Biolog.pl

Witam.
Wykres taki jak w załączniku jest zamieszczony w próbnym arkuszu maturalnym przygotowanym przez CKE. A ja się pytam, czy ten wykres w ogóle ma sens? Jaka jest zależność między ciśnieniem skurczowym i rozkurczowym, że skoro to pierwsze rośnie to drugie spada? Przecież normalnie, np. gdy ktoś choruje na nadciśnienie obie wartości idą w górę :s

To normalne.
Izolowane nadcisnienie skurczowe. Tak jako haslo, nie musisz o tym wiecej wiedziec, ale nazwa chyba tlumaczy sie sama.
Poza tym tutaj masz wplyw wysilku, a nie choroby na spoczynkowe CTK.
Wiec analogii bym jednak nie szukal.

No tak, tylko ciekawe jest to, że znalazłem tę źródłową książkę i pomimo, że wykres w niej jest chyba trochę niekompletny (myślę, że to wina zakodowania pliku pdf), to widać że linie przedstawiają się nieco inaczej (obie idą w górę).

Ale ja nie napisalem, ze ten wykres jest OK. Nie wiem jaka poza nim byla tresc i tak dalej. Nie wyglada w porzadku, ale byc moze w jakichs warunkach tak jest, nie wiem. To zreszta bez znaczenia - ty masz go na maturze tylko zanalizowac, taki jaki daja, a nie zastanawiac sie czy to prawda czy nie.
Chodzilo mi tylko o twoja argumentacje, ktora byla chybiona.

Chyba nie powinniśmy koncentrować się na tym, że rozkurczowe nieco spada - czy taki spadek jest istotny statystycznie - prawdopodobnie nie, ale że nie rośnie.

Czyli pomimo wzrostu ciśnienia skurczowego, ciśnienie rozkurczowe jest względnie stałe. Względnie - dopuszczam możliwość niewielkiej zmiany. Tak formułując wniosek, jesteśmy bezpieczni.