Biolog.pl

Obejzalem sobie wlasnie chyba jeden z najgorszych filmow w historii kina:I am Legend". Zeby nie spojlerowac za bardzo tym, ktorzy chca to zobaczyc, generalnie chodzi o to, ze ludzie zmodyfikowali wirusa rozyczki bodajze, aby wyleczyc raka. Niestety wirus zmutowal i powstaly zombie.

Najstarszy patent swiata.

Film nie ma absolutnie zadnej pointy, ani przeslania. No chyba, ze celem rezysera bylo wywolanie kolejnej fali panikico sie stanie jak bedziemy sie bawic genami".
Jak dla mnie krecenie takich filmow jest calkowitym bezsensem, bo nawet bac sie na nich nie ma czego. Nakrecaja tylko bezsensowne fobie.
Moze sie myle, ale co mysli o tym mlodsze pokolenie?

Savok, polecam Ci serial ReGenesis, jest ambitniejszy

Savok całkowicie się z Tobą zgadzam. Niestety często takie niby głupie filmy, dla jednych są bajką, niektórzy wynoszą z nich jednak tak jak mówisz fobie i nieuzasadniony niczym strach i wrogość. Co realizatorzy chcą powiedzieć, nie wiem, być możeZabawa genami jest niebezpieczna! Nie oglądałem tego filmu, ale właśnie tego typu (zombie, modyfikacje genetyczne itp itd) są w dniu dzisiejszym kasowe i robią furorę.

A może spojrzeć na to z perspektywy: co jeśli coś takiego się stanie, i zmobilizować świat do zainteresowania się tego typu problematyką?

Podobny filmInwazja"

RedFoX pisze:co jeśli coś takiego się stanie

No wlasnie. To sie NIE STANIE, bo nie ma takiej mozliwosci.

dla mnie film był dobry choć nie tak jak np mr brooks czy zielona mila świetnie wyglądał opustoszały nowy jork fakt pomysł badziewny ale smith zagrał dobrze nadał z lekka głebi temu wszystkiemu te jego gadanie do poustawianych manekinów w sklepie
nikogo nie zmuszam do fascynacji filmem bo każdy ma inny gust i zdanie na ten temat
szanuję poglądy
a paniki raczej nie będzie bo każdy zdrowy człowiek wie co fikcja a co real i nikt nie powie że w przyszłości badania nad genami spowodują że zombiaki i inne potworki będą biegać nam w ogródku.

Wiesz, sama widziałam jak ludzi na festiwalu nauki odsuwali się na 3 metry na próbe poczestowania ich owocami, w ktorych jest DNA. Więc nigdy nie wiadomo kto w co uwierzy - straszenie jest zawsze wydajniejsze od wyjasniania:/.

Ja uważam że takie filmy są dla większości ludzi nieszkodliwe, ale niektórym robią wodę z mózgu, tak samo jak i dziwne historyjki: np. jakiś tam koleś oddawał krew, a potem przestał i niby zaczęła go przez to głowa boleć (przynajmniej tak opowiada znajoma mojej matki) i ona teraz wszystkim gada że jak zaczniesz oddawać krew to już potem będziesz musiał przez całe oddawać bo ci głowę rozsadzi. I za nic nie dało się jej przekonać że to bujda.

No wlasnie. To sie NIE STANIE, bo nie ma takiej mozliwosci.

Ale większość ludzi o tym nie wie i jeśli pójdzie taka plotka, to wielu zainteresuje się tego typu sprawami związanymi z biotechnologią i kto wie, co z tego wyniknie. Nic złego raczej.

Jest to tzw czynnik motywacyjny
Podobno wielu jest takich, którzy mają kompleks ratowania świata

RedFoX pisze:

Podobno wielu jest takich, którzy mają kompleks ratowania świata

I głównie są to amerykanie których celem istnienia jest sprawować pieczę nad bezpieczeństwem reszty świata, bo ona nie jest sama w stanie o siebie zadbać.

a wracając do `inteligentnych` filmów, jakiś czas temu zdarzyło mi się obejrzeć pewną amerykańską produkcje (a jakżeby inaczej ) która przedstawiała pewną historie platformy wiertniczej. W pewnym momencie odwiertów wyciągnięto na powierzchnie jakiś nieznany mikroorganizm. Wezwana do zbadania go Doktor n. wszelakich, która stwierdziła że to jest bakteriofag. Owy bakteriofag (oglądany pod mikroskopem) z uwagi że znalazł się w nowych warunkach środowiskowych w dość krótkim czasie przekształcił się w 3 metrowego węża z dość dużą paszczą wypełniona ostrymi zębami, a jego ulubionym zajęciem była konsumpcja wszystkich pracowników platformy. Pozatym ten `wąż-bakteriofag` w jakiś dziwny sposób zaczął się rozmnażać tak że pod koniec filmu pełzało po platformie tego multum. Puenta filmu: dwoje bohaterów którzy przeżyli demonstruje w kapsule ratunkowej (po zniszczeniu platformy) jak to nienawiść zmienia się w wielką miłość.

To był tak odmużdżający i durny film jak mało których się spotyka. Ze współlokatorem mieliśmy totalną polewkę jak to oglądaliśmy

Lynx pisze:a paniki raczej nie będzie bo każdy zdrowy człowiek wie co fikcja a co real

Tak? A pamiętacie co się działo po premierze książkiKod Da Vinci"?

Himitsu, pamiętasz tytuł? Uwielbiam takie idiotyczne filmy- śliczna pani doktor, szeryf i jaskinia pełna morderczych nietoperzy. Przykład autentyczny- film kończy się tym, że całą jaskinie zamrażają.

Jestem Legendą mi się podobało- lubię filmy katastroficzne, pozatym Smith nieźle zagrał (podobno pierwotnie miał grać Snapes- ten od Blade, to byłby chłam ). A fabuła jak fabuła, coś musieli wymyśleć .

tytuł to byłPasożyt". też genialny dobór

Film rzeczywiście beznadziejny i strasznie przypomina mi Resident Evil a poza tym nei rozumiem - dlaczego chorowali w nim ludzie i psy, ale jelenie i lwy już nie? o.O Ma to jakieś naukowe podstawy?