samodzielna matura z chemii
: 22 mar 2020, o 02:33
Witam,
wiem, że prawdopodobnie jest dużo postów na temat samodzielnej nauki do matury chemii, ale potrzebne mi są Wasze rady dotyczące mojej konkretnej sytuacji.
Otóż aktualnie jestem na kierunku Finanse i Rachunkowość.
Niestety nie czuję tego i kilka tygodni temu postanowiłem, że chcę studiować farmację (o której marzę kilka lat). Na farmację większość uczelni pozwala zdawać chemię i zamiast biologii może być rozszerzona matematyka. Także mam ułatwienie - matematyke rozszerzoną zdałem na 70%, więc z chemii potrzebowałbym około 60%, aby otworzyć sobie drogę do kilku uczelni.
Opiszę krótko mój plan i bardzo liczę na Waszą pomoc i jego ocenę.
Od czerwca planuję wziąć indywidualne korepetycje z chemii, które mają mnie przygotować do absolutnych podstaw (oczywiście wycisnę z tych wakacji ile będę mógł). Jednocześnie muszę podejmować pracę na 3/4 etatu.
Dalej, od września chcę uczęszczać na kurs maturalny z chemii, jednocześnie w razie potrzeby podejmując korepetycje (i tu pytanie - czy po dwóch miesiącach nauki nie będę wiedział za mało, by iść na taki kurs? wydaję mi się, że na takie kursy chodzą właśnie licealiści którzy już mieli styczność z chemią).
Co o tym sądzicie? Mam pasję do tej nauki, ale czy te kilka miesięcy to nie będzie za mało? Przypominam, że jednocześnie będę musiał podejmować pracę 5 dni w tygodniu, która znacznie mi utrudnia nawet teraźniejsze studia.
Potrzebuję po prostu czyjegoś spojrzenia na to wszystko, a to jest najlepsze miejsce, z którego mogę czerpać.
wiem, że prawdopodobnie jest dużo postów na temat samodzielnej nauki do matury chemii, ale potrzebne mi są Wasze rady dotyczące mojej konkretnej sytuacji.
Otóż aktualnie jestem na kierunku Finanse i Rachunkowość.
Niestety nie czuję tego i kilka tygodni temu postanowiłem, że chcę studiować farmację (o której marzę kilka lat). Na farmację większość uczelni pozwala zdawać chemię i zamiast biologii może być rozszerzona matematyka. Także mam ułatwienie - matematyke rozszerzoną zdałem na 70%, więc z chemii potrzebowałbym około 60%, aby otworzyć sobie drogę do kilku uczelni.
Opiszę krótko mój plan i bardzo liczę na Waszą pomoc i jego ocenę.
Od czerwca planuję wziąć indywidualne korepetycje z chemii, które mają mnie przygotować do absolutnych podstaw (oczywiście wycisnę z tych wakacji ile będę mógł). Jednocześnie muszę podejmować pracę na 3/4 etatu.
Dalej, od września chcę uczęszczać na kurs maturalny z chemii, jednocześnie w razie potrzeby podejmując korepetycje (i tu pytanie - czy po dwóch miesiącach nauki nie będę wiedział za mało, by iść na taki kurs? wydaję mi się, że na takie kursy chodzą właśnie licealiści którzy już mieli styczność z chemią).
Co o tym sądzicie? Mam pasję do tej nauki, ale czy te kilka miesięcy to nie będzie za mało? Przypominam, że jednocześnie będę musiał podejmować pracę 5 dni w tygodniu, która znacznie mi utrudnia nawet teraźniejsze studia.
Potrzebuję po prostu czyjegoś spojrzenia na to wszystko, a to jest najlepsze miejsce, z którego mogę czerpać.