Biolog.pl

Cześć, pytanie jak w temacie . Kupiłam dziś zbiory Witowskiego, otworzyłam i zdałam sobie sprawę jak wiele nie umiem, te zadania po prostu sprawiają mi problem i nie wiem jak się za nie zabrać. Może macie jakieś sprawdzone sposoby na naukę chemii? Repetytorium czy podręcznik, a może coś w formie wykładów na YT? No i czy uczyć się teraz czy czekać na powtórzenia w szkole? Pomooocy. Może znajdzie się jakaś dobra dusza, która pomoże mi w tych zadaniach raz na jakiś czas.

Cześć. Ja też zaczynam przygodę z chemią - zawsze myślałam, że jestem umysłem humanistycznym, ale polubiłam chemię i zamierzam ją zdawać na maturze.

Jak ja się uczę? Przede wszystkim zaczynam od czytania podręcznika. Staram się zrozumieć, o co chodzi w danym temacie i zapamiętać potrzebne rzeczy. Analizuję przykłady zadań rachunkowych w tym podręczniku, a jeśli mam trudności, biorę zeszyt i staram się zrobić ten przykład krok po kroku jak jest tam napisane. Polecam.
Jak rozwiążę zadania z podręcznika, przechodzę do Witosia. I na ogół tam już nie mam problemów - ale jeśli mam to zaglądam do odpowiedzi i tak kombinuję aby obliczenia były logiczne i żeby sprowadziły mnie do tego wyniku. Jeśli jeszcze z tym mam problem - patrzę w internecie jak inni zrobili to zadanie - wtedy już na ogół jest wszystko jasne, a po czasie zastanawiam się, jak mogłam tego nie umieć .
Jeśli jeszcze nie rozumiem wykonania zadania - zadaję to pytanie na jakimś portalu i proszę o dokładne wytłumaczenie, a jak czegoś nie wiem - dopytuję. No i tutaj już nie ma siły żebym nie zrozumiała . Powiem tak: musisz rozwiązywać dżo zadań. W pewnym momencie zaczniesz je robić automatyczne (sprawdzone!).