Strona 1 z 1

Malaria/ataki malarii

: 12 lis 2014, o 14:18
autor: piruhito97
Dlaczego ataki malarii objawiają się skokowo ? Wiem że dochodzi do rozpadu erytrocytów itp. , ale dlaczego skokowo Z góry dzięki

Re: Malaria/ataki malarii

: 12 lis 2014, o 14:31
autor: Medycyna Lwów
Erytrocyty rozpadają sie cały czas - gorączka moze skakać co te 3-4 dni ale to uproszczenie


Re: Malaria/ataki malarii

: 12 lis 2014, o 14:37
autor: adult
Skokowy oznacza nagły,gwałtowny,czyli sporozoity po wniknięciu i wielokrotnych podziałach w wątrobie przechodzą do erytrocytów człowieka,gdzie przybierają postać pełzakowatą (schizonty erytrocytarne) i rosną do wielkości warunkującej rozpoczęcie podziałów. Na skutek podziałów następuje rozpad erytrocytów objawiające się atakiem malarii,czyli wcześniejsze czynności przebiegały w stanie utajonym, niezauważalnym dla pacjenta dopiero po pewnym czasie pojawiły się pierwsze objawy.

Może też chodzić o zarodźca ruchliwego powodującego postać malarii zwaną trzeciaczką, gdzie objawy takie jak dreszcze, wysoka gorączka pojawiają się natychmiast co trzy dni.

Re: Malaria/ataki malarii

: 12 lis 2014, o 22:17
autor: Medycyna Lwów
tyle w książkach, nie ma to żadnego przełożenia na praktyczny przebieg choroby, przynajmniej tak mówią zakaźnicy

Re: Malaria/ataki malarii

: 12 lis 2014, o 22:31
autor: adult
Ale jednak na maturze trzeba bazować na tych nie mających praktycznego odwołania do rzeczywistości notatkachpewnie chorób opisany w taki sposób jest bardzo dużo

Re: Malaria/ataki malarii

: 13 lis 2014, o 17:41
autor: Padre Morf
tyle w książkach, nie ma to żadnego przełożenia na praktyczny przebieg choroby, przynajmniej tak mówią zakaźnicy
Trochę ma, trochę nie ma - część pacjentów gorączkuje tak jak w książkach, część się wyłamuje, jak to w medycynie bywa. Na to jak gorączkuje pacjent, zdaniem znajomych zakaźników, ma wpływ leczenie i to czy pacjent brał profilaktykę czy nie.

Widziałem kilka przypadków malarii - część gorączkowała periodycznie część nie. Periodycznie gorączkował pacjent, u ktorego proces diagnostyczny trwał najdłużej i dopiero któryś z kolei doktor wpadł na pomysł, że może to być malaria.