Biolog.pl

w 2011 r. zdawałem maturę z biologi z fizyki - dwa przedmioty na poziomie rozszerzonym - po 60% z każdegotaki słaby wynik był tym spowodowany, że 3dni przed maturą nic nie spałem ani nie jadłem taki zestresowany byłem chcę teraz poprawić maturę z tych dwóch przedmiotów i wpadłem na pomysł żeby dodatkowo zdawać chemię. teraz jestem na fizyce technicznej ale nie podobają mi się te studia . chcę je przerwać i zacząć się uczyć tej chemii . moim marzeniem jest jednak pielęgniarstwo a jak Bóg da to lekarski myślicie, że jest to wykonalne?nauczyć się chemii w 5 miesięcy?

Jesteś na polibudzie, zobaczysz pierwszą sesję. Jeśli zdasz wszystkie egzaminy daję sobie rękę uciąć, że chemii nauczysz się w dwa tygodnie tak, żeby zdać ją idealnie na poziomie rozszerzonym.

Tylko pamiętaj, że chemia ułatwia życie, więc nie należy jej nauki utrudniać.

Dokładnie ja tez zacząłem się uczyć Chemie i Biologię na poziomie Rozszerzonym bo chcę napisać z tego Maturę i taki tkwi problem że za późno się zabrałem / zacząłem wczoraj Chemię i Biologię i nie wiem czy się wyrobię chociaż myślę robić naprawdę sporo zadań z chemii jak i z biologii i wykorzystać jak najwięcej z dnia wciągu tych 5 miesięcy święta ferie weekendy wszystko, ale nie wiem czy są szanse by wynik z tych Matur był zadowalający)

szansa jest zawsze. a tak na serio, to zalezy po prostu jak stoisz z tych przedmiotow. przeciez ktos moze byc super z chemii i przez 3 lata lo uczyl sie systematycznie, to nawet 1 miesiac starczy, a ktos olewal cale lo to 5 miesiecy moze nie wystarczyc

Ja mam chemie podstawową w 1 klasie się nie uczyłem bo pojęcia jeszcze nie miałem ze chemię będę chciał pisać na poziomie rozszerzonym ale w 2 klasie się wziąłem za chemię organiczną i z lekcji na lekcję się przygotowywałem teraz w 3 tak samo tylko tę 1 klasę olałem, oczywiście zdaję sobie sprawę że podstawa to nie to co rozszerzenie że na rozszerzeniu jest trudniej no ale chciałbym napisać.

Witam!
Mam podobne pytanie otóż jestem na studiach - zootechnika, w tym roku piszę maturę rozszerzoną z chemii.
Powiem szczerzę do chemii nigdy się nie przykładałam w liceum, wtedy idąc na w/w kierunek nie była mi potrzebna.

Od początku października chodzę na korepetycję do absolwentki medycyny. Dziewczyna jest na prawdę świetna, rozumiem i zaczynam lubić chemię,a nauka wcale nie sprawia mi takiej trudności jak zawsze myślałam że będzie

Chciałam zapytać czy zdążę z całością materiału do maja?
Aktualnie jestem w trakcie przerabiania chemii organicznej, dokładniej na etapie estrów,więc chyba zbliżam się do końca organicznej.

Na lekcje chodzę 2 x w tyg po 120min, dostaję sporo do domu więc poza tym że powtarzam informację z zajęć, robię też mnóstwo zadań.

Proszę o opinię czy podgonić tempo czy dam radę do maja ze wszystkim w takim tempie? Pozdrawiam

takie czasy. Po medycynie trzeba dorabiać korkami z chemii licealnej

jarauto pisze: takie czasy. Po medycynie trzeba dorabiać korkami z chemii licealnej

Mnie to nie dziwi, bo korepetycje to naprawdę niezłe źródło kasy. Dziewczyna pewnie jest na stażu, więc jeszcze kokosów nie zarabia.

jarauto pisze: takie czasy. Po medycynie trzeba dorabiać korkami z chemii licealnej

Nijak się Twoja wypowiedź ma ani do mojego pytania ani do całości wątku.

Colloportus Masz racje, dziewczyna na stażu

Nie spinaj się tak dziewczyno, bo na kardiologii wylądujesz i nici z matury

Najważniejsze zadania z matur oczywiście. Piszesz, że robisz dużo - bardzo dobrze. Jeśli widzisz efekty swojej pracy i nie czujesz, że jesteś w tyle i nic nie umiesz, to myślę, że nie musisz przyspieszać z robotą. Do maja jeszcze sporo czasu.