Biolog.pl

Intensywnie uprawiam sport. Z przyzwyczajenia podczas wysiłku piję wodę mineralną. Nie wiem jednak czy jej zawartość elektrolitów jest wystarczająca i czy powinnam jeszcze je jakoś uzupełniać (chodzi mi tylko o elektrolity- dietę mam zróżnicowaną, bogatą w węglowodany) ?

Powerade uzupełni elektrolity

pij napoje powerade i oshe

Tak, tak, ja wiem, że istnieją napoje izotoniczne typu Powerade czy Isostar, ale one dostarczają też węglowodanów, których w diecie mam pod dostatkiem. Chodzi mi o same elektrolity

Woda i dieta wystarcza. W roznych pokarmach, szczegolnie swiezych owocach jestdosc elektrolitow.
Poweraid i inne tego typu poza tym ze smakuja beznadziejnie, robia tyle samo dobrego co cola. no chyba ze biegasz w maratonach, wioslujesz pol dnia, czy ogolnie spedzasz wieksza czesc czasu uprawiajac sport, czyli naprawde intensywnie. Wtedy mozna sie zastanowic.

Savok pisze:W roznych pokarmach, szczegolnie swiezych owocach jestdosc elektrolitow.

O, to na pewno mi ich nie brakuje. A sport zawodowy to już porzuciłam ze względu na jego walory zdrowotne. Dzięki wielkie za pomoc

Podczas dużego wysiłku fizycznego woda jest potrzebna. W większości owoców, cytrusów masz dużo elektrolitów, ewentualnie możesz jeszcze brać sobie witaminki, które na pewno Ci nie zaszkodzą a uzupełnią pewne braki w organizmie.

"W upale czy chłodzie, pamiętaj o wodzie

Polecam napoje izotoniczne.

Moja koleżanka przyniosła ostatnio na trening wodę Veroni Energy, która podobno wyrównuje poziom pH po wysiłku. Zazwyczaj sama sobie robię izotonik (woda, cytryna, miód), ale ostatnio nie mam na to czasu, więc chyba sie skuszę. D

Ze sklepowymi napojami trzeba uważać. Właśnie zrobienie sobie samemu izotonika to chyba najlepszy pomysł

po wysiłku warto sięgnąc jednak nie tylko po wode tylko tez po elektrolity sa w typowych napojach oshee itp. lecz można upic także saszetki z apteki do rozpuszczenia w wodzie są też dobrym wyjściem

Przy zróżnicowanej diecie i umiarkowanym wysiłku woda mineralna wystarczy. Problem z nawodnieniem pojawia się przy zbytnim przegrzewaniu organizmu np. przy intensywnym sporcie lub temperaturze, w której poddajemy się wysiłkowi. Wtedy warto skorzystać z napojów zawierających elektrolity, ale też bez przesady. Możesz też pić droższą wodę o lepszych parametrach mineralnych. Unikaj też takich napojów jak kawa czy czarna herbata. Najistotniejsze jest jednak regularne nawadnianie organizmu nawet po skończonym sporcie lub jeszcze przed nim. Tak naprawdę ja zacząłem to robić dopiero jak szef zakupił u mnie w firmie baniak z dystrybutorem, dzięki czemu mogłem sobie robić regularny spacer do kuchni Swoją drogą polecam też do domu:)

biolga pisze: ↑

3 lip 2009, o 14:55

Intensywnie uprawiam sport. Z przyzwyczajenia podczas wysiłku piję wodę mineralną. Nie wiem jednak czy jej zawartość elektrolitów jest wystarczająca i czy powinnam jeszcze je jakoś uzupełniać (chodzi mi tylko o elektrolity- dietę mam zróżnicowaną, bogatą w węglowodany) ?

Raczej nie wystarczy. Nie wiem czy patrzyłaś na etykietę Twojej wody mineralnej ale. Te najwyżej zmineralizowane jak np. Kryniaczanka dostarczają średnio ~18% RDI magnezu na 1L i ~36% RDI wapnia (referencja dla osoby nie uprawiającej sportu/uprawiającej niewielki wysiłek).
Czyli przyjmijmy, że wypijasz te 2L wysokozmineralizowanej wody dziennie - masz ~32% RDI magnezu i ~72% RDI wapnia.

Tutaj dobrze jako nawodnienie spisuje się sok pomidorowy. W 1L 100% soku pomidorowego jest: 28% RDI magnezu (prawie 2x więcej niż w wodzie mineralnej) i 8% RDI wapnia + 108% RDI sodu (trzeba uważać, by nie dostarczyć go w taki wypadku dużo z dietą - czyli sól i słone potrawy), a także ~64% RDI potasu (potas też ważny elektrolit tracony przy poceniu się).

Wzbogać dietę o 2 łyżki siemienia lnianego dziennie - tak jest dość sporo magnezu + dostarczysz ~250mg omega 3 EPA/DHA (po konwersji - średnia efektywność 5%, ale kobiety mogą nawet wykazywać efektywność 10%). 2 łyżki siemienia lnianego dadzą Ci +20% RDI magnezu, a tanie to jak barszcz.

Poza tym warto włączyć rośliny strączkowe - kopalnia witamin i minerałów, może spróbuj soczewicy, bo najmniej GOS zawiera i najmniejsze ryzyko potencjalnych problemów trawiennych (gazów, wzdęć).

No i kasza gryczana. W 100% prawie 60% RDI magnezu. Przy odpowiednio przemyślanej diecie, nie trzeba niczego suplementować.