Biolog.pl

J/w, patrzyłem na podstawowe techniki tzn. według Koehlera i nic (może to też być wina lusterka, bo zasilacz w drodze)

Regulacja kondensora służy do centrowania przysłony polowej i w biolarze wykonuje się to przy pomocy dwóch pokrętek umiejscowionych na montażu kondensora.

No próbowałem, kręciłem tymi osiami X/Y kondensora, ale może jak włączę oświetlenie żarowe, to wtedy wszystko będzie OK zobaczymy w poniedziałek.

A widzisz ostro przesłonę pola? Czy w ogóle masz przesłonę pola?

Spróbuj poruszyć kondensorem, czasem, szczególnie w starych mikroskopach może wypaść przy przenoszeniu mikroskopu. Jeśli wypadł, to zamocuj go porządnie.
Mógł też się przekręcić", jeśli ktoś brutalnie kręcił tymi śrubami. Wymaga to znowu wymontowania go i delikatnego odkręcenia śruby.

A rusza się chociaż jedna śruba? Ruch masz w tych kierunkach / .

No wiem w jakich kierunkach mam ruch Obie się ruszają, i ta / i ta , kondensor jeszcze raz zakładałem, na pewno poprawnie (tzn. do oporu), co masz na myśli mówiąc poruszyć (pokręcić w/w śrubami?) wypaść (przestawić się?) , a na marginesie co to jest, taki pusty okrąg pod przysłoną irysową?
P.S W biolarze jest przysłona, ale gdy patrzę przez okular nie wiem czy to ona, jak tak, to jest przesunięta

ustawianie kondensora i oswietlenia wg kohlera:

Pusty okrąg pod przesłoną - to miejsce na filtry

Tak, tam się wkłada filtry.

Jeśli śruby działają, to na czym polega niemożność?

Poruszyć, przy pomocy śrub, skoro działają, to powinieneś widzieć zmianę w obrazie - przesuwanie obrazu przesłony.
Ja robię Koehlera trochę inaczej.
Zaczynam od ostrego obrazu preparatu, później przymykam przesłonę pola, sprawdzając, czy mi nie ucieknie z pola widzenia (zdarza się jeśli rozregulowano mikroskop). Jeśli ucieka, to w miarę zamykania centruję. Jeśli kondensor jest dużo za nisko, podnoszę go, również sprawdzając co widać. Czasem w trakcie podnoszenia też może uciec.
Jeśli jest dużo za nisko, nie widać obrazu przesłony, ani nawet nie widać plamy światła, dopiero w trakcie podnoszenia robi się coraz większy kontrast między jasnym, a ciemnym - wtedy sprawdzam, czy mi jasne nie wystaje w jakąś stronę i na bieżąco poprawiam.
W końcu uzyskuję obraz przesłony.

Przesłony aperturowej nie widać w polu widzenia, zamykając ją robisz obraz bardziej kontrastowy. Jeśli widać skrzydełka przesłony, to na 99% widzisz to co trzeba. Powinno się poruszać jak ruszasz śrubami. Jeśli nie, zrób powyższe krok po kroku.

Przyszedł zasilacz - działa, ale czy patrze lusterkiem czy z żarówką, afekt taki sam tzn. na krawędzi widzę światło z kondensora, a co dzisiaj odkryłem, kondensor nie jest na prostej linii z obiektywem, czy to w tym problem?

Nie jest na linii prostej nawet jak przesunę śrubami maksymalnie w stronę obiektywu!

przestan pisac jeden pod drugim.

Poczytaj dokładnie artykuł o oświetleniu wg. Kohlera. Tam wszystko jest poczytaj najlepiej 2 razy.

5 razy czytałem uwagi,problemy", ale nic nie znalazłem tam o kondensorze, czy doznam objawienia dzięki Tobie - misiek_w94 ?

Uwagi i problemy to tylko część. Opisz dokładnie w czym masz problem, bo nie rozumiem

hubini pisze:. na krawędzi widzę światło z kondensora, a co dzisiaj odkryłem, kondensor nie jest na prostej linii z obiektywem, czy to w tym problem?

Nie jest na linii prostej nawet jak przesunę śrubami maksymalnie w stronę obiektywu!

przestan pisac jeden pod drugim.

. Ci co wcześniej się wypowiadali, mówiąc śruby w kontekście centrowania kondensora mieli zapewne na myśli pokrętła / , a nie pokrętło przesuwu kondensora góra-dół"

Z użyciem painta i mojego talentu plastycznego, kondensor przesunięty maskymalnie do prostej światła obiektywu:
WIDOK NA MIKROSKOP
PRZEZ SKx10 i obiektyw 5x