Strona 1 z 1

alkohol a mózg

: 4 wrz 2011, o 00:22
autor: dobryden
. od strony chemicznej.

mówi się, że alkohol niszczy szare komórki, że od wódki rozum krótki. Domyślam się, że mądrości te wzięły się z ogólnie wiadmego faktu nt. ścinania się białka po wpływem alkoholu, a że nasz mózg zbudowany jest z białek to wiadomo. Jednak jak to jest na prawdę? Czy alkohol przedostając się do mózgu na pewno jest taki szkodliwy? Ścina wszystkie białka z którymi ma kontakt? Krążąc z krwią alkohol dostaje się do wszystkich komórek w mózgu (btw. jak to jest, że pewne obszary szybciej, a pewne wolniej reagują na jego działania?). Co się później dzieje z tymi ewentualnymi złogami białek? A może jego stężenie po rozcięczeniu z krwią jest już nie szkodliwe w sensie fizycznym?

Z góry dziękuje za odpowiedzi

Re: alkohol a mózg

: 4 wrz 2011, o 08:09
autor: Jakusz
Ja rozumiem, że ten alkohol to wlewamy w siebie normalną droga, a nie dożylnie. To co opisałeś moim zdaniem jest obrazem błędnym. Alkohol trafia do krwi, ale do krwi żyły wrotnej i do wątroby, gdzie jest metabolizowany w znacznym stopniu. Ponadto, tak jak napisałeś, dochodzi do rozcieńczenia. To co badanym alkometrem, to zawartość alkoholu we krwi po przejściu przez wątrobę i nie jest to rzeczywiste stężenie zależne ściśle od ilości wypitego alkoholu.

Po za tym, ścinanie białek przez alkohol w krwiobiegu to chyba przesadzona wizja. Jakież on musiałby mieć stężenie - kilkadziesiąt procent. Scinanie a ściślej denaturacja białek pod wpływem stężonych alkoholi to proces polegający głównie na wysuszeniu. Utrata konformacji natywnej białka jest spowodowana usunięciem z jego otoczenia wody, a takie cuda w krwiobiegu się nie dzieją.

Re: alkohol a mózg

: 4 wrz 2011, o 11:17
autor: AnnaWP
Te opowieści biorą się stąd, że w mózgach alkoholików obserwowane są pewne zmiany. Wnioskuje się z nich, że wynikają ze spożycia alkoholu.

onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1530-0277.1990.tb00455.x/abstract
onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/tera.1420440203/abstract

Przypominam, że obecnie lekarze nie zalecają już tak chętnie 100% abstynencji, bo niskie dawki alkoholu wydają się odnosić odwrotny efekt, i sprzyjać zdrowiu - jak w przypadku pacjentów kardiologicznych. Niskie, czyli 1 mały kieliszek dziennie, nie więcej.

Re: alkohol a mózg

: 4 wrz 2011, o 20:00
autor: Dali
Ja słyszałem, że kieliszek dziennie to prosta droga do marskości wątroby, chociaż chętnie zobaczyłbym jakieś badania.
Swoją drogą to czy prawdą jest, że metaboliczny szlak rozkładu alkoholu jest inny u alkoholików i powstają inne substancje, które mają wpływ na mózg a konkretnie na fizyczne uzależnienie? Spotkałem się z taką tezą i chyba nawet psychiatra o tym mówił, więc wydawało mi się to przekonujące.

Re: alkohol a mózg

: 4 wrz 2011, o 20:12
autor: AnnaWP
Jeżeli występuje fizyczne uzależnienie, to sprawa dotyczy raczej funkcjonowania samego układu nerwowego, pamiętam mgliście coś z dopaminą. Co ciekawe podobne reakcje są obserwowane i przy innych uzależnieniach.

Sam rozkład metaboliczny jest raczej taki sam, a bynajmniej nie słyszałam o innym.

Co do marskości, to ja mówię o malutkim kieliszku, babskim, a nie o literatce

Re: alkohol a mózg

: 4 wrz 2011, o 20:40
autor: Jakusz
Metabolizm, może być odrobinę inny, bo wzrasta ilość dehydrogenazy alkoholowej w wątrobie, czyli de facto alkohol jest metabolizowany szybciej. Ale tu chodzi raczej o ilość enzymu, a nie zmianę szlaku i inne produkty.

Re: alkohol a mózg

: 5 wrz 2011, o 00:43
autor: proximeaccessit
AnnaW_UO pisze:Jeżeli występuje fizyczne uzależnienie, to sprawa dotyczy raczej funkcjonowania samego układu nerwowego, pamiętam mgliście coś z dopaminą. Co ciekawe podobne reakcje są obserwowane i przy innych uzależnieniach.
Pewnie chodzi o to, że przy regularnym spożywaniu EtOH powstaje salsolinol - produkt kondensacji aldehydu octowego i dopaminy, który podobno ma być agonistą receptorów opioidowych?