uczą - zdają dobrze maturę, ale ich wypracowany samodzielnie wynik idzie na szkołę. I finalnie -szkoła stoi wysoko w rankingu i wszyscy myślą jaki tam świetny poziom nie jest.
Jeśli masz rzeczywiście lepszy dojazd w okolice placu bankowego to zastanowiłabym się nad fryczem - biologię mają tam świetną, a i też patrząc na przekrój moich znajomych, którzy ukończyli tą szkołę - atmosfera podobna jak w poniatówce- chcesz się uczyć, to świetnie, ale za ciągnięcie na samych 2 też nikt ci krzywdy nie zrobi.

Plus jak trafisz na złą obsadę z języków - można się cofnąć w rozwoju. Ja dopiero 3 klasę dostałam na prawdę porządną anglistkę, ale przez dwa lata miałam zajęcia z babką, która nie była w stanie wymówić poprawnie nazw niektórych czasów. Niemiecki to zupełna poezja - przez 3 lata można nie posiadać książek, zeszytu - rok na 5 zalicza się jednym wypracowaniem.