Strona 1 z 1

samotność szynszyla

: 10 maja 2009, o 00:28
autor: Tompey
Kolejne pytanie do forumowiczów (przed zakupem chcę rozwiać wszelkie wątpliwości)
Co z szynszylkiem w czasie wyjazdów? Jakbym chciał wyjechać na wakacje i niemógłbym zabrać szynszylka ze sobą (np. na rej. nie zabiorę go przecież na morze), to czy można szynszyla podrzucić na ten czas komuś do opieki, albo dogadać się z kimś, żeby przychodził dokarmiać? jak on znosi takie rozstania z właścicielem?
Pewnie gdyby szykował się jakiś długi wyjazd, kupiłbym mu jakieś towarzystwo, żeby się nie nudził, ale czy takie kilkutygodniowe opuszczenie to duża trauma dla szynszyla?

Re: samotność szynszyla

: 27 mar 2010, o 10:53
autor: Toomx
raczej nie grunt żeby miał codziennie pokarm i dostęp do wody ale zastanów się nad kupnem drugiego szylka bo nawet jak jesteś z nim to i tak się pewnie nudzi

Re: samotność szynszyla

: 31 mar 2010, o 20:12
autor: wilkor
szynszylek napewno będzie się cieszył jak będzie miał towarzystwo w klatce ale najpierw musisz sprawdzić czy napewno z nowym przyjacielem wytrzynma i czy go polubi a co do dawania go znajomym do opieki to mozna bo słyszałam że szynszylek lubi nowych ludzi ale nie takich któży go zadręczą i nie za czesto są również wskazane wyjazdy szynszyl musi przecież czasem być z tobą

Re: samotność szynszyla

: 13 lip 2011, o 13:44
autor: Nadereh00
Tompey pisze:Kolejne pytanie do forumowiczów (przed zakupem chcę rozwiać wszelkie wątpliwości)
Co z szynszylkiem w czasie wyjazdów? Jakbym chciał wyjechać na wakacje i niemógłbym zabrać szynszylka ze sobą (np. na rej. nie zabiorę go przecież na morze), to czy można szynszyla podrzucić na ten czas komuś do opieki, albo dogadać się z kimś, żeby przychodził dokarmiać? jak on znosi takie rozstania z właścicielem?
Pewnie gdyby szykował się jakiś długi wyjazd, kupiłbym mu jakieś towarzystwo, żeby się nie nudził, ale czy takie kilkutygodniowe opuszczenie to duża trauma dla szynszyla?
kurcze inna sprawa z pokarmem i czy szyszaki sie nie pogryza jak kupisz drugiego. nie zdziw sie jak naprzyklad to najlepsi przyjaciele, a jakbys wrocil to cale pogryzione. Moje wszystkie sie lubily a tera maja 4 rozne klatki bo 2 szyszaki mieszkaja razem (mama i synek) a reszta osobno. A jak nad morze to sie ciesze chcemy turystow hehe.