Biolog.pl

Właśnie kończę gimnazjum i chciałabym w wakacje zacząć naukę do Olimpiady Biologicznej. Chciałabym kupić Biologię Campbella (słyszałam, że lepsza od Villeego), ale mam wątpliwości, czy jest sens się za nią zabierać kiedy nie mam opanowanego materiału z liceum. Campbell da radę, czy lepiej się najpierw porządnie nauczyć podręczników?

Najpierw trzeba mieć bazę, dopiero potem ją rozwijać. Zajmij się na początek wiedzą licealną, którą masz zawartą w proponowanych przez Twoje liceum podręcznikach, a dopiero po nauczeniu się tematu o roślinach okrytozalążkowych, po zrobieniu paru zadań dla utrwalenia otwórz sobie Campbella. Wówczas czytając bardziej zaawansowane teksty będziesz łączyła ponownie znaną Ci już wiedzę, do tego dołączając nową, ponadprogramową.

A ja uważam, że warto zaczynać od Campbella bo to tak naprawdę delikatnie rozszerzony podręcznik biologii, wcale nie odbiega bardzo poziomem od podręczników licealnych, a na pewno jest on całkowicie zrozumiały dla osoby nieobeznanej w temacie.

Moim zdaniem biologa Campbella nie jest raczej podręcznikiem", z którego się przyjemnie uczy , jest to raczej opasła książka, do której ja zaglądam wyłacznie wtedy, kiedy czegoś nie rozumiem, bądź nie mogę w żadne innej książce znależć danej informacji. Mi osobiście ksiązka ta nie przypadła do gustu, moim zdaniem z tych grubych ksiąg najlepsza jsst BIOLOGIA JEDNOŚĆ I RÓŻNORODNOŚC