Biolog.pl

Cześć wszystkim!

Właśnie idę do 3 klasy liceum. Jestem na profilu matematyczno-geograficznym. Poszedłem na niego bo nie byłem zbyt zdecydowany co do mojej przyszłości, a wydaje się on być najbardziej ogólnym profilem. Planowałem iść na coś związanego z ekonomią, głównie SGH lub UW. Z czasem jednak zaczęło mi się to coraz bardziej podobać i myślę, że to raczej nie dla mnie, że to zbyt na siłę. Ekonomia mnie nie pociąga. Trochę bym się z nią męczył. Moi rodzice zawsze chcieli żebym poszedł na medycynę. Od dzieciństwa zawracali mi tym głowę i nawet teraz, kiedy jestem niezdecydowany co do moich matur, pytają się czy nie mógłbym spróbować. No i nie wiem. Poprzeglądałem dzisiaj różne uczelnie. Mógłbym startować do Wrocławia i Łodzi, bo tam jest liczony 3 przedmiot - fizyka lub matematyka. Akurat z matematyką nigdy nie mam kłopotów i na prawdę, poważnie mówiąc, przewiduję na maturze 90+. Jeździłem zawsze na korki, materiał mam opanowany i musiałbym tylko przerobić kilka zadań by podejść na luzie. A więc co do matmy - miałbym dużo punktów na starcie. Ale potem jest biologia i chemia, które w szkole zawsze szły mi przeciętnie. Po prostu miałem zanudzających nauczycieli i sam w domu się tego nie uczyłem bo wychodziłem z założenia, że w przyszłości mi się nie przyda. W gimnazjum miałem z obu przedmiotów 5-tki na każdy semestr. Teraz w liceum co semestr mam z obu 3 (przy ogromnym ciśnięciu pani od biologii, poza tym moje liceum ma jakiś tam poziom, co rok jest wśród 10 najlepszych liceów w Polsce). I po przejrzeniu progów z ostatnich lat stwierdzam, że biologia i chemia razem na 140% powinny mi dać miejsce w Łodzi lub Wrocławiu. Tylko czy od teraz, wakacji, aż po kwiecień dam radę to ogarnąć? Wyraźcie swoją opinię. Byłbym bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam

Nie można tu edytować postów? Miałem oczywiście w 4 linijce na myśli to, że ekonomia zaczęła mi się coraz mniej podobać, a nie bardziej. I jakoś nie czuję do niej zapału. Co do tej matmy - liczcie tam 90+ i powiedzcie co z biologią i chemią. W czerwcu tuż przed końcem roku z rozszerzonej matematyki (arkusz tegoroczny) na lekcji dostałem 88%, a więc z tym nie powinno być kłopotu.

No pewnie, że dasz radę. Ja raczej skupiłbym się na Twoim miejscu bardziej na chemii, bo biologia jest nieprzewidywalna. Mam podobną sytuację do Ciebie- ogarniam matmę, ale skupię się jeszcze na biologii i chemii i złożę tam, gdzie wymagają 3xR. Przygotowania zaczynam od października. Jeśli nie masz planów na wakacje i zaczynasz od początku to warto się oswoić z biolą i chemią nawet w trakcie wakacji. Co do podręczników: bukała z biologii, operon z chemii, zbiory zadań Pazdro, Witowskiego, Medyk

mamy tu na forum takiego gagatka po humanie który tak wywalił matury(uczył się rok ponoć sam, ale ja mu tam nie wierze ), że sie chyba na każde miasto w polsce załapie reasumując jak humanista dał rade to ktoś z bardziej ścisłego profilu chyba tym bardziej

Czyli na prawdę twierdzicie, że praktycznie od 0 do ok. 140/150% z obu matur razem dam radę dojść przez te 9 miesięcy? Na pewno wielu osobom takie coś się udało, ale można też w końcu nie spać przez te 9 miesięcy i cały czas chodzić z książkami od biologii i chemii. A nie chciałbym robić tego na wariackich papierach i spokojnie, systematycznie, powoli przygotować się przez te 9 miesięcy. I chodzi mi właśnie o to czy w taki sposób się da.

