Biolog.pl

Skoro istnieje wątek na temat matury 2017 czemu my mamy byc gorsi Od poczatku liceum dobrze byloby trzymać sie razem,wspierac i motywować do działania.
A wiec jakie są wasze plany? Macie może sprawdzone metody nauki tak, aby zapamietac na wieki wieków?

Wiem, że za stara jestem, ale ja proponuję uczyć się w miarę regularnie, nie robić sobie zaległości z biologii i chemii, spędzać soboty poza domem, w niedzielę odsypiać i cieszyć się jeszcze beztroskim czasem . Powodzenia!

Korzystać z życia nim się zacznie licealna nauka. Systematyka i sumienność. Zdecydowanie przykładać się do przedmiotów maturalnych. Szczególnie z chemii i biologii, nie robić ściąg i nie kombinować, bo póżniej to i tak wyjdzie( w najgorszym razie na maturze, co jest bolesne). Lepiej dostać 3, ale zasłużone, niż 5 na ściagach i zdjęciach poprzednich sprawdzianów.

to jest smieszne matura 2016 przeciez ty nawet do liceum jeszcze nie chodzisz.Jakie przygotowania ,najpierw idz pierwszy raz do swojego liceum na pierwsza lekcje biologii i chemii a potem o tym mysl.Nawet nie znasz swoich nauczycieli z tych przedmiotow .

Calvin, popieram.
z własnego doświadczenia: w gimnazjum wszystkie przedmioty były dla mnie lajtowe i nie uczyłam sie zbyt dużo, a miałam bardzo dobre oceny. potem w liceum test diagnostyczny z biologii - zostałam wymieniona jako jedna z najlepszych ale to był może z 65-70% wynik. dla niektórych wyniki były szokujące, bo w gimnazjum jechali na samych 5 i 6, ja byłam świadoma że liceum to już coś innego, więc nie przeżywałam. potem przyszedł pierwszy sprawdzian z bioli, najwyższa ocena w klasie: 4 i tak chyba na trzecim pojawiła się pierwsza 5 (ale też z minusem).
wniosek: liceum to zupełnie inna nauka, inny materiał, inne wymagania.
o czym chcecie w tym wątku dyskutować, skoro jeszcze nie poszliście do nowych szkół? każdy się w tym inaczej odnajduje, więc najpierw zobaczcie sobie jak to jest.
(nie, nie znam się na nowych podstawach programowych i nie wiem jak będzie wyglądać nowa matura. mimo wszystko jestem pewna, że nic Wam się nie stanie jak się do września wstrzymacie z gadaniem o maturze. jeszcze Wam się ten temat znudzi :))

hohoho już krytyka Przyjmijcie to z dystansem.Osobiście nie zamierzam kuć do matury w pierwszej klasie chodziło mi raczej o zebranier osob z mojego rocznika.No nic dzięki za konstruktywny hejt

klymek, tytuł i pierwszy post sugeruje, że już się zabierasz (zabieracie?) za naukę a nie że zbierasz osoby z Twojego rocznika. jak chcesz to nazywaj to hejtem, ale ja Tobie nigdzie nie pocisnęłam :D po prostu nie mogę się nadziwić, że w wakacje przed liceum już się o maturze myśli (odnosze się do tego co wyczytałam, a nie tego co było Twoją intencją przy tworzeniu tematu), ale może już za stara jestem ) wyraziłam wątpliwość czy tworzenie takiego wątku ma sens w tej chwili, dalej nie wnikam - róbta co chceta )

2016? Serio? Bez przesady, nawet do liceum nie chodzicie, a co dopiero o maturze mówić, a ten wątek z 2017 chyba był dla jaj. Dokładnie popieram annuszę, żeby nie robić sobie zaległości, wtedy się nie będziecie musieli uczyć we wakacje.

3 lata przed maturą nie myślałam o maturze.

Ja będę pisać maturę w 2016. Marzę o medycynie, stresuje się trochę nowa szkołą i tego co mnie czeka i właściwie myślę już o wszystkim, nawet o maturze. Cieszę się, że znalazł się ktoś równie nawiedzony (bez urazy) Rzeczywiście to trochę chore, nie zacząć liceum a już myśleć o maturze, no ale cóż poradzić

asia_asia: mi nie było w gimnazjum aż tak lajtowo, ale skończyłam gimnazjum z dobrą średnia, testy również dobrze mi poszły i dostałam się do jednego z lepszych liceów w województwie. Teraz chyba dlatego bardzo się boję, czy dam radę, bo zdaję sobie sprawę, że będzie jeszcze ciężej. A tak sobie myślę, że może skoro nie jestem geniuszką i żeby zdobyć dobre oceny muszę się do czegoś przyłożyć, może do matury też powinnam zacząć wcześniej niż wszyscy? jeszcze jak coś sobie w głowie przypomnę i skojarzę, że nie pamiętam czegoś tam to wgl. mam wrażenie, że nie powinni mnie przyjmować do tego liceum .

horseheart - ja też uczę się w takim renomowanym liceum, teraz idę do trzeciej klasy i śmieję się sama z siebie, że na początku nie wyrabiałam się z niczym. Nie jest tak źle, szybko się przyzwyczaisz i nabierzesz dystansu do pewnych rzeczy. Na początku się przyłóż, zrób sobie opinię solidnej, uczącej się osoby, a później będzie Ci łatwiej - będziesz jechać na tej opinii do końca. No i nie zaczynaj już kuć do matury, bo ześwirujesz. Ucz się tego, czego macie się uczyć w 1 klasie na bieżąco, nie olewaj bioli i chemii, ale nie leć do przodu z programem, bo to po prostu idiotyzm. Ciesz się wolnym czasem, przyjaciółmi, beztroską, imprezami . W drugiej klasie zaczniesz myśleć o maturze . Powodzenia!

ja też będę zdawać w 2016 i może jestem nienormalna, że teraz o tym myślę, ale raczej mi to nie zaszkodzi. to chyba dobrze, że już wiem, co chcę zdawać i na jakich przedmiotach mam się skupić. będę po prostu na bieżąco się wszystkiego uczyć.
poza tym to cieszę się, że teraz już oceny aż tak się nie liczą i najważniejszy jest faktyczny stan wiedzy, i to głównie z tych przedmiotów, które będą mi potrzebne. jak to dobrze, że już nie będę musiała przykładać się do takich różnych bzdur, bo nie będzie mi do niczego potrzebna szóstka z wosu, edb i innych takich.