Strona 1 z 2

Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 14:02
autor: voyteck
Tak się zastanawiałem jak to jest. Niektóre narkotyki wciąga się nosem. Oczywiście żadnej z tych rzeczy nie mam zamiaru próbować -), ale ciekawi mnie, czy inne substancje też mogą być wciągnięte. Np. taki paracetamol, albo może kofeina. Czysta kofeina, to chyba proszek. Zastanawiam się (akurat na takim przykładzie) jaka ilość kofeiny wciągniętej nosem odpowiadałaby ilości zażytej tradycyjnie. Czy skuteczniej wchłania się do krwiobiegu?

Wiem, że dość głupie pytanie, ale tak jakoś mnie z tym naszło i zaciekawiło mnie to -)

Pozdrawiam!

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 14:22
autor: Vinci
Nos jest bogato unaczyniony, posiada wilgotną błonę śluzowa, substancja szybko rozpuszcza się i przenika do zył oraz tętnic, stad jest również krótsza droga do mózgu. W zasadzie wsztko da sie wciągnąć nosem, wetrzeć przez skórę lub wdychać opary.

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 14:45
autor: Aniaww
Oczywiście. Inne substancje też się czasem wciąga nosem - krople do nosa mają działanie nie tylko lokalne. Słyszałam o przypadkach wciągania nosem sproszkowanych leków - mają również ponoć często działanie narkotyczne, ponieważ w przeciwieństwie do tych połkniętych omijają wątrobę i łatwo przekroczyć dawki toksyczne. Wciąga się również tabakę, co nie jest bez wpływu na samopoczucie, myślisz że tylko o kichnięcie chodzi? Z tego co wiem ma to działanie pobudzające.

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 17:55
autor: voyteck
Dzięki bardzo za odpowiedzi

Może więc spróbuję wciągnąć tę kofeinę czystą

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 18:02
autor: Vinci
Może więc spróbuję wciągnąć tę kofeinę czystą
I wykrwawisz sie przez nos to ze mozna praktycznie wszystko wcignac nie znaczy że wsztko sie do tego nadaje

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 18:51
autor: voyteck
A dlaczego akurat kofeina się nie nadaje? Wiesz. nie znaczy, że to zrobię, ale tak zaciekawiła mnie ta sprawa.

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 19:00
autor: tin
Aniaww, Vinci pacjent umarł.

Na samym wstępie należąłoby zaznaczyć, że to co wciągamy nosem w dużej mierze może dostac sie do płuc, a opturacje i niewydolność są dość częste u narkomanów.

Dalej. Siła działania (farmakologia się kłania), biodostepność i wchłanianie substancji w zalożności od miejsca podania zależą też od substancji. Bo skoro wszystko możnby byłowciągnąć z cudowną przystepnością (co jest nieprawdą) to leki podawałoby się ta właśnie droga, nie niszcząc jelit i żoładka. A substancje trafiające do krwioobiegu także trafiaja do miejsc metabolizacji (aniaww zapomniałaś chyba o barierze krew/mózg)
Jest cała masa substancji, którą podaje sie przez przewód pokarmowy w celu ich przekształcenia przez organizm, bo forma nieprzekształcona nie wchłania sie do krwioobiegu (mało tego niekoniecznie musi byc rozpuszczalna w płynach). Ich wciagnięcie nie miałoby nic na celu(chyba że wdychana substancja trafiłaby do przewodu pokarmowego z którym takze nos jest połączony).
Choćby żelazo 2+ które podaje się przez p.pok., a Fe3+ tylko donaczyniowo.
Podobnie jest z lekami p/astmatycznymi, z której to grupy mozemy znaleźć substancje nieaktywne w drodze podania innej niż przez przewód pokarmowy (a astma kojarzy się od razu z inhalatorami prawda?).

Co do narkotyków wziewnych to błona śluzowa nosa jest najbardziej dostepna i najłatwiej pobrać w ten sposóbdziałkę". O wiele lepsza(wg. niezależnych badań, które także są sprzeczne) błona śluzowa odbytu i pochwy pozwala na dużo lepsze wchłanianie( stąd czopki i globulki).
Jeszce nalezałoby uściślić kwestie co rozumiemy przez pojęcie narkotyk(czy jest to potoczne stwierdzenie czy farmakologiczne).

