zasinienia pod oczami
: 26 sty 2007, o 20:36
Witam!
Mam pewien problem. Jestem średnio aktywnym 18-latkiem. Odżywiam się raczej zdrowo. Śpię zawsze 7,5 godziny i to w tych samych porach. Nie siedzę godzinami przed telewizorem czy komputerem. Nie uczę się nocami, dużo spaceruję. Mimo to pod moimi oczami są dość wyraźne fioletowawepodkówki z widocznymi naczyniami krwionośnymi (duży obszar cienkiej skóry). Prawdopodobnie w moim przypadku ważne są czynniki dziedziczne (niechcianyspadek po ojcu, u którego występują obwisłe, wystające wory). Opisywany defekt jest u mnie obecny od dawna (chyba już kilka lat), a od 1-1,5 roku - odkąd zasinienia są dość wyraźne - sytuacja prawie nie zmieniła się.
Inna kwestia to poranne zapuchnięcia. To dopiero jest obrzydliwe. Duże, sinofioletowe, opuchnięteopony pod moimi oczami to widok w lustrze, który obserwuje co rano (jeśli zdarzy mi się spać inaczej, niż wyżej napisałem - jest jeszcze gorzej, a opuchlizna utrzymuje się dużo dłużej). Tak więc codziennie rano wstaję o 06:25 i przez 20 minut leżę z kompresem z zielonej herbaty o temperaturze około 10 st. C. Inne okłady (polecony przez dermatologa kwas borny czy świetlik) nie pomagały. Zostaje herbata. Później mycie się (i twarzy) nieco mnie budzi - opuchlizna się zmniejsza. Kolejny krok - żel pod oczy firmy Dermica. Gdy to już wszystko zrobię - po godzinie opuchlizna mija. Powtarzam ten schemat od dłuższego czasu i czuję się tym strasznie zmęczony.
Nieskuteczną walkę z problemem rozpocząłem od wizyty u lekarza. Badania krwi (morfologia oraz OB, a później także próby wątrobowe i funkcje nerek) nie pokazały żadnych nieprawidłowości - wszystko było idealnie. Lekarz stwierdził, że może to kwestia alergii, ale zasugerowane leczenie (krople, tabletki) nic nie dało.
Same sińce różnie to wygląda w różnym świetle. Czasem są mało widoczne (światło żółtawe i przyciemnione, padające z góry) albo wyraźne (świetlówki, halogeny, oświetlenie z boku). Generalnie nie wygląda to dobrze i doprowadza mnie do ciągłej frustracji (szczególnie ostatnio).
Tylu rzeczy próbowałem, biegałem po dermatologach (ostatnio jedna pani dermatolog powiedziała mi:niech się pan nie przejmuje, za 20 lat będzie miał pan większe worki pod oczami"), aptekach, kosmetologach i kosmetyczkach. Domowe sposoby oraz różne kremy (firmy Ziaja, Iwostin i innych) nie dały rezultatów.
Chyba powinienem wspomnieć jeszcze o tym, że moja ciotka (siostra ojca) miała w okresie dojrzewanie problem z porannymi opuchnięciami pod oczami. Minęło samoistnie. Ale nie wyglądała jak ja z tymi sińcami.
Nawet letnie słońce nie pomogło. Po opaleniu problem się nasilił.
Chyba ciężko mi będzie z tym na studiach. I de facto to nie od wyniku matury (jestem raczej dobrze przygotowany a na kierunek, na który się wybieram brak co roku chętnych i przyjmują wszystkich - nie pytajcie jaki) ale od opisywanego problemu uzależniam to, czy zdecyduje się wyjechać na studia. Innymi słowy: w ciągu kilku najbliższych miesięcy muszę coś z tym zrobić!
Jeśli ktoś dotrwał do końca moich wyżaleń i zechciałby coś napisać, to będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam.
Mam pewien problem. Jestem średnio aktywnym 18-latkiem. Odżywiam się raczej zdrowo. Śpię zawsze 7,5 godziny i to w tych samych porach. Nie siedzę godzinami przed telewizorem czy komputerem. Nie uczę się nocami, dużo spaceruję. Mimo to pod moimi oczami są dość wyraźne fioletowawepodkówki z widocznymi naczyniami krwionośnymi (duży obszar cienkiej skóry). Prawdopodobnie w moim przypadku ważne są czynniki dziedziczne (niechcianyspadek po ojcu, u którego występują obwisłe, wystające wory). Opisywany defekt jest u mnie obecny od dawna (chyba już kilka lat), a od 1-1,5 roku - odkąd zasinienia są dość wyraźne - sytuacja prawie nie zmieniła się.
Inna kwestia to poranne zapuchnięcia. To dopiero jest obrzydliwe. Duże, sinofioletowe, opuchnięteopony pod moimi oczami to widok w lustrze, który obserwuje co rano (jeśli zdarzy mi się spać inaczej, niż wyżej napisałem - jest jeszcze gorzej, a opuchlizna utrzymuje się dużo dłużej). Tak więc codziennie rano wstaję o 06:25 i przez 20 minut leżę z kompresem z zielonej herbaty o temperaturze około 10 st. C. Inne okłady (polecony przez dermatologa kwas borny czy świetlik) nie pomagały. Zostaje herbata. Później mycie się (i twarzy) nieco mnie budzi - opuchlizna się zmniejsza. Kolejny krok - żel pod oczy firmy Dermica. Gdy to już wszystko zrobię - po godzinie opuchlizna mija. Powtarzam ten schemat od dłuższego czasu i czuję się tym strasznie zmęczony.
Nieskuteczną walkę z problemem rozpocząłem od wizyty u lekarza. Badania krwi (morfologia oraz OB, a później także próby wątrobowe i funkcje nerek) nie pokazały żadnych nieprawidłowości - wszystko było idealnie. Lekarz stwierdził, że może to kwestia alergii, ale zasugerowane leczenie (krople, tabletki) nic nie dało.
Same sińce różnie to wygląda w różnym świetle. Czasem są mało widoczne (światło żółtawe i przyciemnione, padające z góry) albo wyraźne (świetlówki, halogeny, oświetlenie z boku). Generalnie nie wygląda to dobrze i doprowadza mnie do ciągłej frustracji (szczególnie ostatnio).
Tylu rzeczy próbowałem, biegałem po dermatologach (ostatnio jedna pani dermatolog powiedziała mi:niech się pan nie przejmuje, za 20 lat będzie miał pan większe worki pod oczami"), aptekach, kosmetologach i kosmetyczkach. Domowe sposoby oraz różne kremy (firmy Ziaja, Iwostin i innych) nie dały rezultatów.
Chyba powinienem wspomnieć jeszcze o tym, że moja ciotka (siostra ojca) miała w okresie dojrzewanie problem z porannymi opuchnięciami pod oczami. Minęło samoistnie. Ale nie wyglądała jak ja z tymi sińcami.
Nawet letnie słońce nie pomogło. Po opaleniu problem się nasilił.
Chyba ciężko mi będzie z tym na studiach. I de facto to nie od wyniku matury (jestem raczej dobrze przygotowany a na kierunek, na który się wybieram brak co roku chętnych i przyjmują wszystkich - nie pytajcie jaki) ale od opisywanego problemu uzależniam to, czy zdecyduje się wyjechać na studia. Innymi słowy: w ciągu kilku najbliższych miesięcy muszę coś z tym zrobić!
Jeśli ktoś dotrwał do końca moich wyżaleń i zechciałby coś napisać, to będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam.