Gronkowiec złocisty - zaawansowana infekcja
: 26 lip 2014, o 10:35
W styczniu br. doszło u mnie do sepsy wywołanej zakażeniem Staphylococcus aureus (szczep MRSA) oraz Neisseria meningitidis. Prawdopodobnie do infekcji S.aureus doszło przez badanie bronchoskopem, gdyż to wszystko się rozwinęło zaledwie 2 doby po badaniu. Neisseria meningitidis została znaleziona w zatokach, na które przewlekle chorowałam w wieku 12-16 lat (teraz mam 20) i wg oceny lekarzy zakażenie wtedy przeniosło się z zatok na opony mózgowe.
Leczono mnie wankomycyną, oraz ryfampicyną. Po miesiącu leżenia w szpitalu z zapaleniem opon wypisano mnie. Wymazy z zatok wykazały, że N.meningitidis znikła. Po powrocie z szpitala 0 antybiotyków.
Po powrocie z szpitala zaczęła się moja gehenna. Nawracające co miesiąc (czasem częściej) obustronne zapalenia płuc, ogromne bóle kręgosłupa, zwłaszcza w okolicy klatki piersiowej, napady padaczkowe (peti-mal), bóle głowy połączone z czymś takim jak paraliż", silne stany zapalne stawów, symetryczne, obejmujące stawy dłoni, kolan oraz biodrowe. Silne okresy zaparć oraz biegunek połączonych z występowaniem krwii w kale. Tak jest do dzisiejszego dnia bez przerwy
W procesie diagnostycznym wykryto zakażenie S.aureus w:
- plwocinie i wymazie bronochoskopowym
- płynie mózgowo-rdzeniowym
- w kościach (głównie kręgosłup, stawy kolanowe)
- w zatokach
Wykryto inwazje Candidia albicans w:
- jelitach (gastroskopia)
- jamie ustnej
- przełyk
- w płucach (jednak ilość ta jest tam mniejsza od gronkowca)
W przypadku gronkowca w tych układach wyszły najwyższe skale rozrostu (3+++), to samo z candidią
Badanie spirometryczne wykazało obniżoną wydolność oddechową, gazometria również zła. Zalecono mi tlenoterapię oraz kurację sterydową na rozszerzenie oskrzeli przez nebulizator.
Badanie MR oraz TK wykazały w lutym istnienie ropnia. Z względu na jego niewielki rozmiar zastosowano leczenie wankomycyną. Gdy ropne zniknęły wankomycynę wycofano.
Poza w/w antybiotykiem faszerowano mnie różnymi świństwami, które tylko pogarszały mój stan. W końcu zrobiono ponowny antybiogram, który również potwierdził odporność na prawie wszystkie antybiotyki oraz szczep MRSA na co mój lekarz odrzekł:
Skoro jest to szczep MRSA to wankomycynę zostawmy w razie wystąpinie sepsy. Póki co leczenie naturalne ziołami oraz podnoszenie i dbane o odporność organizmu"
W międzyczasie wyszedł u mnie gościec stawowy. Reumatolog wiedząc, że jestem zainfekowana gronkowcem zrezygnował z immunospupresji i dał do leczenia MTX oraz sole nanozłota. Po leczeniu MTX widzę poprawę w stawach, lecz nadal dokuczają mi silne bóle kości, zwłaszcza kręgosłupa.
Obecnie lecze się:
- Depakine Chronosphere (padaczka)
- Metotrexat (RZS)
i tylegronkowca lecze naturalnymi sposobami, ale 0 poprawy, autoszczepionki zawiodły
Jakieś pomysły ?
Leczono mnie wankomycyną, oraz ryfampicyną. Po miesiącu leżenia w szpitalu z zapaleniem opon wypisano mnie. Wymazy z zatok wykazały, że N.meningitidis znikła. Po powrocie z szpitala 0 antybiotyków.
Po powrocie z szpitala zaczęła się moja gehenna. Nawracające co miesiąc (czasem częściej) obustronne zapalenia płuc, ogromne bóle kręgosłupa, zwłaszcza w okolicy klatki piersiowej, napady padaczkowe (peti-mal), bóle głowy połączone z czymś takim jak paraliż", silne stany zapalne stawów, symetryczne, obejmujące stawy dłoni, kolan oraz biodrowe. Silne okresy zaparć oraz biegunek połączonych z występowaniem krwii w kale. Tak jest do dzisiejszego dnia bez przerwy
W procesie diagnostycznym wykryto zakażenie S.aureus w:
- plwocinie i wymazie bronochoskopowym
- płynie mózgowo-rdzeniowym
- w kościach (głównie kręgosłup, stawy kolanowe)
- w zatokach
Wykryto inwazje Candidia albicans w:
- jelitach (gastroskopia)
- jamie ustnej
- przełyk
- w płucach (jednak ilość ta jest tam mniejsza od gronkowca)
W przypadku gronkowca w tych układach wyszły najwyższe skale rozrostu (3+++), to samo z candidią
Badanie spirometryczne wykazało obniżoną wydolność oddechową, gazometria również zła. Zalecono mi tlenoterapię oraz kurację sterydową na rozszerzenie oskrzeli przez nebulizator.
Badanie MR oraz TK wykazały w lutym istnienie ropnia. Z względu na jego niewielki rozmiar zastosowano leczenie wankomycyną. Gdy ropne zniknęły wankomycynę wycofano.
Poza w/w antybiotykiem faszerowano mnie różnymi świństwami, które tylko pogarszały mój stan. W końcu zrobiono ponowny antybiogram, który również potwierdził odporność na prawie wszystkie antybiotyki oraz szczep MRSA na co mój lekarz odrzekł:
Skoro jest to szczep MRSA to wankomycynę zostawmy w razie wystąpinie sepsy. Póki co leczenie naturalne ziołami oraz podnoszenie i dbane o odporność organizmu"
W międzyczasie wyszedł u mnie gościec stawowy. Reumatolog wiedząc, że jestem zainfekowana gronkowcem zrezygnował z immunospupresji i dał do leczenia MTX oraz sole nanozłota. Po leczeniu MTX widzę poprawę w stawach, lecz nadal dokuczają mi silne bóle kości, zwłaszcza kręgosłupa.
Obecnie lecze się:
- Depakine Chronosphere (padaczka)
- Metotrexat (RZS)
i tylegronkowca lecze naturalnymi sposobami, ale 0 poprawy, autoszczepionki zawiodły
Jakieś pomysły ?