Biolog.pl

Do jakiego lekarza zgłosić się z takimi objawami:
- odczucie chłodu w nogach, sztywnienie,
- ból stawów (stwierdzona osteoporoza)
- osłabienie, pocenie w momencie nawet niewielkiego wysiłku
- kaszel wieczorem, rano
- dolegliwości żołądkowe
- zawroty głowy
- na leżąco bardzo niskie ciśnienie, w pionie wysokie
- stany depresyjne
- ogólne wyniki morfologia poprawne.

Do tej pory stwierdzono - kardiolog: ciśnienie na leżąco 88/75 a na siedząco 165/78
zmiany zwyrodnieniowe zastawki aortalnej, niedomykalność zastawki mitralnej (łagodna), powiększenie lewego przedsionka. Ale czy to może w ogóle być związane z powyższym?.

Chodzi o moją babcię i pewnie to jest kilka rzeczy, które trzeba badać i leczyć, ale proszę chociaż o jakieś wskazówki do jakiego lekarza/lekarzy trzeba się udać, bo jak do tej pory ogólni lekarze nie są w stanie wiele powiedzieć Ewentualnie, może można polecić jakiegoś lekarza z Poznania lub okolic? Mamy już dość ciągle zmienianych teorii i leków, które nie pomagają, a wręcz szkodzą

OB ma dobre? a moze by gastroskopie zrobic? mozna tez pomarudzic o badanie naczyn krwionosnych angiografie czy takie pierdy ew neurolog. nic innego nie wymysle

powiększenie lewego przedsionka

a lewej komory?

do jakiego lekarza/lekarzy trzeba się udać,

na pewno musicie znaleźć bardzo dobrego lekarza internistę i kardiologa

z Poznania lub okolic?

Zielona Góra może tam lepiej poszukać? Ostatnio słyszałam, że otwarto tam nową poradnię leczenia nerwic, depresji i mogą przyjmować już pacjentów

internista hipertensjolog + kardiolog. slowem: internista. Na depresje-psychiatra, polecam, zazwyczaj okazuje sie, ze psychiatra u starszych ludzi potrafi zdzialac 1000 razy wiecej, niz pincet lekow na wszystkie inne dolegliwosci.

Proponuję któregoś z lekarzy z Szamażewskiego, dr Bryl lub dr Cymerys, lub bardziej kardiologicznie- dr Chyrek

resnick, tu nie ma co debatowac, diagnoza jest dosc jasna, obnizenie frakcji wyrzutowej serca z powodu najpewniej zwezenia ujscia aortalnego + niedomykalnosc mitralnej powoduje problemy krazeniowe typu zawroty glowy, zimne nogi. Cala reszta tez jest typowa dla wieku i zapewne zaden lekarz nie uczyni jakiegos cudu.

Znalazłam internistę kardiologa w opalenicy, jest bliżej, więc zaczniemy od tego kontaktu. Wydaje mi się, że w przypadku mojej babci cały problem tkwi w odpowiednim doborze leków, bo po wielu objawy się nasilają. I na dodatek ona się boi, że jak połączy wszystkie leki, które jej zapisano, plus coś nasennego, to będzie się źle czuła.

doktorka pisze:Na depresje-psychiatra, polecam, zazwyczaj okazuje sie, ze psychiatra u starszych ludzi potrafi zdzialac 1000 razy wiecej, niz pincet lekow na wszystkie inne dolegliwosci.

Masz bardzo dużo racji, sama widzę jakie ważne jest nastawienie - po wizycie lekarza babcia czuje się bezpieczniej i od razu jest o wiele lepiej. Tylko jak ją do psychiatry przekonać, to już inna kwestia

I na dodatek ona się boi, że jak połączy wszystkie leki, które jej zapisano, plus coś nasennego, to będzie się źle czuła.

dlatego każdemu lekarzowi trzeba mówić jakie się obecnie leki przyjmuje, w jakich dawkach oraz jakie się kiedyś przyjmowało. Bywa tak, że pacjent po odwiedzeniu np. trzech lekarzy tej samej specjalności przyjmuje takie same leki tylko pod inną nazwą handlową. Bywa to niebezpieczne dla pacjenta. Najlepiej, jak się np. u lekarza prowadzącego dokładnie ustali, po konsultacjach z innymi lekarzami, jakie leki w jakich dawkach i o jakich porach babcia powinna brać. Warto to babci rozpisać na dużej karteczce co ma brać rano, w południe, a co wieczorem, w jakich ilościach, ja tak rozpisałam swojej sąsiadce, i teraz pamięta co kiedy ma brać, a czego nie brać

niekoniecznie albowiem zdarza sie ze to wina lekow. starsi ludzie lubia sami sobie kontrolowac dawki, czasami lekarz powinien je zmniejszyc. wiem co mowie bo juz raz do takiego przypadku musilam pogotowie wzywac.

ja bym poszedł do rodzinnego po skierowanie.

resnick, sluszna uwaga, moze babcia sie zle czuje bo, uwaga, nie bierze lekow prawdopodobne, nie sadzicie?]

oczywiscie sa leki, ktore powoduja jakies tam efekty uboczne drobne, np ACE inhibitory powoduja czesto kaszel, a mozliwe, ze babci zapisano w ramach leczenia nadcisnienia. co nie zmienia faktu, ze to akurat dobra grupa lekow.

dragonka, zanim pojdziesz do lekarza-upewnij sie, ze babcia bierze to, co jej zapisano.

doktorka, czytanie ze zrozumieniem boli, co? ZMNIEJSZANIE NIE JEST TOZSAME Z NIE BRANIEM

resnick, to chyba Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Doktorka miała niestety rację. Babcia się przestraszyła i oczywiście nie brała tego co miała. Wygląda na to, że to bardziej efekt psychologiczny I jak cokolwiek może pomóc jak jest brane tylko przez kilka dni, jeśli w ogóle?! A co rusz kupuje się nowy zestw leków i nic nie jest wzięte do końca! I budzi się na przykład w nocy i sprawdza sobie czy ma puls w palcu u nogi (bo bolą ją stopy) a jak nie może wyczuć, to się denerwuje. Nerwy i jeszcze raz nerwy, a my na to nic nie możemy

Może warto po szukać jakiegoś innego specjalisty jeszcze? Ja zawsze konsultuje u chociaż dwóch lekarzy takie poważne sprawy