Zacznijmy może od wyjaśnienia istoty krążenia pozaustrojowego
Krew żylna jest odbierana od pacjenta (standardowa kaniulacja uszka prawego przedsionka - np. do zabiegu bypassów - CABG lub dwie żyły główne skaniulowane osobno (kiedy chcemy otwierać prawy przedsionek np. w celu dostępu do zastawki mitralnej), przechodzi poprzez system rurek do zbiornika żylnego. Do tego zbiornika może też uchodzić odpowiedni ssak, przeznaczony do śródoperacyjnego odzyskiwania krwi z pola. Następnym krokiem jest oksygenator (obecnie membranowy), w którym to krew ulega utlenowaniu i przy pomocy pomp, już jako krew tętnicza jest dostarczana za pomocą kaniuli tętniczej do aorty (aorta wstępująca, powyżej założonego klemu - tak, aby krew się "nie cofała" w stronę zastawki aortalnej i naczyń wieńcowych).
Oczywiście to bardzo prosty schemat, nieuwzględniający filtrów, portów do podawania leków/pobierania krwi (np. aby zbadać APTT po podaniu heparyny - lek przeciwkrzepliwy niezbędny przy wejściu na krążenie), przyłączy tlenu, kontroli temperatury itp.
Możliwe są też inne miejsca kaniulacji, np. naczynia udowe (w przypadku dostępu przez torakotomię albo zabiegach małoinwazyjnych) - ale to już dla bardziej zainteresowanych tematem.
Czyli krew wpływając do prawego przedsionka zostaje zassana do kaniuli żylnej, płynie do maszyny, a następnie "wraca" do aorty wstępującej. Prawa komora, krążenie płucne (obieg mały), lewy przedsionek, lewa komora i aorta wstępująca do miejsca założenia klemu powinny być z założenia wolne od krwi. Z założenia...
Płuca są zaopatrywane w utlenowaną krew za pomocą odżywczych tętnic oskrzelowych, odchodzących od części piersiowej aorty zstępującej. Czyli przepływ w nich jest normalnie zachowany. Nie ma przepływu tylko w krwioobiegu małym. W dużym jest "normalny" przepływ (tylko nie pulsacyjny, ale ciągły
)
Część żył oskrzelowych jest połączonych jednak z żyłami płucnymi (tzw. anatomiczny przeciek płucny), co powoduje, że część krwi systemowej i tak w końcu trafi do mięśnia sercowego (żyły oskrzelowe -> żyły płucne -> lewy przedsionek), z tego powodu często do żył płucnych zakładana jest dodatkowa kaniula tzw. "vent", służący do odessania tej krwi (wraca ona do zbiornika żylnego w maszynie płuco-serca).
Serce jest zatrzymywane przy pomocy płynu kardioplegicznego (głównie odpowiada za to duże stężenie potasu, zatrzymujące serce w rozkurczu), są różne typy kardioplegii, krystaliczna, krwista itp. Zainteresowani sobie więcej o tym poszukają informacji. Można podawać ją bezpośrednio do ostium (ujścia) wieńcowego, a można wstecznie przez zatokę wieńcową z prawego przedsionka.
Dodatkowo stosuje się hipotermię (oziębienie temperatury głębokiej ciała) - różnymi metodami, od przestarzałego już trochę "topical cooling" czyli wlewania do worka osierdziowego zimnej wody, poprzez chłodzenie przy pomocy maszyny do krążenia pozaustrojowej. Bo najpierw przeprowadzasz kaniulację, pompa już toczy krew, serce jeszcze pracuje - dopiero później się je zatrzymuje. Serce zatrzymane w rozkurczu nie zużywa energii, dodatkowo hipotermia zmniejsza jeszcze bardziej zużycie energii - co pozwala ten 1,5-2, a nawet dłuższy okres bez pracy serca przetrwać w miarę bez uszkodzeń. Może się zdarzyć zawał serca, jednak częściej występuje tzw. "ogłuszenie mięśnia sercowego", czyli w uproszczeniu czasowe zaburzenia kurczliwości wynikające z niedotlenienia.
Odpowiedź późna, po pół roku - ale jak coś, to postaram się doprecyzować pewnie kwestie!