Kolejny post typu 'poprawa matury'
: 13 lip 2017, o 19:32
hej,
wiem, że to robi się nudne, bo takich tematów jest na pęczki, ale musze prosić Was o opinię.
W skrócie, nie uczyłem się pilnie biochemu i skonczyłem na Politechnice. Probowałem poprawić bio+chem bez skutku - brak czasu, brak samodyscypliny. W miedzyczasie dość dobrze napisałem rozszerzoną fizykę. Mam dyplom z inż. biomedycznej, pracowałem w dwóch poważnych zakładach ściśle powiązanych z tematyką studiów.
W pracy nie jestem w tym zły, dość szybko się uczę więc nie mam z niczym problemów! Zwyczajnie
praca inżyniera jakoś mi nie leży - równie dobrze obowiązki które mam może wykonać każdy - czy to po zawodówce, czy po innym kierunku technicznym Męczy mnie taka praca, a towarzysząca jej rutyna przytłacza. Możliwości awansu są niewielkie. Rekrutacje są długie i męczące, a chętnych setki.
Uważam, że dojrzałem do medycyny. Ukierunkowałem się i wiem czego chcę.
Wasza rola to pomóc mi z poniższymi obawami.
- Jak mam nauczyć się maturalnego materiału z biologii i chemii, mądrości których zupełnie już nie pamietam? Mam masę materiałów, jak z tego korzystać, żeby faktycznie się uczyć, a nie przez rok przepisywać podręczniki?
- Czy są jakieś szansę na pomoc finansową z uczelni celem utrzymania na studiach w innym miescie?
- Zaczynajac miałbym 25 lat (o ile uda się poprawić w 2018), jak to będzie wyglądać? Jaka jest średnia wieku na medycynie?
Nie straszą mnie zarobki stazystów, rezydentów. Nie straszy mnie też jaka to cięzka robota, jak długie są studia itd. Rozumiem i akceptuje.
wiem, że to robi się nudne, bo takich tematów jest na pęczki, ale musze prosić Was o opinię.
W skrócie, nie uczyłem się pilnie biochemu i skonczyłem na Politechnice. Probowałem poprawić bio+chem bez skutku - brak czasu, brak samodyscypliny. W miedzyczasie dość dobrze napisałem rozszerzoną fizykę. Mam dyplom z inż. biomedycznej, pracowałem w dwóch poważnych zakładach ściśle powiązanych z tematyką studiów.
W pracy nie jestem w tym zły, dość szybko się uczę więc nie mam z niczym problemów! Zwyczajnie
praca inżyniera jakoś mi nie leży - równie dobrze obowiązki które mam może wykonać każdy - czy to po zawodówce, czy po innym kierunku technicznym Męczy mnie taka praca, a towarzysząca jej rutyna przytłacza. Możliwości awansu są niewielkie. Rekrutacje są długie i męczące, a chętnych setki.
Uważam, że dojrzałem do medycyny. Ukierunkowałem się i wiem czego chcę.
Wasza rola to pomóc mi z poniższymi obawami.
- Jak mam nauczyć się maturalnego materiału z biologii i chemii, mądrości których zupełnie już nie pamietam? Mam masę materiałów, jak z tego korzystać, żeby faktycznie się uczyć, a nie przez rok przepisywać podręczniki?
- Czy są jakieś szansę na pomoc finansową z uczelni celem utrzymania na studiach w innym miescie?
- Zaczynajac miałbym 25 lat (o ile uda się poprawić w 2018), jak to będzie wyglądać? Jaka jest średnia wieku na medycynie?
Nie straszą mnie zarobki stazystów, rezydentów. Nie straszy mnie też jaka to cięzka robota, jak długie są studia itd. Rozumiem i akceptuje.