Strona 1 z 1

chlorofil +naoh + c6h12o6

: 22 kwie 2014, o 13:57
autor: hubini
Nudy zrobily swoje i tak oto wyladowalem w swoim prymitywnym labie. Rozpuscilem zielony chlorofil, nie wiedzialem co zrobic, instyknt zadzialal, tak wiec dalem naoh glukoze i podgrzalem. roztwor zmienil barwe na brazowo-pomaranczowa. Z ciekawosci zobaczylem, czy reakcja jest odwracalna i dodalem troche perhydrolu, ciecz z powrotem przybrala kolor zielony.
1. Co to bylo to czerwone? Najlepiej jakby ktos napisal reakcje.
2. Czy wyjsciowa substancja nadal jest zielonym chlorofilem czy juz czyms innym?

Re: chlorofil +naoh + c6h12o6

: 22 kwie 2014, o 15:56
autor: DMchemik
Spróbuj zrobić to samo bez glukozy.

Re: chlorofil +naoh + c6h12o6

: 22 kwie 2014, o 20:35
autor: hubini
bez glukozy-bez zmian,albo jestem niecierpliwy.

Re: chlorofil +naoh + c6h12o6

: 24 kwie 2014, o 09:14
autor: hubini
A jednak reakcja przebiega z samym NaOH , czyli Mg, który jest w chlorofilu reaguje z zasada i powstaje jakis barwnik z sodem i Mg(OH)2 ?

Re: chlorofil +naoh + c6h12o6

: 7 gru 2014, o 20:50
autor: Pawelec
Skąd masz ten chlorofil? Jeżeli z ekstrakcji z preparatu roślinnego, to możliwe, że przereagował inny barwnik fotosyntetyczny lub w ogóle jakaś substancja będąca bardziej zanieczyszczeniem niż częścią ekstraktu.

W środowisku zasadowym chlorofil, mający dwa wiązania estrowe podstawione metanolem i fitolem, ulega hydrolizie alkalicznej, w wyniku które powstaje szereg różnych chlorofilin, które są zielone i rozpuszczalne w wodzie, fitol, który jest intensywnie żółty i nierozpuszczalny w wodzie i niewielkie ilości metanolu, który miesza się z wodą i jest bezbarwny. Magnez z pierścienia porfirynowego chlorofilu jest raczej nie do ruszenia metalem o jednododatnim kationie (co innego protony albo kation metalu na +II stopniu utlenienia). Z samych tej reakcji nie bardzo jest możliwość uzyskania pomarańczowo-brunatnego zabarwienia, ale jeżeli to jest ekstrakt, to produkty mogły przereagować z innymi wyekstrahowanymi substancjami albo z rozpuszczalnikiem. Jeżeli dałeś za dużo NaOH, to mamy warunki ekstremalne i puszczają wiązania C=O w grupach karbonylowych (chlorofile je mają, potencjalnie aceton z ekstraktu również), a wtedy może się zadziać całkiem sporo ciekawych rzeczy, nad którymi ciężko w ogóle się zastanawiać bez szczegółów na temat prowadzenia doświadczenia.

Na pytanie 1. nie da się odpowiedzieć bez wiedzy na temat pochodzenia chlorofilu (cz.d.a.? techniczny? przemysłowy? ekstrakt? jeżeli tak, to jaki rozpuszczalnik?).

Odpowiadając na pytanie 2.: raczej nie jest to chlorofil, najprędzej jego rozpuszczalna w wodzie pochodna - chlorofilina.