Biolog.pl

Witam.
Czy mogę obserwować glony tym obiektywem?
Jeśli tak to w jaki sposób wykonać preparat z glonów(wiem ze do mniejszych powiekszeń używa się szkiełka nakrywkowego przykrywając mokry preparat ale przy imersji to chyba odpada)
Wracam po około 8 letniej przerwie do mikroskopii więc proszę o wyrozumiałość
obiektyw imersyjny 100/1.25 160/0.17

pozdrawiam

na 100x trzeba jednak miec troche wprawy w mikroskopowaniu i robieniu preparatow. preparat musi byc bardzo cienki, powinno byc stosunkowo malo wody tak zeby szkielko nakrywkowe nie plywalo i aby zaolejowany obiektyw nie ciagnał go za soba. glony oczywiscie mozna ogladac, najlepiej te drobniejsze.

Dzięki za szybką i jasną odpowiedź:)

Witam, mam pytanie odnośnie obiektywów 100x (zwykły achromat) produkcji chyba chińskiej. Porównywałem ostatnio jakość obrazu z tego obiektywu z dwoma moimi obiektywami PZO i zauważyłem, że chińczyk daje o wiele ostrzejszy i bardziej kontrastowy obraz niż PZO. Jedyną wadą chińczyka była niemożność uzyskania ostrości jednocześnie w całym polu widzenia (obraz jest mocno niepłaski). Mimo tej wady, przewaga jest jednak po jego stronie.
Czy to nie dziwne? Fakt, moje PZO nie były kupione nowe. Ale czy tylko uszkodzeniem tych obiektywów (dwóch?) można tłumaczyć ich mniejszą ostrość od tej chińskiej niby tandety? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
Chińczyk pochodzi z mikroskopu Delta Optical Biostage, porównywałem obserwując bakterie kwasu mlekowego, barwione błękitem metylenowym. Różnice były szczególnie widoczne przy pełnym otwarciu przesłony w kondensorze (wykorzystanie pełnej apertury obiektywu).

testowalem (troche dokladniej) sporo obiektywow, w tym PZO i chinskie.

Jesli chodzi o achromaty to ciezko wskazac roznice, w przypadku planow to PZO wypada lepiej, przynajmniej tych ktore ja porownywalem. Musialbys dokladniej napisac jakie to byly obiektywy i jakie mialy uszkodzenia. obiektywy tego samego producenta czasem mocno roznia sie jakoscia miedzy soba, np. jesli chodzi o PZO - im starszy obiektyw tym gorszy obraz daje. moglo sie zlozyc tak ze wziales staruszka PZO i najnowszego chinczyka i stad taki wynik. koniec koncow - chinczyki do zwyklych obserwacji spokojnie sie nadaja, do powazniejszych rzeczy juz jednak warto kupic cos lepszego.

Jeden z obiektywów PZO był rzeczywiście stareńki (krótki, nieamortyzowany), drugi nowszy (długi i z amortyzacją). Co do uszkodzeń, to jedyne jakie mogły by wchodzić w grę, to rozjustowanie (ktoś mógł je rozbierać i nie włożyć np. podkładek pomiędzy oprawki soczewek (PZO kładło tam czasem folię aluminiową). Raz poprawiłem rozjustowaną 40-kę, ale do 100-ek nie mam cierpliwości - jedna oprawka więcej no i babranie się z olejkiem. Swoją drogą, ciekawe jak to robili w fabryce.
Ten starszy PZO ma podkładkę pomiedzy soczewką czołową i kolejną, nowszy jest złożony w ogóle bez podkładek. Starszy ma soczewki bez powłok przeciwrefleksyjnych. Same soczewki czołowe są bez zarzutu.
Chińczyk jest wykręcony z niedawno kupionego mikroskopu i pewnie najtańszy z możliwych - cały mikroskop kosztował ze 350 zł.