Gdzie kupić mikroskop PZO? A może coś innego?
: 30 gru 2010, o 10:39
Dzień dobry!
Wiem, że takich pytań macie na pęczki (przeczytałam odpowiednie wątki), ale i tak pomarudzę, bo może mi coś doradzicie.
Mój ojciec jest (był? jest na emeryturze) nauczycielem biologii, pisał magisterkę o jakichś tam chromosomach i w związku z tym mikroskop z jakim miałam w dzieciństwie do czynienia, to była na tamte czasy potęga: laboratoryjny PZO. Cudo - stabilny, rewelacyjna optyka (zaissowska), pokrętła z należytym oporem.
Teraz sama mam dzieci i też chciałam im pokazać ten wspaniały świat. I tu zonk. Po długim wybieraniu, oglądaniu, porównywaniu, wybrałam coś (bo mikroskopem tego nie można nazwać) co miało śrubę mikro i makro oraz stolik krzyżowy. allegro 1319141887 Rodzina się dorzuciła (to cudo kosztowało 610 złotych), no i tragedia. To nawet zabawką nie jest. Pomijając fakt, że mi sprzedawca najpierw wcisnął pogięty stolik krzyżowy, a potem dosłał z innego modelu, to obraz był ciemny, a po bliższych oględzinach okazało się, że cały stolik przedmiotowy jest zamontowany krzywo. Nie obejrzeliśmy ani jednego preparatu, bo się nie dało, odesłałam toto.
I teraz pytanie, co dalej? Wszystkie bressary, delty, eduko wyglądają jak z tej samej fabryki. Chińskiej.
Czy jest na naszym rynku coś, co choć trochę dorównuje stabilnością, optyką, wykonaniem (metalowe śruby i gwinty!) tamtemu starociowi z mojego dzieciństwa? PZO nadal działa - gdzie kupić ich produkty? Czy są one robione w Polsce? A może ktoś ma Mikroskop Delta Optical Genetic Pro Bino i może powiedzieć coś o nim? Czy warto dołożyć te 400? Czy jest to sprzęt stabilny, bez luzów, coś, co jest narzędziem, a nie lupką? Coś, co posłuży także gimnazjaliście?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów i z góry dziękuję za cierpliwość (niezły elaborat mi wyszedł) i odpowiedzi
S.
Wiem, że takich pytań macie na pęczki (przeczytałam odpowiednie wątki), ale i tak pomarudzę, bo może mi coś doradzicie.
Mój ojciec jest (był? jest na emeryturze) nauczycielem biologii, pisał magisterkę o jakichś tam chromosomach i w związku z tym mikroskop z jakim miałam w dzieciństwie do czynienia, to była na tamte czasy potęga: laboratoryjny PZO. Cudo - stabilny, rewelacyjna optyka (zaissowska), pokrętła z należytym oporem.
Teraz sama mam dzieci i też chciałam im pokazać ten wspaniały świat. I tu zonk. Po długim wybieraniu, oglądaniu, porównywaniu, wybrałam coś (bo mikroskopem tego nie można nazwać) co miało śrubę mikro i makro oraz stolik krzyżowy. allegro 1319141887 Rodzina się dorzuciła (to cudo kosztowało 610 złotych), no i tragedia. To nawet zabawką nie jest. Pomijając fakt, że mi sprzedawca najpierw wcisnął pogięty stolik krzyżowy, a potem dosłał z innego modelu, to obraz był ciemny, a po bliższych oględzinach okazało się, że cały stolik przedmiotowy jest zamontowany krzywo. Nie obejrzeliśmy ani jednego preparatu, bo się nie dało, odesłałam toto.
I teraz pytanie, co dalej? Wszystkie bressary, delty, eduko wyglądają jak z tej samej fabryki. Chińskiej.
Czy jest na naszym rynku coś, co choć trochę dorównuje stabilnością, optyką, wykonaniem (metalowe śruby i gwinty!) tamtemu starociowi z mojego dzieciństwa? PZO nadal działa - gdzie kupić ich produkty? Czy są one robione w Polsce? A może ktoś ma Mikroskop Delta Optical Genetic Pro Bino i może powiedzieć coś o nim? Czy warto dołożyć te 400? Czy jest to sprzęt stabilny, bez luzów, coś, co jest narzędziem, a nie lupką? Coś, co posłuży także gimnazjaliście?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów i z góry dziękuję za cierpliwość (niezły elaborat mi wyszedł) i odpowiedzi
S.