Biolog.pl

Wątek pewnie już był, ale przetrzęsłam Internety i nie mogłam znaleźć potrzebnej mi odpowiedzi, wybaczcie.

Słyszałam, że np. w USA opieka medyczna jest droga, ale kiepska. Pewien lekarz zaleca branie takich i takich leków, a gdy zachodzisz do drugiego słyszysz nie, absolutnie nie możesz brać tych leków, ja wiem lepiej co ci pomoże - taka przykładowa sytuacja, bodajże znam ją z youtube, od dziewczyny mieszkającej w stanach i nagrywającej filmy o życiu w tym kraju . Moja nauczycielka angielskiego, która ma duży kontakt z USA wszystko potwierdziła. Jej znajomy Amerykanin planuje wysłać córkę na studia do Polski, a później dziewczyna ma wrócić i być super lekarzem

Mimo wszystko światowe rankingi wyglądają tak Dlaczego uczelnie amerykańskie są w czołówce? Dlaczego nie ma tu polskich szkół? Nie rozumiem tego wszystkiego, jesli możecie to wytłumaczcie mi

Jakbyście mieli szansę, to wybralibyście studia zagranicą?

Ale to jest dokładnie tak jak z rankingami Perspektyw (uczelni w Polsce). Liczy się jakaś ilość cytowań w gazetach, opinia Bóg-wie-kogo i renoma, cokolwiek to znaczy. Jak wszyscy słyszą od lat, że UJ jest najlepszy to musi być najlepszy i koniec. Nie liczy się, ile absolwentów jest bez pracy.
Albo ranking uczelni medycznych: Bydgoszcz ledwo chyba na ostatnim, czy przedostatnim miejscu, a wyniki LEPu rok w rok w czołówce (a chyba to się bardziej liczy?).

Te rankingi opierają się na wszelakich pierdołach jak dostęp do materiałów, jakości miasta i powodu dla którego Polskich szkół nie ma w czołówce, czyli na ilości zagramanicznych studentów.