Biolog.pl

Za tydzień czeka nas pierwsze poważne zderzenie z egzaminem maturalnym.
Wielu moich znajomych przymknęło na to oko i żyje dalej, a ja jakoś nie potrafię. Jestem przekonana, że to nie ma wpływu na moją dalszą karierę jednak jestem okropnym typem osoby, która bardzo łatwo się poddaje i boję się, że kiedy otrzymam wyniki to kompletnie się załamię.
Wybrałam biologię jako przedmiot dodatkowy rozszerzony i od pewnego czasu trochę nas nią siedziałam. Powtarzałam sobie materiał do tej próbnej matury, ale jeszcze wiele przede mną, w mojej szkole nie przerobiliśmy jeszcze 3 podręcznika z Nowej Ery Biologia na czasie 3". To mnie trochę zdołowało, nie powiem.
Jednak tydzień temu wzięłam się za to sama, podręcznik kupili mi rodzice, genetyke wytrwałam, ale więcej nie dam rady, zwłaszcza, że nasi nauczyciele w ogóle się nie przejmują naszymi egzaminami i zadają nam jeszcze więcej, tak, że nie mam czasu na jakieś większe powtórki.
Nie wiem jak poradzić sobie ze stresem, przecież to tylko matura próbna, prawda?

Mam tak samo stresuje się nimi, ale nie w takim stopniu jak Ty Pocieszę Cię faktem, że to próbna matura z operonu - nie mają żadnego pokrycia z rzeczywistością, ani typ zadań, wyniki z niego Potraktuj próbną maturę jako sprawdzenie tego co pamiętasz z klasy drugiej, nie staraj się na siłę uczyć do niej bo nie dasz rady w tydzień opanować całego materiału Jeżeli napiszesz na 10% to postaw sobie za cel, że na maturze majowej osiągniesz 8-9 razy lepszy wynik niż teraz Głowa do góry i niech ta matura i porażka (bądź nie) zmotywuje Cię do dalszej pracy

Naprawdę chyba nie ma czym się przejmować My z bioli jeszcze drugiej książki nie skończyliśmy Nawet sorka powiedziała, że to jeszcze za wcześnie i żebyśmy się nie przejmowali tymi wynikami

Jako zeszłoroczna maturzystka powiem wam, że nie ma się co martwić maturami w ogóle. Najgorsze co możecie zrobić to się stresować. Jeśli cały rok będziecie solidnie pracować to nie ma co iść na nerwach bo na pewno schrzanicie tak jak ja. A próbne warto wykorzystać to wyciągnięcia wniosków z czym radzicie sobie najgorzej a ich wynik nie jest moim zdaniem znaczący. Choć moja pani od biologii twierdziła że wynik próbnej jest około 10 procent niższy od tego właściwego to ja majowe matury napisałam z biologii ponad 25 procent więcej a z chemii ponad 35. Także głowa do góry

Elsa, w tamtym roku dowalili bardzo trudną próbną i można było się podłamać. Właściwa matura była prostsza

mi znajoma polecała pewniaki maturalne z pewniaki.net podobno sporo zadań było trafionych