Biolog.pl

Drodzy maturzyści!
Jak oceniacie zadania z egzaminu maturalnego z chemii? Jak z czasem? Co was przystawiło? Poradziliście sobie z stresem? Które zadania uważacie za najciekawsze?

Jeżeli chodzi o starą maturę, to najgłup. się znaczy najciekawsze było zadanie 14:"Kwas szczawiowy (etanodiowy) to najprostszy kwas dikarboksylowy o wzorze sumarycznym [.]". Straciłem na tym najwięcej czasu, zaraz po cudacznym redoksie z zadania 17. Oczywiście za zadanie 14-0/3pkt, bo zinterpretowałem treść zadania troszkę inaczej niż autor przewidział.

Dla mnie to 14 właśnie było jednym z przyjemniejszych zadań. Ale najgorzej stracone punkty, to za to z układem okresowym i niesparowanymi elektronami i gdzieś tam, z organicznej, w związkach napisałam zamiast NH3+ - NH4+. 5% w plecy po frajersku

Ja maturę z chemii pisałam po raz pierwszy, na starych zasadach, przygotowywałam się sama i trudno mi zająć konkretne stanowisko. Wydaje mi się, że obie matury miały zbliżony poziom trudności, natomiast nowi mieli dużo więcej czasu. Gdyby mi ktos dał dodatkowe pol godziny, to z pewnością uniknelabym masy głupich błędów, które robiłam po drodze i miałabym okazje przemyśleć choć troche ostatnie zadania z organy, bo tak naprawdę ostatnie 6 stron starego arkusza zrobiłam w pol godziny, nawet czasem nie doczytując treści.
Takze ilosc czasu mnie załamała, nie sama treść zadań.

Natomiast ja jestem ciekawa jak to wyglada od strony osób starszych, które nie pisały w tym roku? Nam, maturzystom trudno o obiektywizm i kazdy bedzie twierdził, ze jego matura była gorsza.
Moze ktos z moderatorów widział oba arkusze i zajmie stanowisko?

Ja maturę z chemii pisałam po raz pierwszy, na starych zasadach, przygotowywałam się sama i trudno mi zająć konkretne stanowisko. Wydaje mi się, że obie matury miały zbliżony poziom trudności, natomiast nowi mieli dużo więcej czasu. Gdyby mi ktos dał dodatkowe pol godziny, to z pewnością uniknelabym masy głupich błędów, które robiłam po drodze i miałabym okazje przemyśleć choć troche ostatnie zadania z organy, bo tak naprawdę ostatnie 6 stron starego arkusza zrobiłam w pol godziny, nawet czasem nie doczytując treści.
Takze ilosc czasu mnie załamała, nie sama treść zadań.

Natomiast ja jestem ciekawa jak to wyglada od strony osób starszych, które nie pisały w tym roku? Nam, maturzystom trudno o obiektywizm i kazdy bedzie twierdził, ze jego matura była gorsza.
Moze ktos z moderatorów widział oba arkusze i zajmie stanowisko?

Jestem osobą poprawiającą maturę. W tamtym roku miałem z chemii 45% (uczyłem się dosłownie 3tyg. przed maturą).

Jak dla mnie matura po części banalna (organiczna) i podchwytliwa (nieorganiczna).
W zadaniu z jonami Mg2+ i anionami szczawianowymi można było wydedukować odpowiedź na podstawie treści zadania. Było zapisane napisz równania i zostawione 2 linijki na odpowiedź. Nigdy jeszcze nie było tak, żeby podpuścili maturzystę dodatkowym miejscem, ale rozumiem też, że taki szczegół ciężko było zauważyć.

Straciłem punkt w pierwszym zadaniu, bo podkreśliłem, że jod ma więcej elektronów walencyjnych, haha
Drugi punkt straciłem na dobraniu warunków, w których reakcja Mg + 2HCl będzie zachodzić wolniej (a znałem dobrą odpowiedź, napisałem źle).
Trzeci punkt poleciał przy różnicy temperatury wrzenia aldehydu i alkanu, po prostu zapomniałem o typie oddziaływań dipol-dipol.
2 punkty też straciłem na tym, że źle narysowałem wzór monomeru i przez to nie wiedziałem, jak wyjaśnić, dlaczego PVA nie otrzyma się z niego.

