szymur pisze:Wytłumaczy ktoś zwięźle zależność rozmnażania płciowego/bezpłciowego od pokolenia u roślin? Czy dominujące zawsze płciowo? Dla wielu to oczywistość, ale mi się myli przy schematach, gdzie trzeba zaznaczać mejozę itd. Dzięki
Więc w toku ewolucji matka natura sprawdzała różne schematy jak co zrobić żeby dobrze funkcjonowało.
I tak napoczątku u roślin dominował gametofit.
A więc formą długoletnią była ta, która rozmnażała się płciowo.
To dawało pewne konsekwencje - ciężko doprowadzić do zapłodnienia, jak się jest pieprzoną roślinką żyjącą w glebie.
I tak matka natura pomyślała sobie, spoko, to będziemy starali się zrobić tak, żeby formą długoletnią był sporofit.
I tak jak u mszaków była dominacja gametofitu, tak u paproci już sporofit był tym długoletnim.
I matka natura myśli sobie, kurde, zajebiscie się rozmnażają, to co by tu jeszcze zrobić żeby większa dominacja była sporofitu?
Wymyśliła sobie wtedy żeby jeszcze mocniej zminimalizować gametofit, i tak u nasiennych ograniczony on jest do pieprzonych kilku komórek
Mam nadzieje że nie dostane bana za kilka brzydkich słów, chciałem napisać to jak najbardziej zrozumiale