Biolog.pl

Witam, oglądając wykład pewnego emerytowanego profesora biologii z UJ spotkałem się z bardzo ciekawą rzeczą na pewne (wydawałoby się) dobrze wyjaśnione zjawisko związane z ciążą bliźniaczą jednojajową. Mianowicie w wykładzie można było usłyszeć, że to zjawisko jest do dzisiaj nie wyjaśnione, zostało przeprowadzone w 1880 roku przez naukowca o bliżej nieokreślonym nazwisku (niewyraźnie słychać, krótkie być może nawet 2 literowe nazwisko badacza).

Profesor ten opowiadał o przeprowadzonym eksperymencie, którego wyników nikt nie jest w stanie wyjaśnić. Sytuacja wygląda następująco: Jeśli weźmiemy zygotę i rozdzielimy ją na pół, wówczas otrzymamy dwa takie same organizmy, natomiast jeśli rozdzielimy zygotę i zabijemy jedną z jej części to, wówczas nie rozwinie się żaden organizm (możliwe, że coś w pewien bardzo perfidny sposób, zbyt uprościłem przez co treść będzie trudna do odbioru, cóż późna trochę pora)

Jeśli ktokolwiek wie o jakim eksperymencie mowa, ma pojęcie kto je przeprowadził i jak wygląda aktualna wiedza na temat tego doświadczenia to będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam, Qucer330

Nie mam pojęcia, poza tym coś mi tu nie gra.
Jeśli rozdzielisz zygotę, to otrzymasz dwa kawałki.
Ale jeśli rozdzielisz blastomery, izolując np. jeden od drugiego na etapie 2. blastomerów, otrzymasz dwa, niezależne organizmy.
Jeśli jeden z blastomerów zniszczysz po rozdzieleniu - oczywiście nie zmieni to rozwoju drugiego, dalej będzie się wesoło rozwijał.

Jest to podstawą np. badań genetycznych zarodka przez in vitro - jeśli jest taka potrzeba, bo rodzice np. obarczeni są ryzykiem choroby genetycznej, pobiera się jeden z kilku blastomerów, niszczy go w trakcie badań genetycznych, ale potwierdziwszy zdrowie reszty, można przeprowadzić transfer nie martwiąc się o życie późniejszego dziecka. Zniszczenie jednego blastomeru nie ma wpływu na rozwój reszty.

W podobny sposób można wyprowadzać również zarodkowe komórki macierzyste - pobieramy jeden, przeznaczamy na linię komórek macierzystych, a reszta rozwija się swobodnie w pełnowartościowy organizm.

Cóż pisałem na ten temat w nocy, mój opis mógł być niedokładny, dlatego postanowiłem, żeby pokazać kawałek tego wykładu, w 33 minucie i 50 sekundzie rozpoczyna się to o co mi chodzi.


33 minuta 50 sekunda

Pozdrawiam Qucer330

Mogles od razu wrzucic linka, to sporo ulatwia. To niezrozumiale nazwisko to niejaki pan Roux - raczej znana postac, dalej powinienes znalezc wszystko czego szukasz. Teoria wywodzaca caly dalszy rozwoj organizmu z pierwotnego uformowania sie biegunow oraz przebiegu plaszczyzn kolejnych podzialow. Eksperyment polegal na uszkadzaniu jednego z blastomerow i obserwowaniu co sie stanie. Istotne jest to, ze tutaj blastomer byl uszkadzany, ale zostawiany na miejscu - i wowczas faktycznie organizm rozwijal sie ze spodziewanym defektem. Super wyniki, ktore sprobowano podchwycic i pociagnac dalej - niestety okazalo sie, i to bardzo szybko, ze do pewnego momentu przy separacji blastomerow i zapewnieniu im prawidlowych warunkow, kazdy jest w stanie rozwinac w kompletny organizm. Nie trzeba chyba dodawac, ze wowczas uszkodzenie jednego zupelnie nie wplywalo na drugi.

Off-topic - slaby ten wyklad IMO.