Biolog.pl

czy warto poprawiać maturę podczas studiowania czy lepiej zostać rok w domu? chodzi mi o biologię i chemię

jak masz dwa przedmioty to lepiej zostać w domu ale to zależy - bo możesz siedzieć i też nie poprawić to zależy od Twojej motywacji oraz predyspozycji

a ile % udało Ci się zdobyć z tegorocznej matury?

80 biologia i 70 chemia. Chemię na pewno ale nad biologią się zastanawiam

Jestem w podobnej sytuacji, mam 75% z biologii i 83% z chemii, poprawiam maturę i z biologii i z chemii, idę na rok na farmację do Gdańska.

ja też na farmacje do gdańska, ale zastanawiam się czy dam radę to wszystko ogarnąć

Też się zastanawiam, jak będzie bardzo ciężko to rzucam po pierwszym semestrze i wracam do domu uczyć się do matury.

Jednak wolałabym skończyć pierwszy rok, bo jak się nie uda poprawić matury to będę kontynuować farmację.

tak samo myślę, jednak czy opłaca się kończyć farmację? wiele osób mi mówi, że po tym czeka mnie tylko praca w aptece. a biotechnologia? tez nie wiem czy to byłoby lepsze rozwiązanie i czy po tym jest w ogóle praca.

Po biotechnologii podobno w ogóle nie ma pracy, także chyba lepiej skończyć farmację i wylądować w aptece niż w ogóle pracy nie mieć, ale co ja tam wiem o życiu.

Zawsze też można wyjechać z kraju, tam praca po biotechnologii się znajdzie.

mam koleżankę w klasie, która poszła na farmację, miała poprawiać maturę, zapisała się na dwa przedmioty poszła zdawać jeden i nie poprawiła, a do drugiego przedmiotu wcale nie przystąpiła

jak ma się zbliżone wyniki to warto zdecydować się na jeden przedmiot do poprawy - ten z niższym wynikiem i wybrać jakiś kierunek

jest jeszcze opcja taka, że można zostać w domu, zapisać się na pół etatu i poprawiać oba przedmioty

moim zdaniem farmacja i biotechnologia są nieopłacalne, ale to moje zdanie

orrorin95, popieram, też uważam, że lepiej przysiąść w domu do nauki i zdać tą maturę mega niż iść na byle co, co do czego się nie jest przekonanym, a potem biadolić, że się na naukę do matury ostatecznie nie miało czasu, bo farmacja to nie jest jakiś banalny, niewymagający kierunek, na którym można sobie spokojnie przezimować. Ale to jest zawsze kwestia indywidualna i zawsze znajdą się i tacy, którzy studiowali i nie udało im się poprawić, jak i tacy co poszli na studia, a mieli tyle samozaparcia a i też farta, że poprawili i zmienili kierunek na ten wymarzony.

Dellarin zgadzam się z tobą, ale po roku siedzenia w domu nie udało mi się poprawić na wystarczająca ilość pkt, teraz stoję przed dylematem czy podejmować jakieś studia czy jednak zostać drugi rok w domu. Czy według ciebie 2 lata w domu to bardzo dużo? (wolałabym zostać, ale rodzice mówią ze lepiej już iść na studia) poza tym nie ma gwarancji ze poprawie, ale z mojej perspektywy to wygląda tak,że daje sobie ostatnia szanse aby dostać się na medycynę tj. kupuje więcej dobrych książek i zbiorów(operon i Witowski to chyba jednak za mało) oraz idę na dobre korepetycje, A jeżeli za rok by się nie udało, to zakładam ze medycyna nie była mi dana, idę na jakieś studia, kończę je i zapominam o moim marzeniu. Sorki za długi post ale liczę na twoja rade, bo nie wiem kogo zapytać. Moim planem B na ten lub przyszły rok byłaby farmacja, analityka med. albo inżyniera biomedyczna.