Biolog.pl

czy na lek do lodzi potrzebna jest matma podstawowa? bo nie jestem pewna. zdawalam podstawe- myslicie, ze mam szanse sie dostac przy zalozeniu, ze dobrze mi poszly biol i chem rozszerzone ?

Szczerze to nie sądzę, bo nawet wynik 60 z rozszerzenia daje więcej niż 100 z podstawy

tak, tylko nie wiem od kiedy wiadomo bylo jakie beda wymagania , bo przeciez zeby zdawac rozszerzona matme to wypadaloby sie zdecydowac juz w 2 klasie a najlepiej w 1. a ile sie spodziewasz z biol i chemii Joy?

O warunkach rekrutacji na dany kierunek wiadomo już teraz (dokładnie rok przed maturą). Dla zdolnej i zdeterminowanej osoby przygotowanie się do rozszerzenia w rok to pryszcz. A nawet jeżeli duży i paskudny, to jednak trzeba pamiętać, że to wykonalne

Sam znam wiele podobnych przypadków - nawrócenia w ostatniej chwili - znajoma w rok uczenia się biologii rozszerzonej od zera wykręciła 70-parę procent

Poza tym należy wspomnieć, że wiele roczników przed Wami to robiło - zdawało 3 zarąbiście trudne przedmioty na rozszerzeniu

cóż,nawet jak ktoś napisał na 50% rozszerzenie z fizy albo matmy to po przeliczeniu ma 100, więc z podstawą nawet super napisaną może być ciężko, no chyba że ktoś(oprócz 100 z matmy) napisze ponad 90 biol i chemię to bym się jeszcze ewentualnie zastanowiła nad wydaniem tych 85 złotych
niestety to nie uj gdzie rozszerzenie=podstawa

niestety to nie uj gdzie rozszerzenie=podstawa

chyba raczej stety.co to za przelicznik, w którym nie ma różnicy czy uczysz się do podstawy czy do rozszerzenia? Moim zdaniem tegoroczny łódzki przelicznik jest bardzo dobry i sprawiedliwy, pierwsza rzecz z takimi cechami, jaką tu dostrzegam

Akurat to ze nie ma różnicy pomiędzy matma podstawą, a rozszerzeniem to nie widzę w tym nic specjalnie dziwnego, wręcz przeciwnie. To jest medycyna, im nie zależy na tym, żeby nagle wszyscy się rzucili na rozszerzoną matmę, bo im ta matma do niczego się nie przyda. A później dochodziłoby do sytuacji, gdzie ktoś ze świetnie napisanymi biologią i chemią piszący podstawę z matmy byłby wygryzany z miejsca przez kogoś ze zdecydowanie gorzej napisaną biolą i chemią, ale za to świetnym wynikiem z rozszerzonej maty.

ja się bardzo cieszę że w łodzi jest x2
a przelicznik(a raczej jego brak) na uj jest żenujący, równie dobrze mogli by wymagać samą chemię i biologię.
warunki rekrutacji w 2011 już są podane, więc jeśli ktoś woli matmę od fizyki to niech się bierze ostro za rozszerzenie

Łódź postępuje fair,jako maturzysta sprzed paru lat ze zdaną dobrze matmą rozszerzoną i tak nie mam szans na UJ ,w porównaniu z aktualnymi maturzystami,którzy potrafią dodawać i mnożyć i mają po 90%.Nie wypowiadam się na temat takiego przelicznika,a właściwie jego braku,bo to wszyscy wiedzą.A Łódź jest dla mnie jedyną uczelnią która jest w stanie docenić ,że człowiek który zdawał matmę rozszerzoną ma naprawdę poukładane w głowie na tyle,żeby zostać lekarzem.Czyż nie?

Niektórzy zagubili przez lata sens fizyki dla takich studiów - ktoś sobie pomyślał: przecież na studiach i tak nikt nie będzie trzaskał zadanek, po co nam to, wy.rzućmy to!

Cały myk polega na tym, że ktoś przygotowany do fizyki umie analizować to co się wokół niego dzieje, potrafi odczytując informacje wyciągać odpowiednie wnioski - jak patrzę na to z perspektywy czasu, fizyka bardzo pomogła mi pod tym kątem w biologii Potrafię dostrzec bliższe lub dalsze związki zachodzące np. w organizmach, wszystko się jakoś tak. Układa

Nie jestem dobry z matmy, więc nie będę się na jej temat wypowiadał - wydaje mi się jednak, że matematyka - chociaż dobra - to jednak nie daje tyle co fizyka(subiektywna, własna, prywatna opinia)

czy ja wiem. ja tez sobie wszystko zawsze układałem i jakoś nie widzę specjalnie związku z fizyką Wręcz przeciwnie, o ile na gimnazjum/maturę podstawę starczało logiczne myślenie i podstawy matmy to na rozszerzeniu w moim odczuciu zaczynają się liczyć już operacje na wzorach. Ogólnie zabieranie sie za fizę rozszerzoną bez rozszerzonej maty imo nie prowadzi do niczego dobrego. bo jak mam sobie jakieś zjawiska logicznie poukładać skoro w wielu przypadkach pozostaje mi zaufać wzorom, których do końca skumać nie mogę.

Matematyka na poziomie fizyki rozszerzonej nie jest poważna - ja z maty asem nigdy nie byłem - do tego co umiem dochodziłem dzięki fizyce. To do ogarnięcia

Próg wynosił 238 w tamtym roku, więc gdzie tu nie ma szans dla podstawowej matmy czy fizyki?

Czy może oni to liczą że np
B 80%
Ch 80%
Fizyka ROZ 80%
Mam 240pkt

a w przypadku fizyki podstawowej na 80%, miałbym 200 pkt?