I na sam koniec: NARKOTYKOM NIE! (poza uzasadnionymi przypadkami)

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 19:25
autor: voyteck
A co z kofeiną?
Tu ktoś handluje ekstrakt. Po prostu chciałbym wiedzieć po czym poznać, czy coś się nadaje. No bo rzeczywiście, tak jak powiedziałeś, leki są nie bez powodu np. w tabletkach.

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 19:42
autor: tin
A jak odróżnić gorzki smak od słodkiego?
Przecież wzrokowo sie nie da. Mozna szukać w literaturze fachowej.

I po co ci ta kofeina? Przejrzałem tą stronke i tam jest wiele nieścisłości jak choćby choroba Alzheimera- gdzie badania dostyczyły kobiet w odpowiednim wieku(najbardziej rzuciło mi się w oczy).
Poza tym siła działania kofeiny zmniejsza się stopniowo w zaleznosci o przyjmowanej dawki-podobnie jak u innych subs. narkotycznych. Kofeina jest jedna z nich i uzależnia, choć nie tak silnie jak amfetamina(nie ważne czy L, czy D). I to jest już jawnie sfałszowane w powyższej aukcji. (odwyk trwa ok 7 dni i nie ma jakichs strasznych efektów odstawienia.
Dodam, że czysta kofeina daje słabsze efekty niż jej połączenie choćby z tauryną. Po czystej możesz miec też problemy żołądkowe.

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 21:22
autor: mila1301
Jeżeli już jest taki temat to wtrącę swoje 3 grosze i napiszę, że u mnie w klasie, co tu dużo mówić, chłopaki wciągają tabakę Bardzo mnie to przeraża, ale najgorsze jest chyba to, że nauczyciele są tego świadomi.

Re: Wciąganie nosem

: 25 lut 2008, o 22:32
autor: Aniaww
Bariera krew - mózg działa niezależnie od tego, czy środek dostanie się do krwi drogą jelitową czy inną. Nie zapomniałam o niej, ale skoro jakikolwiek narkotyk działa - to działa.

Wiesz - pytanie - odpowiedź, nie oceniałam tego, czy jest to zdrowe i słuszne.

Skutki negatywne samegowciągania zostały wymienione wyżej, dodam do tego tylko uszkodzenie samej błony śluzowej nosa, co również nie jest bez znaczenia.

A dlaczego tak nie podaje się leków - po pierwsze trudno oszacować dawkę która się wchłonie, po drugie sam proces jest mocno szkodliwy, po trzecie - łatwo przedawkować.

Re: Wciąganie nosem

: 27 lut 2008, o 09:45
autor: tin
Aniaww pisze:dawkę która się wchłonie, po drugie sam proces jest mocno szkodliwy, po trzecie - łatwo przedawkować.
Pierwsze wiąże się z trzecim. I dawkę równie trudno oszacowac w podaniu donaczyniowym, czy per analia. Zajmują sie tym specjaliści. Jest kilka substancji leczniczych (głównie leki p/bólowe do leczenia poklinicznego) wciągane nosem.

Co do tabaki to raczej wciaganie wywodzi się z tradycji sarmackiej, gdzie za jej pomoca oczyszczano śluzówki. Potem to już cześć kultury.

Re: Wciąganie nosem

: 27 lut 2008, o 10:39
autor: Aniaww
Tak, w pewnym zakresie się to wiąże. Ale jest bardziej skomplikowane.

1) trudności oszacowania dawki oznaczają również możliwość przyjęcia zbyt małej dawki.
Pamiętajmy że lek musi mieć formę sypką lub aerozolu, a nie starannie odmierzonej tabletki, więc praktycznie w warunkach domowych nie jest możliwe odmierzenie dokładnej dawki.

3) tutaj mówimy o tym samym.

Co do per analia - słyszeliście o podawaniu alkoholu przy pomocy tampona zwilżonego w wódce? To dopiero trzeba mieć kuku w głowie.