Moglibyście umieścić tu lub wysłać mi poprzez PW linki do podobnych tematów, o ile owe były?

ludzie po biol-chemach się nie dostają a co mówić o jakimś mat-geo . Lepiej się skup na tych profilowych przedmiotach ,po sgh problemów z pracą nie ma .

travis pisze:ludzie po biol-chemach się nie dostają a co mówić o jakimś mat-geo . Lepiej się skup na tych profilowych przedmiotach ,po sgh problemów z pracą nie ma .

A chrzanicie waść Sukces na maturze nie zależy od profilu klasy, ale tylko i wyłącznie zdającego! Szkoła za nikogo matury nie napisze. Też nie bylem na bio-chemie, ten w mojej szkole wypadli dość blado, ale mi na mat-fizie maturka z chemii i biologii, i fizyki wystarczy raczej na med we Wrocławiu lub Szczecinie. A więc spokojnie można.

Jasne, że dasz radę:) Mi się udało wywalić w ciągu 9 miesięcy na 158 pkt. Jestem po mat-fizie, czyli prawie to samo.
Z tym, że na Wrocek za rok 140 Ci nie starczy. W tym roku chcieli fizykę, za rok matmę, a ta normalnie w świecie wypada o 15% lepiej od fizyki. Zatem spokojnie zatem koło 160 musisz się za rok zakręcić Mi się udało i wszyscy mówią, że jakoś nadzwyczajnie się nie uczyłem ani chemii, ani biologii.

Więc miłej nauki. Teraz masz jednak wakacje - dobrze odpocznij. A od września dajesz samą chemię i biologię. Tylko reszty nie zawal. I nie przejmuj się średnią, błagam!

travis pisze:ludzie po biol-chemach się nie dostają a co mówić o jakimś mat-geo . Lepiej się skup na tych profilowych przedmiotach ,po sgh problemów z pracą nie ma .

ale już po prowincjonalnym humanie i bez korków się dostają (jutro się okaże czy z I listy).

najlepsza szkoła to taka, która nie przeszkadza w życiu.
jak ktoś się chce nauczyć, to mu żaden profil nie jest potrzebny.

goodman pisze:

travis pisze:ludzie po biol-chemach się nie dostają a co mówić o jakimś mat-geo . Lepiej się skup na tych profilowych przedmiotach ,po sgh problemów z pracą nie ma .

ale już po prowincjonalnym humanie i bez korków się za to dostają (a jutro się okaże czy z I listy).

najlepsza szkoła to taka, która nie przeszkadza w życiu.
jak ktoś się chce nauczyć, to mu żaden profil nie jest potrzebny.

Potwierdzam Zawsze powtarzałem, że szkoła nie stanie na drodze mojej edukacji:D

I pewno, że z I listy O 15 pkt na pewno we Wrocku nie podskoczy:D W to już nie uwierzę D

rozumiem ,że lekarski prestiż itp. Ale SGH moim zdaniem jest świetnym wyborem . Mój kuzyn niedawno skończył na SGH - MSG i jest bardzo zadowolony z przebiegu studiów i z pracy ,którą otrzymał jeszcze na ostatnim roku studiów . Zarabia bardzo dobrze i zobacz ,że na SGH w czasie studiów dopiero wybierasz kierunek . Nie musisz ekonomię ,tam jest ich dużo więcej.

Wielkie dzięki za rady. Byłoby super gdyby ktoś polecił jakieś książki i może jakieś wskazówki. Ktoś wyżej pisał mi już pewnych autorów, ale widziałem, że to same podręczniki. Pazdro znam z matmy, Witowski jest dobry? I co to jest Medyk?

travis - ja mam kuzynkę na SGH i się załamuje kiedy słyszy, że chcę się tam wybrać. A kierunki ekonomiczne poza Warszawą nie wyglądają za ciekawie - chodzi mi o pracę. Poza tym po medycynie mam konkretny i pewny zawód, a po SGH tak na prawdę nie do końca wiadomo gdzie składać CV. Słyszałem ostatnio, że po SGH są najwyższe zarobki w całym kraju. Ale nie mogę wykluczyć tej medycyny. Bo poza matmą mam jeszcze geografię, z której matura jest ogromna i też wymaga bardzo solidnego przygotowania, oraz drugi język, z którego umiem tyle co i 5 lat temu - merci, sil vous plait.".

to jak dla ciebie matura z geografii to ogrom to może lepiej olej tą biolę ,bo to kilka razy tyle

Byłeś/jesteś na mat-geo?