Biolog.pl

Pytam z czystej ciekawości.

Szczecin - widać to po progach

A z czego to może wynikać? Z nieprzygotowania i braku specjalistycznego sprzętu, czy może to zależy od studentów? Zastanawia mnie to.

Głownie z tego, że w Szczecinie trzeba wysłać podanie wraz z dowodem uiszczenia opłaty rekrutacyjnej również pocztą, a wielu ludzi o tym zapomina.

Najłatwiej? Wydaje mi się, że PUM i ŚUM

Też, ale listy się tam przesuwają o wiele osób,więc myślę, że może to wynikać też z innych czynników. Moim zdaniem mało atrakcyjna lokalizacja po pierwsze, a po drugie może ludzie myślą, że skoro progi niskie to poziom kształcenia niższy?

Najłatwiej Szczecin. Dlaczego? Bo daleko w cholerę.

Nie wiem jak lek, ale z tego co wiem, to stoma jest luks.

Szczecin:
-kiepska lokalizacja
-mają na lek-dent aż 100 miejsc, a nie jest to miasto rozmiarów Śląska czy Łodzi (tam też jest podobna ilość miejsc)
-można składać ALBO na lek ALBO na lek-dent, trzeba wybrać i nie można składać na oba
-trzeba wysłać wniosek o przyjęcie pocztą

A lekarka ode mnie z Kielc powiedziała, że chętnie przyjmuje do pracy studentów z PUMu, bo są dobrze przygotowani do pracy, w przeciwieństwie do absolwentów z Lublina czy Krakowa.

No dokladnie, Szczecin to np. dla mnie drugi koniec Polski i leży na skraju Poza tym, trzeba wysłać kilka świstków przed zakończeniem rejestracji na studia, stąd ten haczyk.
Ale moim zdaniem progi w ogóle nie świadczą o tym jaki jest poziom nauczania na uczelni.

Myślę, że z tą lokalizacją to macie rację. Rozwialiście wszelkie moje wątpliwości:). Nie każdy chyba chciałby studiować tak daleko od domu na dodatek w mało prestiżowej uczelni (Nie ma co się oszukiwać).

Elsa, dentyści z Krakowa mają bardzo mało praktyk i po studiach umieją mniej niż ich rówieśnicy z wielu innych uczelni. Nadal uważasz, że prestiż jest taki ważny?

Ja rozumiem, że prestiż uczelni dodaje +10 do lansu i bansu, ładnie prezentuje się na Fejsbuczku, ale wiedzy wam do głowy nie wbije. Prestiż uczelni nijak ma się do tego, jakim lekarzem czy dentystą będziesz.

sum dla przyszłych stomatologow to bardzo dobre miejsce do studiowania. chętnych w przychodni uczelnej nigdy nie brakuje przez co najwięcej sie tam nauczy. praktyka u stomatologa jest najwazniejsza i nie ma zbytnio wyboru, trzeba miec reke do tego. w takim krakowie czy wawie studenci nie maja na kim ćwiczyć co przeklada sie na ich gorsze przygotowanie do wykonywania zawodu.