Także 92% najprawdopodobniej dostanę, przynajmniej wg. klucza Witowskiego.

Matury tej jednak nie zaliczam do najprostszych, ponieważ było kilka takich podchwytliwych zadań i podwójny redoks z anionem trijodkowym, który pewnie też trudności trochę sprawił.
Jak zobaczyłem, że jest 45 zadań, to trochę zwątpiłem, ale bardzo dużo krótkich za 1pkt, także z czasem problemów nie miałem.

Widzisz Fantazmic, różnimy się w swoich opiniach totalnie.
Dla mnie część nieorganiczna była właśnie najprzyjemniejsza, a to zadanie ze szczawianami- dość proste i rzeczywiście mam wrażenie, że akurat w tym zadaniu maksymalnie naprowadzali na odpowiedź.
Bo niektóre inne zadania były dla mnie dość dziwacznie formułowane. Np. właśnie z tym monomerem, który de facto nie istnieje. A my go mieliśmy jeszcze narysować.
Ale liczę na jakieś 80%, najwyżej za rok poprawię i douczę się organy. Na szczęście biologia poszła mi o wiele lepiej.
Nowa matura- niby łatwiejsza, ale kilka punkcików też można było po drodze zgubić. Także czekam z niecierpliwością na wyniki i ciekawe co się stanie z progami w tym roku.

Jest ktos kto pisal nowa mature? Fajnie byloby skonfrontowac kilka zadan. Co do moich odczuc, to chemia nie byla trudna, z czasem tez nie mialam problemu. Jednak sa zadania co do ktorych nie jestem pewna. Generalnie to jestem pozytywnie zaskoczona, bo po biologii nie spodzielalam sie juz niczego dobrego

Ja pisałam nową maturę i uważam, że była na pewno lepsz chemia niż biologia, bo biol to był dramat i rozpacz a chemia do napisania i z czasem spoko choć i tak zrobiłam trochę durnych błędów. Miałam osobiście problem z tym zadaniem chyba 2 co trzeba było liczyć masę bezwzględną

Ja pisałem nową maturę, była całkiem prosta, ale zrobiłem dwa głupie błędy
Myślicie, że jak w zadaniu gdzie trzeba było opisać doświadczenie chemiczne i nie dodałem do mieszaniny soli wody destylowanej to odejmą mi punkty? Do mieszaniny soli dodałem roztwór wodorotlenku sodu i myślę że NaCl ze względu na obecność wody w roztworze także powinno się rozpuścić.jak myślicie?

Nie wiem jak oni będą to oceniać, ale też tam mam błąd bo doprowadziłam do roztworu MgCl2 i zostawiłam taki durny błąd, bo trzeba było otrzymać czysty chlorek magnezu strasznie głupio, że zrobiło się w sumie wszystko dobrze jedna rzecz i 0

No właśnie to jest wkurzające, że tyle pisania za 1 punkt. Chociaż na chemii były to pojedyncze zadania, a nie jak w biologii.
Ja mam wątpliwość z zadaniem 2 wynik mam dobry, ale matematycznie inaczej zapisany. Nie wiem, czy dostanę punkt za odp 265 * 10 do potęgi -24 g ?
A zadanie z Al(OH)3 było podchwytliwe. Ja policzyłam, że jest nadmiar OH-, ale nie obliczyłam już, czy osad roztworzy się całkowicie. Było to dla mnie logiczne, skoro w kolejnym zadaniu trzeba obliczyć masę wodorotlenku, który się nie rozpuścił.W obserwacjach mam, że w miarę dodawania kolejnych porcji NaOH osad roztwarza się. Nie wiem, czy uznają to za odp prawidłową.

W zadaniu 19.1 obojętne jest czy HCl wpiszemy od góry czy od dołu? A w 33.2 można było napisać, że wydziela się gaz o zapachu octu?