Czy chemia jest trudna?
: 27 cze 2010, o 18:11
Witam,
chciałabym się dowiedzieć od osób już siedzących w chemi, czy jest trudna i czy jest możliwa do samodzielnego nauczenia się?:)
Lo już skończyłam, byłam w klasie o profilu humanistycznym. Biologię i chemię miałam na marnym poziomie, z tym, że biologię jednak na trochę lepszym. Na maturze zdawałam biologię na rozszerzeniu (oprocz tego geografie na rozszerzeniu i polski na rozszerzeniu), uczyłam się do niej samodzielnie, miałam jednak niewielką pomoc ze strony szkoły (jakieś kółka po lekacjach, mało z nich wynosiłam bo były nastawione na doszkalanie bio-chemu, nami się nikt nie zajmował bo uznali że na dobre studia i tak szans nie mamy))
ale nauczyłam się jakoś sama tej biologi, główie w klasie trzeciej, nie było ciężko, matury próbne pisałam na 85-90%, ale godzin przed książkami nie spędzalam, raczej tylko w niedziele zasiadałam do bio. Pisałam także matury razem z klasami z bio-chemu no i byłam w czołówce, wcale lepiej ode mnie nie pisali.
Tylko biologia jak to biologia-mogłam się z książek nauczyć, byłam tym zainteresowana i jest bardzo łatwa na poziomie LO. Ale chemia jest ponoć na rozumienie jeszcze bardziej.mam obawy, czy sama do tego dojdę, bez wytłumaczenia zagadnień przez nauczyciela
W szkole z podstawy miałam co roku 5, ale nie było dużo nauki, do sprawdziany wystrarczyło się 10min pouczyć i wystarczyło. Ale zauważyłam jednak że w tej książce to wszystko jest tak rozlegle wyjaśniane.to co nauczyciel przedstawiał przez 5min, oni w operonie tłumaczą bardzo długo
dużo mogłabym poświęcić nauce, ale jeśli jest to niemożliwe abym sie nauczyla na te 90% z matury, to jednak nie chcę żyć złudzeniami i marnowac roku na byle jakich studiach. Jesli mialabym nie poprawiac matury, to teraz wybralabym jakieś trudniejsze studia
Dodam, że jeszcze tej biologi musialabym się uczyc i fizyki.plus chemię od podstaw.
Co o tym myślicie?
chciałabym się dowiedzieć od osób już siedzących w chemi, czy jest trudna i czy jest możliwa do samodzielnego nauczenia się?:)
Lo już skończyłam, byłam w klasie o profilu humanistycznym. Biologię i chemię miałam na marnym poziomie, z tym, że biologię jednak na trochę lepszym. Na maturze zdawałam biologię na rozszerzeniu (oprocz tego geografie na rozszerzeniu i polski na rozszerzeniu), uczyłam się do niej samodzielnie, miałam jednak niewielką pomoc ze strony szkoły (jakieś kółka po lekacjach, mało z nich wynosiłam bo były nastawione na doszkalanie bio-chemu, nami się nikt nie zajmował bo uznali że na dobre studia i tak szans nie mamy))
ale nauczyłam się jakoś sama tej biologi, główie w klasie trzeciej, nie było ciężko, matury próbne pisałam na 85-90%, ale godzin przed książkami nie spędzalam, raczej tylko w niedziele zasiadałam do bio. Pisałam także matury razem z klasami z bio-chemu no i byłam w czołówce, wcale lepiej ode mnie nie pisali.
Tylko biologia jak to biologia-mogłam się z książek nauczyć, byłam tym zainteresowana i jest bardzo łatwa na poziomie LO. Ale chemia jest ponoć na rozumienie jeszcze bardziej.mam obawy, czy sama do tego dojdę, bez wytłumaczenia zagadnień przez nauczyciela
W szkole z podstawy miałam co roku 5, ale nie było dużo nauki, do sprawdziany wystrarczyło się 10min pouczyć i wystarczyło. Ale zauważyłam jednak że w tej książce to wszystko jest tak rozlegle wyjaśniane.to co nauczyciel przedstawiał przez 5min, oni w operonie tłumaczą bardzo długo
dużo mogłabym poświęcić nauce, ale jeśli jest to niemożliwe abym sie nauczyla na te 90% z matury, to jednak nie chcę żyć złudzeniami i marnowac roku na byle jakich studiach. Jesli mialabym nie poprawiac matury, to teraz wybralabym jakieś trudniejsze studia
Dodam, że jeszcze tej biologi musialabym się uczyc i fizyki.plus chemię od podstaw.
Co o tym myślicie?