Biolog.pl

Jak myślicie czy w warszawie jest szansa studiować jakiś kierunek przyrodniczy z biologią i chemia na poziomie ok 60%?

Nie jestem Ci w stanie jakie były progi na UW na biologię, ale na SGGW znalazło by sie parę, gdzie miałbyś szansę się dostać, chociaż bardzo by to zależało od tego jak poszłaby tegoroczna matura np. rolnictwo, ogrodnictwo, technologia żywności, leśnictwo, zootechnika ?

a z biologią na 60% i chemią na niecałe 90?% jestem załmana wynikiem z biologii| jesli ktoś ma podobna sytuację to się odzywajcie.

na chemie na UW zwykle przyjmowali z wynikami okolo 60%

nie jesteście sami 63 bio i 57 che i co ja mam zrobić rok na jakimś dupochronie i powrót do życia. Ale jaki wybrać, żeby mieć powiązanie.

Chemik a na co planujesz się wybrać na przeczekanie?

mi też nie poszło, ale cóż zrobić. A nuż gdzieś się dostanę i spodoba mi się

mam pomysł, wpisujcie tutaj ludzie wyniki ale Ci , ktorym wg. waszej oceny w tym roku nie poszlo i jaki macie pomysl na siebie zeby przeczekac ten straszny rok.

Jeśli [odpukać] nie dostanę się na lek, idę na chemię na Uniwersytet Gdański. Poprawiam bio (i ewentualnie fiz) za rok i próbuję raz jeszcze =)
Czym jest rok w porównaniu z całym życiem?
[taki sentyment =p]

no ja myśle o jakiejś Chemi, w końcu to kocham, choć po maturze tego nie widać

[ Dodano: |1 Lip 2009|, o 15:47 ]
no ja myśle o jakiejś Chemi, w końcu to kocham, choć po maturze tego nie widać.

[ Dodano: |1 Lip 2009|, o 15:48 ]
no ja myśle o jakiejś Chemi, w końcu to kocham, choć po maturze tego nie widać.

też bym wolala isc na chemie ale skoro zawalilam biologie to zeby ja dobrze napisac wypadaloby isc na przeczekanie na biol:/ myslalam o farmacji ale nie wiem czy przy takiej ilosci nauki dalabym rade poprawic biole?a farmacja tez nie wiele ma wspolnego z biola.

Właśnie o to chodzi. Mieć plan B tak na wszelki wypadek.
Chemik, a może to właśnie Twoje przeznaczenie?=)

Jeśli macie bardzo silną wolę iść na medycyne, to najlepiej jest:
-iść na płatne i poprawić
-iść na inny kierunek medyczny, żeby przepisać sobie później 2 semestry z angielskiego/niemieckiego i może jakieś pierdoły (ułatwia życie później)
-siedzieć w domu i dostać się na jagielonkę

Sam zanim w ogóle zdecydowałem się na lekarski skończyłem Zdrowie Publiczne na UM w Łodzi. Studia wbrew pozorom wymagające, jednak w dużym stopniu nauczyły mnie porządnej nauki po kilka godzin dziennie, co przełożyło się na wyniki. No i kilka przedmiotów już jest pozaliczanych.

Pozdrawiam i ostrzegam, iż stoicie przed bardzo poważną decyzją.