Biolog.pl

Chcialabym rozwiac kilka watpliwosci, ktore nasuwaja mi sie przy tym cyklu. Faza pierwsza to skurcz przedsionkow i przeplyw krwi do komor. czy przed skurczem przedsionkow komory sa calkiem puste czy jest tam pewna objetosc krwi? w fazie drugiej mamy skurcz komor. czy w tej fazie przedsionki przez caly czas pozostaja puste czy w tej fazie kiedy jest ich rozkurcz to napelniaja sie one krwia? i faza 3 czyli rozkurcz calego serca- czy w tym czasie przrdsionki sa juz napelnione czy dopiero zaczynaja sie napelniac. i jezeli w tym czasie dopiero sie napelniaja to co z komorami? sa one odizolowane zastawkami czy zastawki przedsionkowo-komorowe sa otwarte i czesc krwi z przedsionkow przelatuje do komor i w efekcie w 1 fazie nie sa one calkiem puste? Z gory dziekuje

gdyby nie było krwi, to chyba skurcz nie miałby czego przepychać do komór, nie sądzisz?

Przedsionki najpierw muszą być w stanie rozkurczu, wtedy napełniają się krwią. Dopiero jak się napełnią, mogą się skurczyć.

W czasie skurczu komór przedsionki już chyba nie są w stanie skurczu i powoli napełniają się krwią - dlatego przy niewydolności zastawki przedsionkowo-komorowej krew z komory cofa się do przedsionka. Krew z przedsionków nie przetacza się w tym czasie do komór, bo przecież komory są w stanie skurczu.

vaaleanroosa pisze: czy przed skurczem przedsionkow komory sa calkiem puste czy jest tam pewna objetosc krwi?

Jest tam pewna objętość krwi, zwana objętością końcowoskurczową, ok. 40-6=50 ml.