Pajęcza zagadka, która gnębi mnie od lat...
: 29 lip 2017, o 07:40
Witam
W latach 1998-2000 bywałam czasem w Nowogrodzie pod Łomżą. Domek drewniany, z zimną piwniczną, na starych fundamentach, blisko Narwi, na skraju wsi i blisko z jednej strony pola, z drugiej lasu. Dom cały rok stal opuszczony. Tylko latem odwiedzany przez ludzi. Wieczorami żył własnym życiem pajęczym Koszmar! Jeden gatunek pająka występujący w ilościach hurtowych i we wszystkich rozmiarach. Od niewielkich po takie, które z trudem mieściły się pod kapciem (mała kobieca dłoń). Niewielki korpus, długie owłosione nogi. POLUJĄCE AKTYWNIE, w domu ani jednej pajęczyny, BARDZO SKOCZNE i SZYBKIE (większe okazy polując potrafiły z odległości około metra skoczyć człowiekowi ze stołu na głowę aa!), KANIBALE (polowały głównie na siebie nawzajem - większe zjadały mniejsze, nigdy nie widziałam, by któryś upolował przedstawiciela innego gatunku, ale też w tym domu nigdy nawet muchy nie widziałam, jedynie małe czarne mrówki pojawiały się znikąd jak się zostawiło talerz na stole). Miejscowi mówili, że to pająki leśne". Po nocach mi się śniły latami! Nabawiłam się tam arachnofobii, która na szczęście ustępuje z upływem czasu Nigdzie poza tamtym miejscem nie spotkałam takiego pająka. Nie odnalazłam też na necie tego gatunku, a gnębi mnie do dziś CO TO K BYŁO!?
Pomoże ktoś rozwikłać zagadkę?
W latach 1998-2000 bywałam czasem w Nowogrodzie pod Łomżą. Domek drewniany, z zimną piwniczną, na starych fundamentach, blisko Narwi, na skraju wsi i blisko z jednej strony pola, z drugiej lasu. Dom cały rok stal opuszczony. Tylko latem odwiedzany przez ludzi. Wieczorami żył własnym życiem pajęczym Koszmar! Jeden gatunek pająka występujący w ilościach hurtowych i we wszystkich rozmiarach. Od niewielkich po takie, które z trudem mieściły się pod kapciem (mała kobieca dłoń). Niewielki korpus, długie owłosione nogi. POLUJĄCE AKTYWNIE, w domu ani jednej pajęczyny, BARDZO SKOCZNE i SZYBKIE (większe okazy polując potrafiły z odległości około metra skoczyć człowiekowi ze stołu na głowę aa!), KANIBALE (polowały głównie na siebie nawzajem - większe zjadały mniejsze, nigdy nie widziałam, by któryś upolował przedstawiciela innego gatunku, ale też w tym domu nigdy nawet muchy nie widziałam, jedynie małe czarne mrówki pojawiały się znikąd jak się zostawiło talerz na stole). Miejscowi mówili, że to pająki leśne". Po nocach mi się śniły latami! Nabawiłam się tam arachnofobii, która na szczęście ustępuje z upływem czasu Nigdzie poza tamtym miejscem nie spotkałam takiego pająka. Nie odnalazłam też na necie tego gatunku, a gnębi mnie do dziś CO TO K BYŁO!?
Pomoże ktoś rozwikłać zagadkę?