Biolog.pl

Hej, za rok matura, a ja wymyśliłam sobie zdawanie matmy na poziomie rozszerzonym. Zanabyłam sobie 1 i 2 klasę Operonu rozszerzenia, ale chciałabym wiedzieć co polecacie

elkon, ja od czwartej klasy SP do trzeciej liceum , nieprzerwanie korzystałem z matematyki z plusem GWO P

elkon, trochę głupi pomysł, samo dobre przygotowanie do bio i chem pochłania masę czasu, nie wspominając jeszcze o zrobieniu jakiegoś miliona zadań na matmę.

Będzie ciężko. Nie wiem czy to mozliwe,aby dobrze przygotować się z matmy od zera w rok, moim zdaniem potrzeba dobrych paru lat.

no w sensie, że rozszerzenie od zera -)
z chemią mam zupełny luz, napisanie matury będzie formalnością sądzę, a do biologii jeszcze na sto procent nie wiem, czy podejdę. we wrześniu wpiszę ją w deklaracje. a co wyjdzie to zobaczymy
z podstawą nie mam zupełnego problemu, próbne pisze na około 94%

elkon, nie kozacz tak z tą chemią:] bo ostatnio co roku ta zaskakuje:] ja też liczyłem na 90%< a wycisnąłem 83%.

mam 6 z chemii, piszę konkursy i od ponad roku z każdego arkusza wyciągamgt90%. jasne, że w domu z papierosem i kawą to trochę inaczej, ale co do chemii jestem pewna

elkon, Ja podstawową rok temu napisałam na 88, a z rozszerzenia pewnie 10% bym nie miała. To są zupełnie inne typy zadań. Moja przyjaciółka jest świetna z matmy już od podstawówki, od dziecka różne zagadki matematyczne, sudoku i inne.

Ze starych matur to należało miec z chemii +90, teraz matura z chemii zmierza w innym kierunku.

no stare arkusze to w ogóle
ale teraz jest dużo różnych próbnych matur typu forumowa chemicalforum, witowskiego, zamkoru. wszystkie te pisane pod obecne wymagania matury z chemii poza tym konkursy uczą właśnie takiego myślenia, jakie jest teraz wymagane, więc akurat z chemią problemu raczej mieć nie będę. a że nie przepadam za biologią to chcę spróbować z matmą

elkon, Ale po co Ci matma potrzebna?

może międzywydziałowe, może WAT, może farmacja, może chemia , ja nie mam pojęcia.
"nie pytaj mnie o jutro to za tysiąc lat

Pare lat potrzebne jest na olimpiady, i to nie przesadzajmy. Matma rozszerzona potrzebna jest chociażby na dwie uczelnie na medycyne. Sam zdecydowałem się w tym roku i poszło bardzo ok, ułatwi mi to dostanie na studia. Polecam Pazdro- fantastyczne książki, zarówno matma jak i chemia. Nie mogę do tej pory wyjść z podziwu, że na chemie z pazdro trafiłem parę miesięcy przed maturą, te podręczniki jak na poziom maturalny są genialne. Wracając do matmy- spójrz na maturę, nie m a tam kompletnie ani jednego zadania które wymaga od Ciebie jakiejś większej kreatywności- mówie o rozszerzeniu. Póki co może Ci się tak wydawać, bo nie przeczytałaś o wzorach Vieta itp. itd. Kup jeszcze zbiory Kiełbasy i sobie poćwicz. Ale dla mnie zawsze podstawą jest podręcznik. Jak się wciągniesz to możesz sobie poczytać jakieś tematy ekstra, których nie ma już na maturze a są w podręczniku Pazdro:) Są to ciekawe rzeczy na które starczy Ci czasu. W ogóle różnica między podstawą a rozszerzeniem nie jest zbyt duża szczerze powiedziawszy:)
Aha i jak wpiszesz już rozszerzenie do deklaracji to nie czuj się onieśmielona znajomymi z matematycznych profili którzy wywalą gały bo Ty śmiesz się próbować nadrobić to na co oni HAROWALI 2 poprzednie lata! Tacy ludzie już są:)
A poza tym- od zera? Chyba nie, jak umiesz na podstawe to doucz się dodatkowych tematów i tyle.
Powodzenia:)

ja jestem w klasie mat-fiz i polecam serię podręczników i zbiorów wydawnictwa pazdro zakres pod. i rozsz. świetne podręczniki wszystko wytłumaczony w sposób prosty i umożliwiający płynne przechodzenie do kolejnych zagadnień . po zrobieniu tego materiału możesz przystąpić do matury rozsz. i liczyć na naprawdę dobry wynik