Biolog.pl

Hej!
Normalnie chciałabym się dostać na lekarsko-dentystyczny, ale trochę nie wierzę w powodzenie tej akcji, dlatego też chciałam się was doradzić. Gdzie mogłabym próbować, jeżeli:
a) moje wyniki wynosiłyby:
- chemia R - ok. 85%
- biologia R - ok. 75%
- matma R - ok. 50%
b) chciałabym:
- żeby studia były związane bardziej z chemią niż biologią (z biologii interesuje mnie anatomia, biochemia i genetyka)
- żeby studia dawały jakąś gwarancję pracy
- żeby studia nie trwały więcej niż 6-7 lat wraz ze specjalizacjami
- żeby na studiach nie było zbyt wiele ludzkiej krwi (jakoś mnie to odrzuca)
- żebym miała czas dla siebie (nie musiała siedzieć calutki dzień nad książkami)

Czy farmacja byłaby w stanie mnie zaspokoić? Czy może biotechnologia (jaka specjalizacja? byłaby wtedy najbardziej opłacalna). Czy może coś zupełnie innego?

z wynikiem chemia 85% i biologia 75% masz szanse na stome.
studia dla Ciebie hmm analityka medyczna, farmacja, ale druga sprawa to perspektywy pracy w naszym pięknym kraju.

z tymi wynikami (właśnie licza biol chem mat) dostałabyś się do Łodzi na stomatologię i wojskowo-lekarski. Na obydwa z ostatniej listy.
Na farmację oczywiście też byś się dostała, ale wcześniej:P:)

A jak chciałabyś wcześniej a stomę to matmę pociśnij bo da radę napisać na więcej:)

Teraz kwestia tego, żeby faktycznie takie wyniki osiągnąć:) a później martwić się co wybrać:P

niby piszesz, że chcesz na stomatologię a z drugiej strony piszesz, że krew Cię odrzuca i chcesz mieć czas dla siebie.
To wszystko się wyklucza. Na stomatologii na 1 roku mają takie same ćwiczenia z anatomii jak lekarski:) poza tym, później w tym zawodzie krwi też jest niemało.
A co do wolnego czasu, to już zależy od Ciebie.

Mój kumpel, który panicznie bał się krwi obcej (twierdził, że swojej nie) dostał się na lekarski, poszedł i dobrze sobie radzi Nie znam się na tym, ale myślę, że można się po prostu przyzwyczaić.

Teoretycznie żadne studia nie dają gwarancji pracy. Wydaje się, że bardzo pewny jest lekarski, ze stomą to różnie już mówią.

Na pewno na farmacji nie będziesz miała dużo czasu dla siebie.
O pracy po biotech jest dużo wątków na forum, poczytaj.

Jak chemia to może jakieś magisterskie chemie na uniwersytecie, albo inżynierskie (Technologia chemiczna)?

Lektom pisze:To wszystko się wyklucza. Na stomatologii na 1 roku mają takie same ćwiczenia z anatomii jak lekarski:) poza tym, później w tym zawodzie krwi też jest niemało.
A co do wolnego czasu, to już zależy od Ciebie.

Właściwie na prosektorium nie ma zbyt wiele ludzkiej krwi

Wendigo pisze:

Lektom pisze:To wszystko się wyklucza. Na stomatologii na 1 roku mają takie same ćwiczenia z anatomii jak lekarski:) poza tym, później w tym zawodzie krwi też jest niemało.
A co do wolnego czasu, to już zależy od Ciebie.

Właściwie na prosektorium nie ma zbyt wiele ludzkiej krwi

Może krwi jako takiej nie, ale twierdzę, że jak ktoś się brzydzi krwi to ludzkich zwłok także, które niejako są przekrwione
Zresztą, najważniejsze przychodzi później podczas wykonywania zawodu. Tak jak mówiłem krwi jest niemało, nawet przy najprostszym leczeniu zęba gdy zrani się dziąsło

Bardzo niejako. chyba, że dają Wam na anacie świeżaki z zamrażalnika
.z resztą bez przesady. ja potrafiłem prawie paść przy pobieraniu krwi przed studiami. i co? i nic, jakoś nie odczułem tego

Ja mam problem, bo nie lubię widoku swojej krwi, jak byłem młodszy to przy pobieraniu krwi odpływałem", natomiast kompletnie mnie nie rusza czyjaś.

Takie rzeczy mijają.

z tymi wynikami (właśnie licza biol chem mat) dostałabyś się do Łodzi na stomatologię i wojskowo-lekarski. Na obydwa z ostatniej listy.

Jeżeli tylko się dostanę, to napewno pójdę, natomiast nie wiadomo jaka ta matura tegoroczna będzie może akurat bardzo prosta i progi wzrosną? Chciałabym mieć jakieś zabezpieczenie tak w razie co, żeby już koło lipca wiedzieć, na co ewentualnie składać papiery, a we wrześniu wycofywać i składać na stomę

niby piszesz, że chcesz na stomatologię a z drugiej strony piszesz, że krew Cię odrzuca i chcesz mieć czas dla siebie.
To wszystko się wyklucza. Na stomatologii na 1 roku mają takie same ćwiczenia z anatomii jak lekarski:) poza tym, później w tym zawodzie krwi też jest niemało.

Narazie mnie odrzuca, ale tylko krew ludzka a z tego co kojarzę to na lekarskim albo rozcina się zwierzęta, albo już trupiaki, a do tego powinnam się już przystosować.



A jak myślicie - gdybym miała do wyboru farmację i montaż filmowy: które wybrać? Uwielbiam obie dziedziny.

Daleki kuzyn jest lekarzem. Wiem,że przy pobieraniu krwi z żyły odpływał i bardzo niemile wspominał. A po skończeniu medycyny tez tak ma przy porannym pobieraniu na czczo. )podobno kwestia cisnienie i czegoś tam.
Ale gdy pytałam go o krew powiedziałże nie ma problemu i sięłatwo przyzwyczaił. Natomiast nadał przeszkadza mu i obrzydzaja zycie pacjenci którzy sa obrzygani obsr. mają robactwo itp i td, a z akimi młody lekarz(student często się spotyka zanim zostanie staecznym panem okulistączy neurologiem,najlepiej w prywatnym gabinecie