Biolog.pl

Witam. Od jakiegoś czasu pojawiają się u mnie w domu pojedyncze egzemplarze dziwnego owada, którego nie potrafię zidentyfikować. Dziś znalazłam chyba czwartą sztukę (tym razem już martwą) i trochę się zaczynam przejmować czy coś się gdzieś w jakimś kącie nie zalęgło i sobie co jakiś czas wyłazi na salony Z daleka, na pierwszy rzut oka pomyślałam że to zwykła osa, ale raczej nie bo osa ma pasiasty odwłok a ten owad pasiaste skrzydła. Załączam zdjęcie (wybaczcie, przy przenoszeniu odpadło mu jedno skrzydło ) Może ktoś rozpozna co to i czy groźne? )

zetka pisze:Witam. Od jakiegoś czasu pojawiają się u mnie w domu pojedyncze egzemplarze dziwnego owada, którego nie potrafię zidentyfikować. Dziś znalazłam chyba czwartą sztukę (tym razem już martwą) i trochę się zaczynam przejmować czy coś się gdzieś w jakimś kącie nie zalęgło i sobie co jakiś czas wyłazi na salony Z daleka, na pierwszy rzut oka pomyślałam że to zwykła osa, ale raczej nie bo osa ma pasiasty odwłok a ten owad pasiaste skrzydła. Załączam zdjęcie (wybaczcie, przy przenoszeniu odpadło mu jedno skrzydło ) Może ktoś rozpozna co to i czy groźne? )

Zetka a czy u was domu może są jakieś dębowe elementy konstrukcji lub wyposażenia mieszkania (np: podłoga, szafa) ?

To na pewno Plagionotus. Powiem więcej, Plagionotus speciosus Nie groźny, ale bardzo ładny. Dość powszechny wczesną wiosną.

Ale na meble lepiej uważaj i sprawdź czy nie ma w nich dziur, larwy ww owada rozwijają się w drewnie.

BJC pisze:To na pewno Plagionotus. Powiem więcej, Plagionotus speciosus Nie groźny, ale bardzo ładny. Dość powszechny wczesną wiosną.

Wiedziałem że to kózkowate, wiedziałem że to Plagionotus, ale dalej Google mi pokazywały P.detritus albo P.arcuataus

Przynajmniej nowego gatunku się nauczyłem

Bardzo dziękuję za identyfikację
Jeśli o dąb chodzi to mam jedynie dębowe bejcowane i lakierowane parapety. Dziś je oglądałam i są w dobrym stanie (bez dziur), więc raczej z parapetów to nie wychodzi. Tak sobie myślę. W grudniu zeszłego roku przytargałam do domu pokaźny pęk ściętych i wysuszonych gałązek wierzby mandżurskiej. Prysnęłam je sprayem i robiły mi za ozdobę świąteczną Przypomniało mi się, że kilka razy w tych gałązkach słyszałam takie chrobotanie (coś jakby korniki tam siedziały ) Później przeniosłam je do innego pokoju i właśnie w nim znalazłam wszystkie 4 sztuki tego owada. Myślicie że mogą wychodzić właśnie z tych wierzbowych gałązek? Jeśli tak to można się ich jakoś stamtąd pozbyć? (szkoda mi wyrzucać )

Cześć!
Z całą pewnością nie jest to żaden gatunek z rodzaju Plagionotus. Nie pasuje ani ubarwienie ani rozkład przepasek. P. speciosus, którego aktualna nazwa to P.bobelayei nie występuje w Polsce w żadnym wypadku, a jego rozsiedlenie w granicach Ukrainy, Rumunii, Bułgarii czy południowej Rosji. Szansa na jego pojawienie się jest również w Grecji czy Macedonii. W Polsce mamy trzy gatunki z tego rodzaju, mianowicie P.arcuatus,P.detritus,P.floralis. To co się rzuca w oczy to dominacja barwy czarnej w owłosieniu pokryw i przedplecza oraz zgrubiałe, czerwone czułki. Również odnóża są czerwone, silne, masywne i pokryte tylko bardzo minimalnie szczecinkami.
Chrząszcz, którego masz w domu to najprawdopodobniej Chlorophorus varius(również z rodziny kózkowatych).
Mamy zdecydowanie czarne czułki, delikatniejsze odnóża pokryte włoskami.Widoczna czarna poprzeczna przepaska na przedpleczu, która sięga prawie do jego brzegów. Pokrywy(a nie pasiaste skrzydła jak napisałaś) z dominacją barwy żółtej tworzą w okolicy barku prawie zamknięty okrąg z czarnych włosków.
Bardzo bym prosił o zdjęcie z góry, jeśli jest jeszcze taka możliwość.
Larwy jak jest podane w literaturze żyją w dębie, klonie, kasztanie, wiąz, olsza, osika i wielu innych, jednak z wierzby podawany nie był, dlatego mam wątpliwości. Jesteś pewna, że była to właśnie wierzba mandżurska?

Cykl życiowy trwa przeważnie dwa lata, a osobniki dorosłe wychodzą najczęściej w maju-czerwcu, jednak temperatura w domu zachęciła je do szybszego przeobrażenia.

Jeśli masz jeszcze dorosłe osobniki, to w tej temperaturze możesz je wypuścić na dwór.

Pozdrawiam,
Paweł.

Dobry jesteś

Cześć.
Oj, nie znoszę komplementowania:) Kiedy mamy do rozwiązania jakiś problem(tu:oznaczenie owada) starajmy się powstrzymywać od wyciągania pochopnych wniosków i ocen. Mimo, że na pierwszy rzut oka coś wygląda jak ten gatunek, o którym właśnie myślimy, zawsze konsultujmy naszą wiedzę z literaturą fachową w postaci książek, artykułów czy chociażby galeriami owadów. To już po krótkim przyjrzeniu się sprawie wyprowadzi nas z błędu ja w powyższym przypadku:)

Pozdrawiam,
Paweł.